Fenomenalny rekord! Rafał Kot obronił tytuł w Biegu 7 Szczytów

 

Fenomenalny rekord! Rafał Kot obronił tytuł w Biegu 7 Szczytów


Opublikowane w sob., 20/07/2019 - 01:04

Rafał Kot był faworytem do wygranej i obrony tytułu sprzed roku. Tak. Mówił, że stać go na rekord Biegu 7 Szczytów. Tak. Chciał złamać 30 godzin. Ale to, co zrobił na trasie flagowej konkurencji Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich w Lądku-Zdroju, przerosło chyba wyobraźnię wszystkich, z samym zawodnikiem włącznie!

Prawdziwy Kot, czyli Góral z Mazur. "Jeśli rekord, to porządny, poniżej 30 godzin. Rafał Kot broni tytułu w Biegu 7 Szczytów

„Góral z Mazur”, który mieszka i trenuje w Szczytnie i z rzadka bywa w górach, pokonał 240 kilometrów z przewyższeniem 7670 m+ w czasie 27 godzin 51 minut i 47 sekund, poprawiając rekord trasy o blisko 2 i pół godziny! Dwa lata temu nie byle kto, bo Łukasz Sagan, wygrał na trasie wokół Kotliny Kłodzkiej w czasie 30:20:39.

Rafał Kot od startu w czwartek o godzinie 18 ruszył w niewiarygodnym tempie. Na 130 kilometrze w Kudowie-Zdroju był w czasie 13:21:49, prawie półtorej godziny wcześniej, niż zwycięzca biegu Super Trail 130 km Libor Trtek (14:44:45). Tyle, że... czeski biegacz tam kończył zawody, a Rafał Kot miał przed sobą jeszcze 110 km trasy! Średnie tempo, w jakim Góral z Mazur przebiegł 240 km, to 6'57/km!

– Wiedziałem, że najlepsze wyniki z poprzednich lat włącznie z rekordem Łukasza Sagana są zdecydowanie do „szarpnięcia” – powiedział nam Piotr Hercog, organizator DFBG, znakomity biegacz długodystansowy. – Analiza międzyczasów pokazuje, że każdy ze zwycięzców miał spory spadek tempa w drugiej części trasy. Kluczem do pobicia rekordu było więc właściwe rozłożenie sił i utrzymanie prędkości przez cały dystans. To jest najważniejsze w tak długich biegach – mówi z przekonaniem Hercog.

– Jestem pełen uznania dla Rafała, że mu się to udało, chociaż i on przeżył małe „tąpnięcie” za Ścinawką. Na odcinku 170-190 km do Przełęczy Wilczej zanotował znacznie słabszy czas niż na pierwszej części trasy, którą pobiegł bardzo mocno. Wpływ na to miało jednak na pewno popołudniowe słońce. Godne podziwu jest też to, że na metę w Lądku nasz bohater nie przybiegł „zajechany”, na ostatnich nogach, tylko w całkiem dobrej formie – mówi Hercog.

Poczynania Rafała Kota na trasie Biegu 7 Szczytów śledziło wielu uczestników pozostałych konkurencji festiwalu i ich osób towarzyszących. Świetny bieg i z godziny na godzinę pewniejszy imponujący rekord sprawiły, że w piątek przed godziną 22 w Parku Zdrojowym w Lądku-Zdroju triumfatora przywitało owacją prawie 300 osób! – Niejeden bieg przez cały dzień nie ma tylu kibiców co miał Rafał Kot późnym wieczorem – skomentował z radością dyrektor DFBG.

Przewaga Rafała Kota nad rywalami była ogromna. W Kudowie (130 km) wyprzedzał Ivo Smolisa o ponad 2 godziny, w Ścinawce (170 km) o 3,5 godz., a w Kłodzku (215 km) miał czas lepszy od biegacza z Opola o ponad 5 godzin!

W chwili publikacji tej relacji (godz. 1:00) Ivo Smolis był jeszcze spory kawałek przed punktem w Orłowcu (228 km). W tym czasie Rafał Kot od 3 godzin odpoczywał już po rekordowym biegu...

AKTUALIZACJA:

Na kolejnych zawodników czekano na mecie 6 godzin! Na drugim i trzecim miejscu w Lądku finiszowali wspólnie (w czasie 33:50) Ivo Smolis i Dawid Pigłowski.

Jako trzynasta przybiegla do Parku Zdrojowego Małgorzata Pazda-Pozorska. Ultraska z Pomorza nie tylko wygrała Bieg 7 Szczytów wśród pań, ale też o prawie 2 godziny pobiła rekord trasy kobiet czasem 36:41:23!

WYNIKI

Piotr Falkowski

zdj. DFBG, facebook Góral z Mazur


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce