IAAF chce leczyć hiperandrogeniczne biegaczki. Organizacja kobiet protestuje

 

IAAF chce leczyć hiperandrogeniczne biegaczki. Organizacja kobiet protestuje


Opublikowane w śr., 18/07/2018 - 12:18

Nowe przepisy IAAF dotyczące rywalizacji zawodniczek z hiperandrogenizem, czyli z naturalnie podwyższonym poziomem męskich hormonów, to nie jest sprawa lekka i przyjemna. Zaproponowane rozwiązania, a więc farmakologiczne zbijanie poziomu testosteronu nie zamknęły tematu, a wręcz przeciwnie. Budzą różne emocje i protesty.

Biegaczki z naturalnie podwyższony poziom męskich hormonów, już wkrótce będą musiały przyjmować lekki w celu jego obniżenia. Przyjęty pułap to 5 nmol na litr. Jeśli jest niższe, to zawodniczka może startować w imprezach mistrzowskich (obostrzenie obowiązywać będzie tylko na dystansach od 400m do 1 mili), jeśli wyższy - jest z nich wykluczona. Odpowiednie stężenie będzie musiało utrzymać się w ciągu 6 miesięcy poprzedzających dany start. Według przeprowadzonych badań, naturalny poziom testosteronu u kobiet utrzymuje się w przedziale 0,12 - 1,79 nmol.

Przeciw takim rozwiązaniom już wcześniej protestowała południowoafrykańska gwiazda Caster Semenya, która skierowała skargę do Trybunał Arbitrażowego ds. Sportu. Teraz biegaczka otrzymała silne wsparcie od Fundacji Sportu Kobiet z USA (Women's Sports Foundation). Organziacja powstała w 1974 roku i prowadzi wiele programów, których celem jest m.in umożliwianie paniom prowadzenia aktywności fizycznej, oraz praca nad zwalczaniem homofobii w sporcie.

Fundacja wystosowała do IAAF list otwarty, w którym broni możliwości sprawiedliwego startu dla wszystkich. Podpisało się pod nim 60 byłych i obecnych zawodniczek z różnych dyscyplin, w tym m.in. hinduska sprinterka Dutee Chand, która już raz zaprotestowała przeciwko badaniom płci, po tym jak wykryto u niej wysoki poziom testosteronu.

Młoda zawodniczka w 2015 roku wygrała przed Trybunałem Arbitrażowym w Lozannie. Regulacje IAAF zostały zawieszone wtedy na 2 lata. Tyle czasu dostała lekkoatletyczna centrala na nowe badania, które miały udowodnić, że podwyższony poziom testosterony wpływa na wyniki.

W opublikowanym liście czytamy m.in.:

„Niżej podpisani członkowie społeczności sportowej są głęboko zaniepokojeni ogłoszonymi niedawno przepisami, które dyskryminują zawodniczki z naturalnie podwyższonym poziomem testosteronu, co wymagałoby podjęcia medycznie niepotrzebnych interwencji w celu obniżenia poziomu testosteronu jako warunku uczestnictwa w zawodach. (….) Żadna zawodniczka nie powinna być zobowiązana do zmiany swojego ciała, aby konkurować w rywalizacji dla kobiet.”

W podsumowaniu listu sygnatariuszki zażądały zmiany dyskryminujących przepisów.

Do regulacji w liście odniosła się sama Dutee Chand. „Nie chcę, aby ktokolwiek inny przeszedł proces przez, który musiałem przejść, lub zostać poddany kontroli takim, jak ja. Moje serce zwraca się w stronę wszystkich kobiet, które mogą być objęte przez nowe rozporządzenie”.

Również listem otwartym… odpowiedziało IAAF. Federacja zapewnia, że nigdy nie starała się uniemożliwić startów kobietom w zawodach i od dawna broni równego dostępu do rywalizacji, czy też równych nagród. Nowe przepisy nie wykluczają też zawodniczek z hiperandrogenizmem, bo będą one mogły wciąż startować na poziomie krajowym i w większości konkurencji na poziomie międzynarodowym. Dodatkowo będą mogły startować z mężczyznami lub w oddzielnych seriach.

Zdaniem światowej centrali, w nowym przepisach (wejdą w życie 1 listopada) chodzi tylko o utrzymanie równych szans. Jako przykład podano kategorie wagowe w innych dyscyplinach, które również mają zapewnić uczciwą rywalizację. Nałożone tam ograniczenia, zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet, wymagają czasami zmiany swojego ciała. Wszystko po to, by zawody odbyły się zgodnie z zasadami równości płci.

Wydaje, się, że im bliżej 1 listopada tym dyskusja będzie coraz bardziej ożywiona, chociaż zdanie IAAF jest jednoznaczne, a przy tym zgodne z oczekiwaniami większości zawodniczek i kibiców.

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce