9. Bytomski Półmaraton: Nagrody dla Polaków, tysiąc piątek na... [ZDJĘCIA]

 

9. Bytomski Półmaraton: Nagrody dla Polaków, tysiąc piątek na... [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 17/09/2017 - 18:44

Pogoda podczas dziewiątej edycji Bytomskiego Półmaratonu nie dopisała. Deszcz, który początkowo kropił, zaczął padać mocniej w drugiej części biegu a podczas dekoracji i losowania nagród nie zostawił na nikim suchej nitki. Dopisali za to uczestnicy. Dyrektor biegu przybił na mecie prawie 1200 piątek.

„Nie dopisali” też zagraniczni zawodnicy, dla których na dystansie półmaratonu przewidziano jedynie klasyfikację open, w której nagradzano pucharami, podobnie jak na krótszych dystansach. Nagrody finansowe wręczano dopiero w klasyfikacji Polaków. Ściągnęło to do Bytomia dobrych biegaczy z kraju i sprawiło, że imprezę ominęli szerokim łukiem zagraniczni zawodnicy etatowo wygrywający biegi w Polsce.

W półmaratonie triumfował Dawid Malina, który przez całą trasę nie pozostawił rywalom złudzeń co do swoich możliwości. Wicemistrz kraju na tym dystansie zaledwie kilkanaście godzin wcześniej startował w Jastrzębskiej Dziesiątce, gdzie wynikiem 30:35 uplasował się między zawodnikami z Kenii i zajął trzecie miejsce.

Zapytany o dwa mocne starty w tak krótkim odstępie czasu Malina powiedział: – Jestem po sezonie i pozwalam sobie teraz na komercyjne starty. Wczoraj wiedziałem, że będę musiał się pomęczyć z koalicją kenijsko-marokańską, udało się ograć i Kenijczyka i Marokańczyka. Z dwoma Kenijczykami przegrałem, ale odpuściłem trochę końcówkę, bo wiedziałem, że będę biegł tutaj – przyznał Malina. – Tak szczerze, to był treningowy start. Czas odbiega o prawie sześć minut od mojej życiówki. Biegałem tutaj dwa lata temu i bardzo lubię tę trasę. One sprzyjają rywalizacji, kiedy jest trochę pod górę, trochę z górki. Pierwszą część biegłem z chłopakiem z krótszego dystansu, drugą połowę już sam, więc te górki nie miały znaczenia – podsumował zwycięzca, który na mecie zameldował się z czasem 1:12:47.

Drugie miejsce zajął Paweł Kosek (1:14:19) a trzecie Paweł Nawrot (1:14:21). Wśród kobiet najlepsza okazała się Katarzyna Golba (1:23:55). Podium dopełniły Aneta Szecówka (1:25:12) oraz Katarzyna Czyż (1:26:38). W biegu na dystansie 10,5 km zwyciężyli Piotr Mrachacz (35:49) oraz Wiktoria Klębowska (41:08) a w nordic walking na tej samej trasie Piotr Niechwiejczyk (1:04:36) oraz niżej podpisana (1:17:40). Na nowym dystansie 5 km najlepsi byli Piotr Gnacek (22:37) oraz Izabela Pakuła (24:05).

Najkrótszy z dystansów był tegoroczną nowością, która została bardzo dobrze przyjęta. Przeznaczony z założenia dla początkujących biegaczy, okazał się także dobrą opcją dla wracających do biegania po kontuzjach oraz bliskich zawodników startujących na dystansie półmaratonu. Jagoda Krochmalska z Miechowickiej Grupy Biegowej wybrała ten dystans, bo był nowością: – Biegło się naprawdę świetnie. Trasa była pofałdowana nawet na tak krótkim dystansie. Było z górki, pod górkę. Myślę, że to świetny wybór dla osób, które nie biegają długo i które chcą być na mecie, żeby kibicować swoim znajomym, którzy biegną dłuższe dystanse. To był naprawdę dobry pomysł.

To kolejna z nowości, po zmianie sposobu nagradzania najszybszych zawodników. W tym roku uczestnicy imprezy otrzymali też bogatsze pakiety, w których znalazła się między innymi koszulka techniczna z motywem węgla, symbolu miasta. Tę samą grafiką można zobaczyć na medalach. Co jeszcze się zmienia? – Zmianą na dobre jest trasa, która od dwóch lat jest zmieniona. Bardzo przyjemne są start i meta przy centrum handlowym, bo jest dużo miejsca i mieścimy się wszyscy. Jest na plus – oceniła Dorota Wylecioł, która ukończyła większość edycji Bytomskiego Półmaratonu.

KM

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce