Chorzów biegał, jeździł rowerem i pływał pontonem. Pomagali... seniorzy [ZDJĘCIA]

 

Chorzów biegał, jeździł rowerem i pływał pontonem. Pomagali... seniorzy [ZDJĘCIA]


Opublikowane w czw., 24/04/2014 - 14:53

W środę, tuż przed 19:00 okolice Stadionu Śląskiego wypełniły się fanami wieczornego rajdowania na orientację. Marek Woźniczka oraz pozostali członkowie NonStopAdventure, organizatorzy czwartego już, a drugiego na Śląsku MikroRajdu, jak zwykle spisali się na medal i zapewnili sporo emocji. Ale po kolei.

Tym razem, zawodnicy rozpoczęli od trasy rowerowej. Inaczej niż poprzednio, w Siemianowicach. Dzięki uprzejmości organizatorów mogliśmy wraz z nimi być w najciekawszych punktach kontrolnych.

Zawodnicy mogli zachwycić się industrialną częścią Chorzowa i okolic. Wieża szybu kopalnianego, kominy, kopalnie i hałda na Żabich Dołach to główne atrakcje, jakie czekały na śmiałków. Było sporo kręcenia kierownicą roweru i oczywiście biegania. Było też pływanie… pontonem.

Pogoda na Śląsku od kilku dni stanowiła zagadkę. Słońce na przemian z deszczem. Były też wiosenne burze. Ostatecznie odpuściła. Niektóre miejsca jednak stanowiły wyzwanie, zwłaszcza dla rowerzystów walczących o jak najlepsze czasy. Kilku zawodników zaliczyło tzw. „gleby”, ale obyło się bez większych kontuzji.

Po przejechaniu około 25 km zawodnicy zamienili rowery na buty do biegania. Tuż przed tym jednak czekało na nich zadanie specjalne – podróż pontonem. Oprócz hałdy, ponton był hitem imprezy.

Druga część rajdu przeniosła się do zielonego Parku Śląskiego, gdzie zawodnicy mieli do przebiegnięcia około 4 km. Oczywiście z mapą w ręku. Na mecie okazało się, że znany większości „jak własna kieszeń” park, potrafi zaskoczyć i być tajemniczy.

Oprócz zmagań fizycznych i odnalezienia punktów kontrolnych, podczas imprezy zawodnicy musieli pamiętać o jeszcze jednej ważnej rzeczy – zmieścić się w limicie czasowym 3 godzin. Czołówka na metę dobiegła już po 2 godzinach. Z każdą minutą finiszowali kolejni. Wszyscy zmęczeni, brudni ale każdy z uśmiechem na twarzy.

Pomimo minimalnej opłaty startowej – 10 zł, organizatorzy po raz kolejny, postarali się o nagrody dla wygranych w czterech kategoriach, a dzięki uprzejmości seniorów współpracujących z Parkiem, każdy mógł liczyć na ciepłą zupę, herbatę oraz kromkę ze smalcem. I kto powiedział, że starsi nie rozumieją pasji młodych?

My byliśmy zachwyceni organizacją. Zawodnicy również. Nie pozostaje nic innego jak zaprosić na kolejne rajdowanie z NonStopAdventure, tym razem w Krakowie. Już 28 maja.

Zapraszamy. No i do zobaczenia na starcie!

KK

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce