Gorączka sobotniego maratonu w Budapeszcie

 

Gorączka sobotniego maratonu w Budapeszcie


Opublikowane w pt., 17/10/2014 - 09:49

Atmosfera tego biegu była niesamowita - wśród nas biegli również uczestnicy sztafety maratońskiej, biegu na 30km oraz na 7km. Można zatem przyjechać do Budapesztu większą grupą, bo każdy z pewnością może znaleźć tutaj dystans odpowiedni dla siebie.

Warto podkreślić doskonałe zaopatrzenie stref żywieniowych - nie brakowało nigdzie wody, izotoników, owoców, a od 34 km w strefach był również magnez w płynie oraz... odgazowana Coca-Cola! Nie spotkałem się jeszcze z takim napojem na trasie stąd moje zdziwienie było spore, ale w sumie to skuteczny pobudzacz energii na maratonie używany przez wielu biegaczy, więc... czemu miałby nie znaleźć się w strefie z napojami? Obsługa tych stref była bardzo sprawna i uśmiechnięta. Nie ma co narzekać na brak kurtyn wodnych - to w końcu maraton i trzeba być gotowym na każde warunki.

I tak sobie szurałem do mety rozmyślając o tym, jak wiele pracy mnie czeka, aby wzmocnić górę, elastyczność mięśni, rozciągnąć je i zbudować bazę pod sukcesy w przyszłym roku. Oczywiście po drodze zabrałem się jeszcze na chwilkę z Piotrkiem, który tak jak przeżywał spory kryzys, ale widać nie tak duży jak ja, bo poszurał znacznie szybciej ode mnie do mety.

Nie powiem, że meta pojawiła się znienacka - długo wyczekiwałem na widok jej i ostatnich 100 metrów. Już na ostatnich 2 kilometrach - bardzo wielu kibiców, którzy głośno zachęcali do szybkiego finiszu. Oczywiście w takiej sytuacji nie da się nie przyspieszyć! Finiszowałem w tempie chyba nawet poniżej 5min/km. Dodatkowej mocy dostałem słysząc, jak spiker zapowiada, że Marcin Dulnik z Polski zbliża się do mety! Na moim zegarku czas zatrzymał się po 4 godzinach 4 minutach i 48 sekundach. Tak zakończył się dla mnie ten siódmy w życiu, oraz drugi i ostatni w tym roku maraton.

Po biegu odebrałem medal oraz reklamówkę z całą masą produktów od sponsora maratonu, czyli sieci marketów SPAR - napoje, w tym bezalkoholowe piwo, batoniki, jakieś rzeczy do pochrupania a nawet sos do sałatek Globus.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce