Biało-czerwona bieżnia w Düsseldorfie!

 

Biało-czerwona bieżnia w Düsseldorfie!


Opublikowane w czw., 04/02/2016 - 08:48

Sezon halowy rozpoczęty. W środę w Düsseldorie rozegrano 11. edycję PSD Bank - Meeting. W imprezie wystartowali Polacy walczących o minima na Halowe Mistrzostwa Świata w Portland (17-20 marca). Zwycięstwa w świetnym stylu odnieśli Adam Kszczot i Ewa Swoboda.

Dla Adama Kszczota było to już piąte zwycięstwo z rzędu podczas niemieckich zawodów. Na jednym z portali społecznościowych Polak otrzymał nawet miano „Mr. Düsseldorf". Trzeba przyznać, że zawodnik Rudzkiego Kluby Sportowego w pełni na to miano zasługuje, gdyż triumfuje w Niemczech regularnie od 2012 roku.

Tym razem wicemistrz świata w biegu na 800m z Pekinu wygrał z czasem 1:46:00. Tempo zmagań było bardzo wysokie. Najwidoczniej organizatorzy starali się, aby Adam Kszczot poprawił należący do niego rekord mityngu (1:45.42 z 2014 roku). Mimo, że rekord ostatecznie nie padł, to plan został wykonany. Faworyt oprócz wygranej w mityngu wywalczył także minimum na Halowe Mistrzostwa Świata w Portland.

Duże powody do zadowolenia mieli także miłośnicy biegów na dystansie sprinterskim. Wszystko dzięki Ewie Swobodzie, która zwyciężyła zmagania na 60m. 18-letnia zawodniczka przez eliminacje przebrnęła niczym błyskawica wygrywając z czasem 7.19 sek. W finale, świeżo upieczona rekordzistka Polski tylko potwierdziła swoją klasę triumfując z rezultatem 7.16 sek., co jest jej drugim wynikiem w karierze. Przypomnijmy, że w weekend zawodniczka Czwórki Żory pobiła 30- letni rekord Polski z wynikiem 7.13 sek.

Z niemal zegarmistrzowską precyzją biega w Dusseldorfie Joanna Józwik. Zawodniczka AZS AWF zajęław środę trzecie miejsce w biegu na 800m z czasem 2:02.29. Przypomnijmy, że rok temu Polka była druga z wynikiem 2:02.19. Wówczas przegrała tylko Seliną Buchel - późniejszą halową mistrzynią Europy.

Tym razem Szwajcarka ukończyła zmagania na czwartej pozycji. Zwyciężyła Etiopka Habitam Alemu z wynikiem 2:01.99. Na ostatnich metrach Joannę Jóźwik wyprzedziła Niemka Christine Hering (2:02.19 - rekord życiowy) spychając Polkę na wspomnianą już trzecią lokatę. Joanna Józwik wypełniła minimum na Halowe Mistrzostwa Świata (2:02.50), jednak nie planuje udziału w imprezie.

W finale biegu na 60m przez płotki Karolina Kołaczek zajęła 7. miejsce z wynikiem 8.20 sek. Zwyciężyła Białorusinka Alina Talay z wynikiem równym 8 sekund. Dodajmy, że w kwalifikacjach zawodniczka MUKS Wisły Sandomierz była czwarta z czasem 8.18 sek. Rezultaty te nie wystarczyły jednak do wypełnienia minimum na Halowe Mistrzostwa Świata (wskaźnik wynosił 8.14 sek.).

Z innych ciekawych wyników, formą błysnął znów Kim Collins. Sprinter z Saint Kitts i Nevis to prawdziwy „masters” i nie chodzi tu tylko formę sportową. Zawodnik w kwietniu obchodził będzie 40. urodziny, a mimo to jak gdyby nigdy nic zwyciężył zmagania na 60m z czasem 6.53 sek. Do wyrównania rekordu mityngu zabrały mu trzy setne sekundy (6.50 sek., Yuniel Perez w 2014 roku). Dodajmy, że z powodu falstartu zdyskwalifikowany został jego najgroźniejszy rywal Amerykanin Michael Rodgers.

Pełne wyniki: TUTAJ

Już w piątek 5 lutego zwycięzców biegów na 60m przez płotki, czyli wspomnianą już Białorusinkę Alina Talay oraz Kubańczyka Orlando Ortegę (7.49 sek - lider światowych list) zobaczyć będzie można podczas Pedros Cup w Łodzi. Nie zabraknie także polskich gwiazd z Ewą Swobodą, Konradem Bukowieckim i Tomaszem Majewskim na czele.

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce