2. Wągrowiecka Dycha po nowemu. „Wygra ktoś inny”

Wystartowały zapisy do 2. Wągrowieckiej Dychy. Impreza rozgrywana będzie na czterech dystansach, a organizatorzy zapowiadają kilka zmian.

Źródłem nowości jest zupełnie nowy zespół organizatorów. Ich wizja imprezy jest inna od tej poprzedników. Zamiast biegu uliczno-szutrowego, planują szybki atestowany bieg uliczny.

- Mamy kilka pomysłów, które chcemy wprowadzić w życie. Na pewno zmianie ulegnie trasa. W pierwszym biegu rywalizacja odbywała się na trzech pętlach. W efekcie bieg był zbyt kręty. Nie była to też równa „dycha”. Teraz chcemy zrobić dużą 10-kiloemtrową pętle, prezentującą wszystkie uroki miasta - mówi Maciej Łucyk, organizator zawodów. Dodaje, że start biegu głównego zostanie też przeniesiony z godziny 15 na 17. Natomiast biegów towarzyszących z 14 na 16.

Centrum imprezy ma być zlokalizowane na wągrowieckim rynku. Z wytyczonej trasy zniknie fragment prowadzący nad charakterystycznym skrzyżowaniem rzek Nielby oraz Wełny.

- Chcemy żeby trasa była atestowana, więc nie może być odcinków przełajowych. Trasa ma być płaska i szybka. Nie pobiegniemy przez skrzyżowanie Nielby i Wełny, bo musielibyśmy wbieg na szyter. Rynek jest położony o jakieś 600 metrów od tego miejsca, więc każdy, kto będzie chciał, może się tam przejść lub... przebiec w ramach rozgrzewki – stwierdza Maciej Łucyk. Sama baza zawodów ma doczekać się „ulepszeń”.

Premierową edycję Wągrowieckiej Dychy (w biegu głównym) ukończyło ponad 200 osób. Limit uczestników wynosił wtedy 250 osób. W tym roku maksymalna pula biegaczy została zniesiona, bo organizatorzy liczą na wzrost frekwencji. Zapisy potrwają do 22 kwietnia.

- W zeszłym roku impreza organizowana była z Budżetu Obywatelskiego. Z tego co wiem, nie było możliwości zwiększenia limitu zapisów. W tym roku nie wprowadzamy limitu, bo nie spodziewamy się zgłoszeń na poziomie 200 biegaczy. Jeśli wystartuje 500 osób, to będzie rewelacyjnie. Jeśli natomiast zgłosi 1000 osób, to na pewno przygotujemy imprezę na odpowiednio wysokim poziomie. Będziemy obserwowali zapisy i reagowali – zapowiada organizator.

Dodajmy, że w zwycięzcami pierwszej edycji Wągrowieckiej Dychy okazał się... Maciej Łucyk. Trasę pokonał w 33 minuty i 5 sekund. Wśród pań najlepsza była Gabriela Trzepacz, która uzyksała czas 40 minut i 55 sekund.

– W tym roku wygra ktoś inny! – śmieje się Maciej Łucyk. – Nigdy nie miałem okazji startować w biegu, który organizuję. Obowiązków jest dużo, więc nawet gdybym chciał to nie ma na to szans. Mój rekord imprezy raczej nie przetrwa, bo trasa będzie dobra i szybka. Ktoś spokojnie powinien poprawić mój rezultat – zachęca Maciej Łucyk.

2. Wągrowiecka Dycha rozegrana zostanie 1 maja. Oprócz biegu na 10 km przewidziano także bieg towarzyszące na 200m, 600m i 1000m.

Tak było rok temu:

2. Wągrowiecka Dycha w naszym KALENDARZU IMPREZ.

RZ