Dyrektor Triady Biegowej odchodzi ze stanowiska. I od biegów...

 

Dyrektor Triady Biegowej odchodzi ze stanowiska. I od biegów...


Opublikowane w czw., 16/11/2017 - 11:33

Marcin Kuriata, człowiek odpowiedzialny za sukces Warszawskiej Triady Biegowej odchodzi ze stanowiska Kierownika Działu Marketingu i Organizacji Imprez w Stołecznym Centrum Sportu „Aktywna Warszawa”. Ledwie kilka dni po ustanowieniu przez 29. Bieg NIepodległości w Warszawie frekwencyjnego rekordu polskich biegów!

Kolejny sezon Warszawskiej Triady Biegowej zakończył się sukcesem. Ostatni z trzech biegów, czyli Bieg Niepodległości ukończyło 15 015 osób. Dla porównania poprzedni rekord frekwencji wynosił 12 842 uczestników i ustanowiony został w 2015 roku. Żeby lepiej zobrazować rozwój zmagań dodajmy, że jeszcze 11 listopada 2007 roku na mecie zameldowało się tylko 2403 uczestników.

Oczywiście rozwój Triady zgrał się w czasie z rozwojem biegania w ogóle. Ale organizatorzy z dawnego WOSIR, a obecnie „Aktywnej Warszawy”, z Marcinem Kuriatą przy sterach dobrze potrafili wykorzystać ten trend, zmieniając trasy i dbając o atrakcyjne oprawy imprez. Po raz pierwszy w tym roku stworzono też klasyfikację generalną Warszawskiej Triady Biegowej.

Jeszcze na konferencji prasowej poprzedzającej 29. Bieg Niepodległości Marcin Kuriata mówił, że w przyszłym roku, na stulecie odzyskania niepodległości, w imprezie może wystartować nawet 20 tys. osób. Niewielu wiedziało, że dla niego tegoroczna edycja jest tą ostatnią.

Stanowisko Kierownika Działu Marketingu i Organizacji Imprez zajmował od 2011 roku. W jednym z plebiscytów biegowych, Marcin Kuriata zlazł się w pierwszej dziesiątce najbardziej wpływowych ludzi w biegach masowych w Polsce.

- Nie chciałbym mówić o przyczynach mojego odejścia. Decyzja zapadła dużo wcześniej. Jednak nie wyobrażałem sobie, żeby nie doprowadzić organizacji Biegu Niepodległości do końca - mówi Marcin Kuriata i dodaje. - Na pewno żal mi jest zespołu, który tworzyłem. To są osoby, za którymi mogłem iść w ogień. Z nimi stworzyliśmy to wszystko. Żal mi też tych wszystkich biegów, bo byłem związany z nimi osobiście i emocjonalnie. Mam już jakiś plany, ale są nie są one związane ze sprawami biegowymi.

Panu Marcinowi dziękujemy za wieloletnią współpracę w Lidze Festiwalu Biegowego. I życzymy jeszcze większych sukcesów na w nowej pracy.

RZ

fot. Tomasz Łyżwiński - CzasNaBieganie.pl


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce