Bieg Wdzięczności: Biegł na trening, ale w porę zmienił plany. Wygrał! [ZDJĘCIA]

 

Bieg Wdzięczności: Biegł na trening, ale w porę zmienił plany. Wygrał! [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 28/10/2018 - 18:02

W przypadku Tomasza Bladosa, słynną łacińską sentencję „Veni,Vidi,Vici” powinniśmy przetłumaczyć jako „Przechodziłem, Zajrzałem, Zwyciężyłem”. Po pasjonującej walce zawodnik grupy „Warszawiaky” wygrał Bieg Wdzięczności w Warszawie

Impreza zakończyła zmagania w ramach Pucharu Króla Jana III Sobieskiego. Śmiało można stwierdzić, że był to bieg godny finału. Deszcz sprawił, że kręta przełajowa trasa była bardziej wymagająca niż „przewidywał to regulamin”. Śliska trawa i mokre liście sprawiały, że trudniej było o przyczepność. Nie brakowało też podbiegów, zbiegów oraz sztucznych utrudnień, czyli tego co wyróżnia przełaje. I chociaż dystans liczył tylko 5 km, a uczestników nieco ponad 600, to przyglądając się biegaczom wijącym się niczym wąż, między labiryntem rozciągniętych taśm, można było stracić rachubę.

Od początku mocne tempo narzucił Paweł Krochmal. Biegacz znany z tego, że „prześcignął” kolejkę warszawskiego metra, postanowił sprawdzić rywali. Nie udało mu się jednak się zgubić Tomasza Bladosa - trzeciego zawodnika tegorocznego Wieczornego 4F. Półmaratonu Praskiego. Do całej rywalizacji wtrąciło się jeszcze kilku zawodników.

Ostatecznie górą był właśnie Tomasz Blados. Do mety dotarł w czasie 16:05, wyprzedzając Mateusza Grabarczyka o 4 sekundy. Na trzecim miejscu uplasował się Paweł Krochmal z wynikiem 16:12, który pod koniec biegu zdołał awansować na podium. Jak usłyszeliśmy, zwycięzca o samej imprezie dowiedział się... biegnąc na trening.

- Mieszkam kilometr stąd i właśnie biegłem na trening. Miałem robić jakieś „trójki”, ale spotkałem biegaczy i zapytałem co tu się dzieje. Okazało się, że to impreza Kuby Nowaka. Wiedziałem, że on organizuje duży cykl w Warszawie, nawet mnie zapraszał, ale myślałem, że biegi wciąż goszczą na Wilanowie. Szybko się zapisałem i choć była mocna obsada, udał- się wygrać! - opowiadał na mecie Tomasz Blados, dla którego ten bieg był powrotem do zawodów szkolnych, „gdy takich crossów biegało się mnóstwo”.

- Na początku zacząłem mocno. Paweł to utrzymał i dorzucił swoje trzy grosze do tempa. Nasza trójka pościgowa go trzymała. Na drugiej pętli zobaczyłem, że Paweł słabnie i postanowiłem go dojść. To sól takich biegów - ściganie się i rywalizacja. Ja to kocham i to jest mój żywioł. Bieganie maratonów w samotności to nie moja bajka – relacjonował biegacz z życiówką 2:31:53 na królewskim dystansie.

Wśród pań walka nie była tak zacięta. Przebieg zdarzeń kontrolowała Julia Pleskaczyńska - tegoroczna brązowa medalistka Mistrzostw Polski do lat 23, w biegu na 5000 m. Zawodniczka AZS UMCS Lublin przyjechała do Warszawy, żeby sprawdzić formę przed mistrzostwami kraju w biegach przełajowych w swojej kategorii wiekowej.

Zwyciężczyni uzyskała czas 17:13. Dodajmy, że wyprzedziło ją tylko 6 panów. Druga była Marta Jusińska z rezultatem 19:51 a trzecia jej siostra bliźniaczka Monika 20:08.

– To bardzo fajny bieg. Trasa była bardzo szybka, ale też różnorodna. Właśnie dzięki temu lubię biegi przełajowe. Jak się biegnie na stadionie 25 okrążeń na 10 000 m, to bardzo nuży. W przełajach więcej się dzieje – podkreśliła zwyciężczyni.

– Faktycznie, to był samotny bieg, ale starałam się podłączyć do mężczyzn. Ze względu na przeziębienie, sprawdzian oceniam na „4”. Na pewno chciałabym wystartować na Mistrzostwach Europy. Zobaczymy jednak czy wybranych zostanie więcej juniorek, seniorek czy młodzieżówek – zastanawiała się.

Pełne wyniki: TUTAJ

W klasyfikacji generalnej Pucharu Króla Jana III Sobieskiego wygrał Kamil Szymaniak, który triumfował podczas Biegu Husarii i był czwarty w Biegu Wdzięczności. Wśród pań najlepsza okazała się Monika Jusińska, która zwyciężyła Biegu Husarii i stanęła na najniższym stopniu podium Biegu Wdzięczności. Warunkiem sklasyfikowania był udział w 2 z 3 biegów cyklu. Uczestnicy za osiągnie miejsca zdobywali punty.

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce