Była dziennikarka sportowa... jedzie na MŚ w Dosze! Wcześniej Bydgoszcz

 

Była dziennikarka sportowa... jedzie na MŚ w Dosze! Wcześniej Bydgoszcz


Opublikowane w śr., 07/08/2019 - 16:05

31-letnia Finka Annimari Korte w swojej karierze dziennikarskiej obsługiwała niejedne zawody lekkoatletyczne. Relacjonowała m.in. Diamentową Ligę czy mistrzostwa świata w Pekinie. Teraz sama będzie miała sama okazję powalczyć o medale – jesienią wystąpi na MŚ w Dosze! Wcześniej pojawi się na bieżni stadionu im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy, walcząc o punkty dla reprezentacji narodowej podczas Drużynowych Mistrzostwach Europy. Później zaprezentuje się kibicom w meczu Europa vs USA na Białorusi.

Trudno uwierzyć, ale jeszcze kilka lat temu Annimari Korte mogła zakończyć karierę. Zwłaszcza, że sportowa jej droga nie była usłana różami, a przypominała bardziej jej koronną konkurencję, czyli 100 m ppł. Co krok to przeszkoda.

Kontuzje trapiły ją niemal od pierwszych dni na bieżni, przerywając dobrze zapowiadającą się karierę. Już w wieku 14 lat Finka miała problemy z plecami. Mając 20 lat nie mogła podnieść lewej nogi, nie mówiąc o chodzeniu po schodach. Wszystkimi zawirowaniami zdrowotnymi biegaczki można by obdzielić kilka odcinków znanych seriali o lekarzach.

Mimo to Annimari Korte starała się trenować ile tylko mogła. Ze startów musiała jednak zrezygnować na kila lat (2013- 2017). Praca dziennikarki pozwalała jej być blisko ukochanego sportu, i to na najwyższym poziomie. Zresztą nie zajmowała się tylko lekką atletyką, ale i takimi dyscyplinami jak futbol amerykański czy krykiet.

Intensywny sezon 2015 spędzony przy obsłudze mityngów Diamentowej Ligi i mistrzostwach świata, Finka przypłaciła kolejnymi problemami. Przez pół roku nawracało zapalenie zatok, utrzymała się gorączka, pojawiły się problemy z oddychaniem. Nie pomogła nawet operacja. Dlatego kolejne miesiące spędziła na badaniach. Sprawdzano wszystkie możliwe choroby, zaczynając od nowotworu. Wykryto eozynofilowe zapalenie przełyku. Znów potrzebna była przerwa i leczenie.

Annimari Korte nigdy nie zrezygnowała z powrotu na bieżnię. Wróciła w 2017 roku. Wtedy też przeprowadziła się do Hiszpanii. Rok później podziękowała za pracę w mediach, postawiła tylko na bieganie. Chociaż jak mówi w wywiadach, miała za sobą tylko rok poważnego treningu, to na efekt nie trzeba było długo czekać.

Pod koniec lipca Korte ustanowiła rekord Finlandii w biegu na 100 m ppł - 12.72. Jest to 18. wynik na światowych listach w tym sezonie. Za nią, o 0.03 sekundy, plasuje się Polka Karolina Kołeczek. Oznacza to też, że biegaczka wypełniła że minimum na Igrzyska Olimpijskie w Tokio (12.84)!

W Dosze Annimari Korte chce znów poprawić rekord kraju i dotrzeć przynajmniej do półfinału konkurencji. Celuje w finał. Wielokrotnie udowodniała, że silna wola to podstawa sukcesu. I nie ma dla niej przeszkód, których nie da się pokonać. Biegaczka podkreśla, że nie obawia się upałów, bo w Walencji, gdzie trenuje, jest równie gorąco jak w stolicy Kataru.

Niezależnie od zajętej lokaty pewne jest to, że miejsce Annimari Korte nie znajduje się już w mix-zonie. Teraz to ona będzie cytowana przez kolegów i koleżanki po dawnym fachu. Sporo pokonała, żeby znaleźć się tam, gdzie zawsze chciała.

RZ

źródło: www.annimari.fi


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce