14. Półmaraton Marzanny dla Piotra Mielewczyka i Anny Rostkowskiej. Wiosna w pełni! [DUUUUUUŻO ZDJĘĆ]

 

14. Półmaraton Marzanny dla Piotra Mielewczyka i Anny Rostkowskiej. Wiosna w pełni! [DUUUUUUŻO ZDJĘĆ]


Opublikowane w ndz., 19/03/2017 - 14:40

Biegi hartują charakter, a pomaganie nadaje im sens – z takim hasłem pobiegli dziś biegacze w Krakowie w ramach 14. Półmaratonu Marzanny i 3. Biegu z Dystansem „Dla Małych Serc”. W sumie prawie 4000 osób!

Chociaż jeszcze przed biegiem były obawy, że pogoda może popsuć imprezę – zapowiadały się spore opady deszczu – niedziela w Krakowie była słoneczna, nawet ciepła, a jedyną przeszkodą dla biegaczy był silny wiatr, który dawał się we znaki szczególnie na finiszu. Startujących to jednak nie odstraszyło. Biegacze bardzo licznie zjawili się na starcie półmaratonu i biegu „Dla Małych Serc”. 

Równo o 11:00 przerwane zostały taśmy na obu startach i biegacze ruszyli przed siebie, przez najpiękniejsze trasy Krakowa – wiślane bulwary, Rynek Główny, Wawel, kładkę o. Bernadka i oczywiście krakowskie Błonia, gdzie znajdowała się meta dla obu biegów.

– Niestety dzisiaj był gorszy czas niż pięć lat temu, ale sama impreza jest świetna i dobrze było znów wziąć w niej udział. Finisz był ciężki, bo akurat wiało w twarz, więc nie biegło się najlepiej. Trzeba było wykorzystać wiatr z drugiej strony błoń, tam wiało w plecy. Taka strategia – śmiał się po biegu Artur Lis. – To mój pierwszy taki bieg w sezonie. Właśnie żeby nabrać tempa, ponieważ jednak, jak jest rywalizacja, człowiek bardziej się spina, bardziej się mu chce osiągać lepsze rezultaty – dodał.

Na lepsze niż w ubiegłym rezultaty zbiórki pieniędzy liczą organizatorzy biegu - Krakowski Klub Biegacza „Dystans”. Pieniądze zebrane z opłat startowych zostaną przekazane fundacji Schola Cordis, wspierającej kardiochirurgię dziecięcą. Jeszcze przed tuż obok startu półmaratonu pojawił się założyciel fundacji, prof. Janusz Skalski, który prowadzi oddział kardiochirurgii dziecięcej w krakowskim Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. 

Profesor po raz kolejny podkreślił, jak ważne jest pomaganie szpitalom, a zwłaszcza dzieciom, w obecnych czasach. Akcja zyskała aprobatę biegaczy, wśród których pojawili się nawet tacy, którzy biegli w... piżamach. To wynik akcji „W Piżamach dla Małych Serc!” zorganizowanej przez krakowskich studentów. Złożyli oni internautom wyzwanie - jeśli zbiorą 3000 złotych dla Fundacji Schola Cordis, to bieg pokonają w śmiesznych, kolorowych piżamach. Jak widać, udało się. O pomaganiu poprzez bieganie pozytywnie wypowiadali się również inni biegacze.

– Pomaganie jest przyjemne i według mnie jest sensem nie tylko biegania, ale też bycia człowiekiem – powiedział Artur Lis, nawiązując do hasła biegu. Podobnego zdania był Tomasz Rok, który wziął udział w 10-kilometrowym biegu „Dla Małych Serc”. – Uważam, że takie akcje są potrzebne i powinny być organizowane przy każdym wydarzeniu biegowym – powiedział Rok.

Biegacz podsumował również swój start. – Jestem zadowolony. Udało mi się złamać godzinę, biegło się bardzo dobrze, i, przede wszystkim, była świetna atmosfera. Niestety wiatr trochę przeszkadzał, zwłaszcza na ostatnim kilometrze, ale generalnie bardzo pozytywnie, bardzo podobała mi się również trasa. Bardzo przyjemnie biega się w otoczeniu tylu pięknych miejsc Krakowa – skomentował Tomasz Rok.

Z okazji pierwszego dnia wiosny, który tuż, tuż, nie zabrakło na trasie kukieł Marzann. Z jedną, przyczepioną do długiego kija, biegł Andrzej Uramek.

– Z Marzanną biegło się świetnie, dzięki niej złamałem dwie godziny, teraz trzeba ją zatopić – śmiał się Uramek. W jego Marzannie najbardziej zwracała na siebie uwagę... maska przeciwsmogowa, którą kukła miała założoną na twarz. - Trzeba było z maską trenować przez zimę w Krakowie, bo niestety powietrze nie pozwalało na nic więcej – skomentował Uramek. – Pierwszy raz startowałem tutaj, w Półmaratonie Marzanny. Były obawy, że jednak pogoda da bardziej w kość, ale na szczęście udało się nieźle, publiczność świetnie dopingowała – powiedział.

Półmaraton wygrał Piotr Mielewczyk z Lęborka. Na mecie uzyskał wynik 1:11:37 (netto). Drugie miejsce zajął triumfator ubiegłorocznego Koral Maratonu w Krynicy Rafał Czarnecki. Zawodnik z Bliżyna stracił tylko 3 sekundy do zwycięzcy. Podium uzupełnił Łukasz Kapłon z Rabki-Zdroju - do liderów stracił niemal dwie minuty.

Bieg kobiet wygrała Anna Rostkowska ze Szlarskiej Poręby. Na trasie spędziła mniej niż 80 minut (1:19:56). Pasjonujący pojedynek o drugie miejsce rozegrały Kamila Pobłocka-Dobrowolska i Ewa Kucharska. Żona znanego maratończyka Emila Dobrowolskiego i trzykrotna brązowa medalistka MP w maratonie uzyskały identyczny wynik 1:23:11, ale to ta pierwsza przekroczyła metę wcześniej.

3. Bieg Z "Dystansem" dla Małych Serc (10 km) wygrali mistrz kraju w półmaratonie Szymon Kulka (31:45) oraz Karolina Giza z Krakowa (36:24). Podium uzupełnili Adam Czerwiński i Mateusz Celak oraz Paulina Golec i Anna Szyszka

14. Półmaraton Marzanny ukończyło 3179 zawodniczek i zawodników (w ubiegłym roku 3705). Bieg na 10 km - 817 osób.

Pełne wyniki: TUTAJ

Bieg na głównym dystansie zaliczany jest do Ligi Festiwalu Biegowego i klasyfikacji "Najlepszy Maratończyk". Szczegóły cyklu - poniżej.

JP


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce