50 dni i 50 szczytów brytyjskiego amatora w... szczytnym celu
Opublikowane w wt., 28/07/2015 - 15:03
Malcolm Law to zupełnie zwyczajny biegacz, który robi niezwyczajne rzeczy. Biega od 20 lat, ale stosunkowo niedawno odkrył w sobie radość pokonywania długich dystansów.
Ultramaratony stały się jedną z jego pasji. Ma nawet w swoim dorobku rekord trasy brytyjskiego biegu rozgrywanego na dystansie 1014 km. Malcolmowi tak długa trasa zabrała 16 dni i 9 godzin. Poprzedni rekord wynosił 21 dni.
W tym roku podjął się nowego biegowego wyzwania. Przez 50 dni przemierzał Nową Zelandię, by wspiąć się na 50 szczytów, z których połowa przekraczała wysokość 1500m, a siedem z nich to dwutysięczniki. W sumie przebiegł około 1700 km po górskich trasach, co odpowiada 40 maratonom.
Malcolm Law zrealizował swój projekt (tu strona przedsięwzięcia), by wesprzeć osoby cierpiące na choroby psychiczne. Ten problem jest mu znany osobiście. Jego szwagier popełnił samobójstwo w wieku 25 lat. Przyczyną była nieleczona choroba psychiczna.
Malcolm z kolei cierpi na depresję. Ma ona łagodny przebieg i 54-latek odczuwa jej negatywne skutki okresowo. Swoim wyczynem chciał pokazać, że osoby z takimi chorobami mogą, a nawet powinny być aktywne. Zachęcał do pokonywania własnych barier, a jednocześnie zbierał fundusze na fundację zajmującą się zdrowiem psychicznym. Udało mu się zainteresować problemem sponsorów i zebrał ponad 500 tys. dolarów!
Nie jest to jego pierwsze charytatywno-sportowe wyzwanie Brytyjczyka. Na pierwszą biegową wyprawę ruszył rok po tym, jak zdecydował się rzucić pracę badacza rynku. Od 2009 r robi to regularnie. Zebrał 89 tys. dolarów na walkę z białaczką wędrując przez Nową Zelandię. Bijąc rekord w Wielkiej Brytanii wpłacił na konto fundacji Mental Health 22 tys. dolarów.
Za rok Malcom ma planach przebiec 1700 km w 25 dni. Również podczas tej wyprawy będzie łączył bieganie z celami charytatywnymi. Trzymamy kciuki!
IB
fot. Vimeo
