Grzegorz Urbańczyk polskim zwycięzcą Wings for Life World Run: „Miało być 5, było 50 km”. Pasjonująca walka o triumf na świecie [ZDJĘCIA, WIDEO]

 

Grzegorz Urbańczyk polskim zwycięzcą Wings for Life World Run: „Miało być 5, było 50 km”. Pasjonująca walka o triumf na świecie [ZDJĘCIA, WIDEO]


Opublikowane w ndz., 04/05/2014 - 17:34

Po dwóch i pół godzinie biegu na trasie pozostawało jeszcze ok. 3 500 biegaczy. Ton rywalizacji na świecie nadawali ultrasi - Michael Wardian, Wolfgang Wallner, Coolboy Ngamole. Wśród pań najlepsze były Norweżka Molvik, i Szwajcarka Ryf. Prowadziła Christine Nagamole z RPA. Samochód pościgowy poruszał się już z prędkością 17 km/h.

Po trzech godzinach biegu odpuścić nie chciało jeszcze 2200 osób, w tym 38 biegaczy z Poznania. W naszym kraju wciąż prowadził Grzegorz Urbańczyk, pokonany dystans ok. 43 km dawał mu w tym momencie 21. miejsce na świecie. Tu przewodzili Austriak Walner Znakomicie radziła sobie Aga Głąb, która była 15. Prowadziła Szwajcarka Ryf. Najwięcej biegaczy w wyścigu miała wówczas turecka Alanya – 290 osób.

Po upływie kilku minut Aga Głąb przywitała się jednak z Michałem Kościuszką. A to oznaczało dla niej koniec rywalizacji, którą zakończyła na 39. kilometrze. – Miałam przebiec tylko 20 km, bo czułam ból. Ale to jest żaden ból w stosunku do tego, co czują ludzie, dla których dziś biegniemy. Mam nadzieję, że każady z biegaczy przysłużył się działaniom Fundacji Wings for Life – powiedziała na mecie reporterowi TVN 24 szczęśliwa biegaczka.

Grzegorz Ubrańczyk biegł dalej, jako 21 zawodnik na świecie pod względem pokonanego dystansu. Ale już czuł zbliżający się koniec biegu w swoim wykonaniu. Ostatecznie wytrwał na trasie aż 3 i pół godziny. Rywalizację zakończył na 49. kilometrze.

– Wyszedłem przebiec 5 km, pokonałem prawie 50. Wyszło przez przypadek. To miała być przygoda i była, nie liczyłem na taki sukces. Nawet nie myślałem, jak wypadnę na tle światowej czołówki, wyszło wspaniale. Pozdrawiam rodzinę, kibiców – podsumował swój występ na gorąco w rozmowie z reporterem TVN24. Po chwili odebrał z rąk organizatorów okazałe trofeum za zwycięstwo. Co ciekawe, po biegu trener, instruktor i ratownik WOPR z Kleszczewa wykonał jeszcze kilkanaście... pompek. Udowodnił, że nie wytrzymałość, a przyspieszający samochód to kluczowy czynnik w tego typu imprezie.

Wyniki Poznań:

Kobiety:

Mężczyźni:

W nagrodę za zwycięstwo w Polsce Grzegorz Urbańczyk będzie mógł wziąć udział w przyszłorocznym biegu w dowolnie wybranej przez siebie lokalizacji.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce