Alfabet polskich biegów A.D. 2013. Część I

 

Alfabet polskich biegów A.D. 2013. Część I


Opublikowane w pon., 30/12/2013 - 01:22

Rok 2013 przyniósł kolejny przełom w polskich biegach masowych. Liczba imprez zaskoczyła nawet największych optymistów dyscypliny, tak jak i liczba osób w nich uczestniczących. Niemniej ciekawe były okoliczności tych imprez i wszystko to, co działo się wokół biegania. Oto nasz subiektywny przegląd roku.

A – jak armia. Wojskowi biegali dużo, chętnie i często w kraju, np. podczas Biegu Komandosa, Rzeszowskiej Dychy, i przywozili medale ze świata. Podczas Wojskowych Mistrzostw Świata w Paryżu w biegu na dystansie 20 km, nasi żołnierze nie mieli sobie równych i stanęli na najwyższym stopniu podium. Ten sukces powtórzyli drużynowo w Mistrzostwach Świata Wojskowych w Paramaribo, skąd przywieźli dodatkowo srebrne medale indywidualne.

B – jak badania. W 2013 r. na biegowych trasach w Polsce (bezpośrednio lub w szpitalu) zmarły trzy osoby. Tragedie unaoczniły biegaczom jak istotnym zagadnieniem w ich sportowej przygodzie jest medycyna i kontrola stanu zdrowia. Dla wielu biegaczy tegoroczne badania były dopiero pierwszymi w karierze. Niestety. A może i stety.

C – jak czas. Mierzony brutto, netto? W 2013 r. zdarzało się, że bieg wygrywała osoba, która przybiegła na metę jako druga, choć startowała z dalszej linii. Organizacyjna wskazówka na przyszłość – precyzyjne określenie pomiaru czasu w regulaminach. Czas dla biegaczy był w tym roku szczególnie ważny - każdy chciał się z nim ścigać i bić rekordy życiowe. Do tego stopnia, że głośno narzekano na trasy nietypowej długości (np. podczas Biegu Świetlików w Krakowie).

D – jak debiuty. Organizatorzy Maratonu Bieszczadzkiego, Półmaratonu Bydgoskiego, Rzeszowskiej Dychy, Biegu Ultra Granią Tatr, Półmaratonu Górskiego w Jakuszycach, Biegu Pięciu Mil o Puchar Dowódcy Dywizjonu Okrętów Bojowych w Gdyni i wielu innych imprez, stanęli na wysokości zadania. Dopisali też uczestnicy i w nowym roku możemy się spodziewać kolejnych odsłon tych wydarzeń. Oby jeszcze lepszych.

E –jak ekstremalne bieganie. Biegowa wyprawa Augusta Jakubika do Watykanu -159 0km, rekord pokonania Głównego Szlaku Beskidzkiego przez Macieja Więcka, bieg z Sopotu do Zakopanego w 7 dni Ryszarda Kałaczyńskiego, Karpackie Wyzwanie, Red Bull X-Alps Pawła Farona. To tylko przykłady niezwykłych wyzwań, jakich w 2013 r. podjęli się polscy biegacze.

F – jak Festiwal Biegowy w Krynicy-Zdrój. Już po raz czwarty do Małopolskiego kurortu przyjechali miłośnicy biegania. Było ich ponad 6 000. Rekordowa była też liczba konkurencji. Biegacze mieli do wyboru 30 dystansów. Największym wyzwaniem był Bieg 7 Dolin. Największą popularnością cieszył się bieg na 10 km – Życiowa Dziesiątka TAURONA.

G – jak gwiazdy. W 2013 r. Polska okazała się ciekawym miejscem dla biegaczy światowej czołówki. Przyjeżdżali tu promować swoje książki, brać udział w zawodach i jako goście honorowi. Odwiedzili nas m.in. Scott Jurek, Viktor Zyemstev i Marco De Gasperi.

H – jak historia. Biegi patriotyczne czy wspominkowe szeroko rozlały się po biegowej mapie Polski. Chętnych do rywalizacji pod biało-czerwonym sztandarem nie zabrakło, stołeczne biegi Powstania Warszawskiego i Niepodległości zanotowały historyczne rekordy frekwencji. Ruszyły zapisy do niezwykłego Biegu na Monte Cassino, który niebawem upamiętni bohaterów Armii Gen. Andersa. Wiele miast i miasteczek w postaci biegów memoriałowych przypomniało o swoich zasłużonych obywatelach. Takich jak Kazimierz Świerzewski w Lipinkach, Henryk Puzoń w Zabrzegu, Jerzy Kortz w Szczecinie.

I – jak imprezy. Ponad tysiąc w sezonie, także w randze Mistrzostw Świata - Mistrzostwa Świata w Biegach Przełajowych w Bydgoszczy, 10. Mistrzostwa Świata w Długodystansowym Biegu Górskim w Szklarskiej Porębie, 29. Mistrzostwa Świata w Biegach Górskich stylem anglosaskim w Krynicy-Zdrój. Na tych imprezach gościliśmy zawodników z całego świata.

J – jak juniorzy. Podczas 67. Mistrzostw Polski Juniorów w lekkiej atletyce został ustanowiony nowy rekord w biegu na 400m. Od lipca wynosi on 52,11 sek i należy do Patrycji Wyciszkiewicz. W Toruniu swoją świetną formę pokazała też Sofia Ennaoui, która dostarczyła nam powodów do radości także w grudniu, przywożąc srebrny medal z mistrzostw Europy w biegach przełajowych. Tak trzymać!

K – jak książki o bieganiu. W plebiscycie Sportowa Książka Roku lekkoatletyka nie dominuje, ale biegacze nie mogli narzekać na brak ciekawej lektury. Ukazały się m.in. autobiografie Usaina Bolta i Alberto Salazara. Kilian Jornet zabrał czytelników na wyprawy w góry, a Chrissie Wellington odkrywała tajniki świata Ironmana. Scott Jurek i Rich Roll namawiali do zmiany diety na wegańską.

L – jak las. Liczba imprez organizowanych w parkach i lasach, a więc pozwalających odetchnąć świeżym powietrzem i odpocząć od wielkomiejskiego zgiełku i asfaltu, była imponująca. W polski krajobraz biegowy na stałe wpisały się imprezy typu parkrun, Grand Prix zBiegiemNatury... W 2013 r. roku w Skierniewicach zorganizowano także m.in. I Bieg Leśnika, którym wspominano 22. rocznicę uchwalenia ustawy o Lasach Państwowych. Na zwycięzców czekało „branżowe” podium wykonane z pni drzew.

cdn...

IB / RZ / GR

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce