DFBG: Marcin Świerc miał dwa powody do zadowolenia

 

DFBG: Marcin Świerc miał dwa powody do zadowolenia


Opublikowane w wt., 22/07/2014 - 08:40

Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich zaproponował uczestnikom bogate menu wyzwań. Do wyboru był przyjemny chłód nocy, ale połączony z długim dystansem, ewentualnie dwie nieprzespane noce, upał i długi dystans w pakiecie lub krótki dystans i niemiłosierny upał. Tę ostatnią wersję wybrali uczestnicy trzech biegów: Złotego Maratonu, Półmaratonu i 10-kilometrowego Trojak Trail.

Najważniejszym z nich był Złoty Maraton rozgrywany w randze Mistrzostw Polski w Długodystansowym Biegu Górskim, który przyciągnął silną stawkę zawodników na czele z Marcinem Świercem.

– Było bardzo przyjemnie. Konkurencja nie przeszkadzała, chociaż mistrzostwa przyciągnęły najlepszych. Tym bardziej się cieszę, że obroniłem złoty medal. To jest potwierdzenie mojej wysokiej formy i jestem dobrej myśli przed Krynicą – powiedział nam Marcin Świerc, który odniósł w Lądku odniósł sukces nie tylko jako zawodnik, ale również jako trener.

– Biegło dużo moich zawodników. Krystian Ogły wygrał w K-B-L, Ewelina Matula była czwarta w maratonie, czyli w mistrzostwach. Jestem zadowolony, że robią progres. Dzięki temu oni mają frajdę i ja mam frajdę – mówi Marcin Świerc, który na metę przybiegł po 3 godzinach 23 minutach i 10 sekundach.

W maratonie wystartował także wracający do biegania po przerwie Józef Pawlica, który pomimo braku treningu ukończył bieg na 8. miejscu i nie był tym wynikiem usatysfakcjonowany.

– Upały znoszę dobrze, byłem też zaopatrzony w nawodnienie. Jednak Złoty Maraton był jednym z najcięższych moich biegów. Nie byłem przygotowany. Przez ostatnie 3-4 miesiące niewiele biegałem. Miałem jedno wybiegnięcie na Babią Górę, jeden test nowych butów na stadionie i jakieś krótkie przebieżki. To było wszystko. Dalej mam problemy z nogą i stąd czas nie był dobry. Nie mogło być inaczej, gdyż wybiegłem tylko pod jedną górę, a później wszystkie podchodziłem. Na szczęście wracam do regularnego biegania i w następnym biegu powinno być lepiej – powiedział nam Józef Pawlica podczas swojego regeneracyjnego wybiegania po stracie.

Liczne komentarze w Internecie potwierdzają, że II edycja DFBG była trudna, upalna, ale udana i jej uczestnicy wyjechali z Lądka zadowoleni.

IB

fot. facebook DFBG

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce