Górski Półmaraton Wielkanocny - „świąteczny trening przed maratonem”

 

Górski Półmaraton Wielkanocny - „świąteczny trening przed maratonem”


Opublikowane w wt., 03/04/2018 - 12:51

W Wielką Sobotę w Kamieńsku rozegrano 1. Górski Półmaraton Wielkanocny. Pogoda sprawiła przedwczesny „Śmigus-Dyngus”, nie przeszkodziło to jednak uczestnikom w dobrej zabawie, imię słynnego „Alleluja i do przodu”.

Chociaż przed świętami nikt nie narzeka na brak obowiązków, wszak okna same się nie umyją, to w premierowej odsłonie Półmaratonu Wielkanocnego wzięło udział aż 180 osób z całego kraju. Start i meta zawodów znajdował się na miejscowym stadionie. Wyczekiwaną atrakcją była Góra Kamińsk, czyli sztuczne wzniesienie usypane jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku. Jest to najwyższa góra w centralnej Polsce, której wysokość liczy 386 m n.p.m.

Na szczyt prowadził 3-kilometrowy podbieg. Dla równowagi, później można było rozwinąć skrzydła zbiegając przez ponad kilometr. Dodajmy, że był to półmaraton z małym haczykiem, bo liczył ok 24 km. Łączył w sobie bieg górski z ulicznym. Warunki utrudniła ulewa, która przeszła nad miastem, kilka godzin przed rozpoczęciem imprezy.

– Jako organizator jestem zadowolony z frekwencji. Kiedy zacząłem promocję i zapisy to byłem przekonany, że na starcie pojawił się dużo zawodników. Układając trasę starałem się by na mecie czuć zmęczeni i zakwaszenie – mówił po biegu z uśmiechem Jarosław Brzozowski, dyrektor imprezy.

Najszybciej trasę pokonał zawodnik lokalnego kluby Aktywni Kamieńsk - Piotr Kułak, który uzyskał wynik 1:34:48. Zwycięzca uzyskał prawie minute przewagi nad Mariuszem Marszałem z Warszawy. Trzeci był Sylwester Augustyński z Krakowa z rezultatem 1:37:54.

Wśród Pań najszybciej pobiegła Agnieszka Szczepaniak, która uzyskała wynik 1:57:43. Druga była Agata Tamborska z Łodzi, która trasę pokonała w 2:00:15, a tuż za nią na trzecim miejscu uplasowała się Monika Woszczyk z rezultatem 2:00:44.

Pełne wyniki: TUTAJ

– Opinie po biegu były pozytywne, wielu z uczestników podkreślało, że przyjechali do Kamieńska zrobić świąteczny trening przed maratonem w gronie pozytywnie zakręconych osób. Wielu też, już po biegum podkreślało, że trasa jest szybka pomimo kilku podbiegów. Mam zapewnienia, że za rok wrócą tu wyrównać rachunki z Górą Kamieńsk – dodaje nasz rozmówca.

Po biegu na uczestników czekały medale w kształcie jajek z zającem w środku, a na zwycięzców szklane statuetki nawiązujące do świątecznych symboli.

RZ

Fot: Karolina Bandel Photography

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce