GP Warszawy wstępem do Biegnij Warszawo [ZDJĘCIA]

Piękna słoneczna pogoda i dobrze znana kręta trasa prowadząca w okolicach Mostu Siekierkowskiego czekały na uczestników przedostatniego etapu Grand Prix Warszawy. Siódmy etap cyklu okazał się szczęśliwy dla Sebastiana Polaka i Dominiki Stelmach.

Mimo doskonałych warunków atmosferycznych, na Mokotowie stawiła się najmniejsza liczba biegaczy w całym tegorocznym cyklu Grand Prix Warszawy. W zmaganiach wzięły udział 223 osoby, a rekord frekwencji wynosi 406 uczestników. Winnych należałoby szukać w biegowym kalendarzu. Jest tam choćby Biegnij Warszawo - najwidoczniej cześć osób nie chciała startować w dwóch biegach na 10 km w jeden weekend. Choć nie wszyscy.

W sobotniej rywalizacji najlepszy okazał się Sebastian Polak. Nie była to jednak łatwa wygrana. Przez prawie dwa okrążenie równo z liderem Grand Prix biegł Robert Zając. Popularny „Słonik” uzyskał czas 35:01. Pan Robert stracił do zwycięzcy dziesięć sekund. Trzeci był Grzegorz Kruszyński z czasem 35:33.

– Taktyka na pierwsze kółko była taka, żeby biec spokojnie. Chciałem zobaczyć jak wszystko się ułoży. Początkowo mocno ruszyło trzech chłopaków. Ja nie chciałem ostro zaczynać. Było to spowodowane tym, że w czwartek, spiesząc się do pracy podwinąłem nogę na schodach i poczułem ból. Mam nadzieję, że nie jest to żaden uraz, ale musiałem sobie zrobić dwa dni przerwy – opowiadał na mecie Sebastian Polak, jeden z tych którzy pobiegną jutro na Legii.

– W niedzielę chce startuję w Biegnij Warszawo i dobrze byłoby zachować dziś trochę sił. Na drugim okrążeniu jeden kolega odpadł, a ja wszedłem już w swoje obroty po 3:30 min/km. Za to Robert postawił trudne warunki. Wygrywałem z nim często z dużą przewagą tym razem walka wyła wyrównana – mówił tuż za linią mety warszawski biegacz.

W zmaganiach pań wszystkie trzy miejsca zajęły blondynki. Zwyciężyła Dominika Stelmach, która od początku prowadziła z dużą przewagą nad pozostałymi zawodniczkami. Reprezentantka grupy Entre.pl Team finiszowała na 10. pozycji w klasyfikacji generalnej z czasem 37:01. Druga wśród kobiet była Anna Sawicka z czasem 41:24, a trzecia Paulina Prugar z wynikiem 41:29. Obie biegaczki reprezentują klub JacekBiega Runing Team.

– Dzisiejszy bieg mnie trochę zdziwił. Miałam biec spokojnie po 3:45 min/km, a wyszedł mi okropny czas 37:01. Gdybym przyspieszyła trochę w końcówce, to byłoby 36:59 a to już lepiej wygląda w statystykach (śmiech) – śmiała się Dominika Stelmach. – W niedzielę szykuję się na poprawkę podczas Biegnij Warszawo. Tu trasa jest trudna, jest dużo zakrętów, biegnie się w górę i w dół, są też nawrotki. Ale wydaje mi się, że się rozpędzam –oceniła pani Dominika.

Wyniki biegu pojawią się wkrótce na stronie organizatora.

Finałowy bieg w ramach Grand Prix Warszawy rozegrany zostanie 17 października na Kabatach.

RZ