Ato Boldon dziennikarzem. Komentuje...

 

Ato Boldon dziennikarzem. Komentuje...


Opublikowane w śr., 11/10/2017 - 09:01

Wielokrotny medalista olimpijski z Trynidadu i Tobago sprinterską karierę ma za sobą. Nie oznacza to, że nudzi się na sportowej emeryturze. Został dziennikarzem sportowym. Ostatnio komentuje.... zawody NASCAR.

Ato Boldon w swoim dorobku ma tytuł wicemistrza olimpijskiego w biegu na 100 m z 2000 roku z Sydney. Na tych samych Igrzyskach wywalczył też brąz w biegu na 200 m. W 1997 roku był mistrzem świata na „setkę”. Nabiegał życiówkę 9.86. To wciąż tylko część z jego bogatego dorobku.

W CV Boldona jest i skaza - w 2001 w jego organizmie wykryto efedrynę, za co sprinter otrzymał... naganę. Władze IAAF wytłumaczyły, że za stosowanie tego środka nie mogą nikogo zdyskwalifikować.

Rok po tamtej sprawie zawodnik został poważnie ranny w wypadku samochodowym. Winnym kraksy był pijany kierowca, z którym Boldon podróżował. Sportowiec nigdy już nie wrócił do dawnej formy. W Atenach w 2004 roku nie przebrnął nawet przez eliminacje. W 2005 roku zakończył karierę.

Ato Boldon odnalazł się jako komentator sportowy. Stacja NBC zapraszała go najczęściej w roli eksperta od lekkoatletyki, ale ostatnio był widziany m.in. Daytona czy Charlotte, podczas zawodów NASCAR. To seria największych wyścigów samochodowych w USA, ze słynnym Indy 500 w programie, a Boldon to dziś dziennikarz na etacie.

Były sprinter przyznaje, że nie zna się na wszystkich szczegółach dyscypliny. Ale docenia ten sport i uczy się go z każdą imprezą. W poniedziałki regularnie zasiada w swoim domu przed symulatorem, bo chce poczuć ten sport. Chce wiedzieć o nim coś więcej niż tylko nazwiska kierowców.

W transmisjach NBC Boldon pełni rolę tzw. guest announcer – opowiada o zawodnikach, ich sukcesach, przygotowaniach do kolejnych wyścigów, prognozuje też przebieg wydarzeń na torze. Miał już też okazję przejechać się samochodem NASCAR.

Choć za sobą ma dopiero trzy wyścigi, miał już słyszeć opinie wielu osób mówiące, zaczęli oglądać NASCAR właśnie dla jego komentarzy. Czyżby znalazł swoją truskawkę na torcie?

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce