[AKT.] Za nami szósty dzień MŚ. Fajdek ze złotem, Nowicki z brązem - po proteście!

 

[AKT.] Za nami szósty dzień MŚ. Fajdek ze złotem, Nowicki z brązem - po proteście!


Opublikowane w śr., 02/10/2019 - 22:59

Na ten finał polscy kibice czekali z ogromnymi nadziejami. I nie zawiedli się!

Paweł Fajdek już w pierwszym rzucie objął prowadzenie w konkursie rzutu młotem. W drugim jako jedyny w stawce przekroczył granicę 80 m, a później jeszcze bardziej uciekł rywalom – 80,50 m. Tytuł dałby mu każdy z mierzonych rzutów – taką miał przewagę nad stawką!

Fajdek, który niedawno wydał książkę pod wymownym tytułem "Petarda", po raz czwarty z rzędu sięgnął po tytuł mistrza świata!

Niestety Wojciech Nowicki nie obronił swojego brązowego medalu z Londynu. Rzut na odległość 77.69 m wystarczył do zajęcia najgorszego dla sportowca czwartego miejsca. Zawodnik Podlasia Białystok nie krył rozczarowania swoim startem.


AKTUALIZACJA

Po konkursie Polski Związek Lekkiej Atletyki złożył protest dotyczący próby brązowego medalisty Bence Halasza. Sędziowie uznali Węgrowi próbę, która dała mu medal w sytuacji, gdy ten przekroczył linię koła (czego dowiedli przedstawiciele PZLA). Po naradzie, uznając że przez cały konkursie rzucał z przeświadczeniem medalowej pozycji (feralny rzut miał miejsce już w pierwszej próbie) postanowiono awansować Wojciecha Nowickiego o na podium, jednocześnie przyznając dwa brązowe medale.

red.


200m

Finał rywalizacji pań najbardziej ucieszył kibiców z Wielkiej Brytanii. Pod nieobecność obrończyni tytułu z Londynu Dafne Schippers, która przed półfinałami na stadionie rozgrzewkowym uległa kontuzji, Brytyjka Dina Asher-Smith pobiegła w 21.88 i z wyraźną przewagą nad rywalkami sięgnęła po tytuł mistrzyni świata. Przy okazji poprawiła rekord Wielkiej Brytanii.

Z kolei z nowym rekordem życiowym i srebrnym medalem bieg kończyła Amerykanka Brittany Brown - 22.22 Brązowym krążkiem udział w finałowym rozdaniu zakończyła rekordzistka Szwajcarii Mujinga Kambundji - 22.51.

110 m ppł

Z najszybszym czasem do finałów 110m ppł. zakwalifikował się Mistrz olimpijski z Rio i mistrz świata z Londynu Omar McLeod - 13.08. Jednak Jamajczyk nie powtórzył swojego sukcesu w finale. Prowadził do połowy dystansu, potem uderzył w płotek i zgubił rytm. Po chwili się przewrócił, przy okazji podcinając innego zawodnika. Start zakończył dyskwalifikacją.

Tytuł wywalczył Amerykanin Grant Holloway - 13.10. To życiowy sukces ledwie 22-letniego biegacza. Sukces przywitał wybuchem śmiechu... i płaczu.

Wicemistrzem globu, z wynikiem 13.15 po zaciętym pojedynku został Siergiej Szubenkow. Francuz Pascal Martinot-Lagarde okazał się wolniejszy na finiszu i musiał się zadowolić brązowym medalem - 13.18.

Dziesięciobój

Od trzech serii biegu na 100m rozpoczął się pierwszy dzień rywalizacji dziesięcioboistów. Z największym dorobkiem punktów - 1011 bieg zakończył rekordzista Europy Damian Warner. Paweł Wiesiołek rozpoczął start od zwycięstwa w swojej serii; linię meczy przekroczył z czasem 10.76. Najlepszy czas w tym sezonie Polakowi przeliczono na 915 punktów. Dało mu to siódme miejsce w tej konkurencji.

Wiesiołek – trzynasty zawodnik mistrzostw Europy w Berlinie, aktualny mistrz Polski, gorzej radził sobie w skoku w dal - 7.02 m, ale już w trzeciej konkurencji - pchnięciu kulą, dał z siebie wszystko uzyskując odległość 15.26 m, co jest jego nowym rekordem życiowym. Po trzech konkurencjach Polak miał na koncie 2539 punktów.

Po ostatniej konkurencji dnia - biegu 400m - na półmetku rywalizacji podopieczny Michała Modelskiego ma w dorobku 4150 punktów. Liderami konkurencji są Kanadyjczycy.

Pchnięcie kulą

Dwie Polki rywalizowały o awans w pchnięciu kulą. Klaudia Kardasz, pchająca w grupie B, nie wypełniła minimum – 18.40 m. Najdłuższy z trzech rzutów Polki to 17.79 m.

Więcej szczęścia miała Paulina Guba. Wprawdzie polskiej mistrzyni Europy z Berlina również nie udało się pchnąć do granicy 18.40 m. Jednak tę odległość uzyskało tylko 9 zawodniczek. Na liście startowej finału znalazły więc swoje miejsce zawodniczki z trzema najszybszymi czasami. Paulina Guba z rezultatem 18.04 m weszła do finału na 12. miejscu.

Rzut dyskiem

Także finały rzutu dyskiem odbędą się bez Polki w stawce. Daria Zabawska miała wyjątkowo niewdzięczne zadanie. Minimum kwalifikacyjne wynosiło 63 m, a tak daleko zawodniczka AZS UMCS Lublin w karierze jeszcze nie rzucała. Awans do finału dawała odległość 62.25 m, ale Daria Zabawska tylko raz w karierze rzuciła dalej. Do tego zawodniczka, która zmieniła w tym sezonie trenera, dała się pokonać nerwom. Dwie próby spaliła, a rzut na odległość 57.05 m był jednym z najgorszych w konkursie.

400m ppł

Półfinały pań na 400 m ppł również nie przyniosły Polsce miejsca w finałach. Joanna Linkiewicz, z najlepszym wynikiem w tym sezonie 55.38 wprawdzie wypełniła minimum na igrzyska w Tokio, ale w swoim biegu kwalifikacyjnym zajęła dopiero piąte miejsce. Najszybszą zawodniczką półfinałów została wicemistrzyni sprzed dwóch lat - Dalilah Muhammad, z czasem 53.91.

1500m

Sifan Hassan celuje w drugi medal, wygrywając kwalifikacje na 1500m. W finale 10 000m dosłownie popędziła w kierunku mety i przekroczyła jej linię z najlepszym w tym sezonie wynikiem na listach światowych 30:17.62, w kwalifikacjach 1500m bez trudu finiszowała z końca stawki. Jej czas na mecie to 4:03.88.

5000m

Z kolei Hellen Obiri, mistrzyni świata z 2017 r. i rekordzistka Kenii na dystansie 5000m, rozgrała swój kwalifikacyjny bieg w treningowym tempie. Po pokonaniu 2000 m przesunęła się na drugie miejsce. Po 3000 m była liderką i spokojnie zapewniła sobie miejsce w finale. Wygrała przy mocnym dopingu kenijskich kibiców - 14:52.13. Na finał wicemistrzyni olimpijska z Rio zostawiła sobie spory zapas sił. W tym sezonie biegała już 4:20. Jej życiówka wynosi 14:18.37.

W drugim wolniejszym biegu kwalifikacyjnym, mimo pewnego miejsca w finale, zwyciężczyni zeszłorocznego półmaratonu w Dehli Tsehay Gemechu skutecznie walczyła o zwycięstwo z Kontanze Klosternalfen. Na mecie Etiopka miała przewagę liczoną w ułamkach sekund. Finał konkurencji zapowiada się pasjonująco!

400m

Szósty dzień mistrzostw świata wyłonił również finalistów na 400m. Tu, po trzech biegach półfinałowych najszybszym zawodnikiem okazał się Steven Gardiner. Wicemistrz świata z Londynu zakończył swój bieg z rezultatem 44.13. Pobiegł szybciej niż w finale poprzednich mistrzostw świata. Pod nieobecność kontuzjowanego mistrza olimpijskiego Wayde van Niekerka to właśnie on jest faworytem tej konkurencji.

Siedmiobój

Po pierwszym dniu zmagań siedmioboistek liderką jest Brytyjka Katarina Johnson-Thompson z dorobkiem 4138 punktów.

AKTUALIZACJA. Po sześciu dniach mistrzostw Polska zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji medalowej z dorobkiem czterech krążków – złotego, srebrnego i dwóch brązowych. Prowadzą wyraźnie Amerykanie – osiem złotych, osiem srebrnych i dwa brązowe medale.

IB


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce