II Sucholeska Dziesiątka Fightera: Prawie wszystko nie tak [ZDJĘCIA]

 

II Sucholeska Dziesiątka Fightera: Prawie wszystko nie tak [ZDJĘCIA]


Opublikowane w pon., 23/06/2014 - 10:23

Kolejne zawody na jakie się wybrałem, odbyły się w Suchym Lesie. Zmierzyłem się tam z dystansem 10 km.

Relacja Grzegorza Urbańczyka.

Biuro zawodów przywitało mnie ściskiem i dużą kolejką. A to niestety był dopiero początek niedociągnięć. Przy odbiorze numeru startowego okazało się, że pakiety startowe już się skończyły… Dziwna sytuacja, skoro zapisy odbywały się drogą elektroniczną. Organizator doskonale zdawał więc sobie sprawę z ilości zawodników – zawody ukończyło ponad 660 osób.

Tradycyjnie już na ok. 30 minut przed startem zacząłem rozgrzewkę. Przebiegła pomyślnie. Mimo dużego zachmurzenia i powiewów wiatru warunki wydawały się dobre do biegania. Przelotny opad deszczu na 10 minut przed startem nikogo nie zniechęcił do udziału w biegu. Nawet kibice zdawali się być niewzruszeni i dzielnie stali przy trasie biegu. Kibicujący mieszkańcy przygotowali się nawet na wypadek upału - kurtyny wodne i miski z wodą były gotowe do użycia w każdej chwili.

Nastąpiło tradycyjne odliczanie do wspólnego startu na 5 i 10 km. Trasa wiodła uliczkami Suchego Lasu. Było kilka lekkich podbiegów i z biegów. Walkę o żywcówkę utrudniały podmuchy wiatru. Meta usytuowana była na stadionie lekkoatletycznym. By na nią wbiec zawodnicy musieli pokonać jedno lub dwa okrążenia.

Niestety, nie wszyscy wiedzieli gdzie i kiedy muszą skręcić by pokonać zaplanowany dystans, co wprowadziło sporo zamieszania. Brak taśm oznaczających trasę biegu ułatwiał kibicom bezmyślne wchodzenie na trasę. Dlatego też wielu zawodników musiało hamować i lawirować między nimi.

Pierwsi na mecie pojawili się uczestnicy biegu na krótszym z dystansów. Michałowi Hulewiczowi potrzebne było dokładnie 17 minut by stanąć na najwyższym stopniu podium. Drugi na mecie zameldował się Artur Łubkowski z 21 sekundową stratą, a trzecie Michał Szuster. Wśród kobiet wygrała Monika Brzozowska z czasem 20 minut i 8 sekund. Druga na metę, niemal dokłądnie minutę po zwyciężczyni, wbiegła Karolina Chabros. Trzecia była Izabela Marciniak.

W międzyczasie rywalizacja w dłuższym biegu zaczynała wchodzić w ostatnią fazę. I tak po 34 minutach i 5 sekundach na metę wbiegł Maciej Łucyk. Za nim ze stratą 9 sekund pojawił się Karol Kazikowski. Trzeciemu na mecie Łukaszowi Banaszakowi potrzebne były 34 minuty i 45 sekund by zakończyć rywalizację. Najszybsza kobieta - Elżbieta Wojciechowska - potrzebowała 40 minut i 42 sekund. Druga na mecie pojawiła się Marta Andrzejewska, a trzecia Aleksandra Dzierzkowska z... kategorii wiekowej K50!

Pełne wyniki znajdziecie w KALENDARZU IMPREZ.

Na mecie na zawodników czekał piękny medal i pyszna grochówka. Niestety nie było możliwości skorzystania z pryszniców, co dla niektórych mogło stanowić dyskomfort. Dla mnie na pewno. Mam nadzieję, że organizatorzy będą uczyli się na błędach i za rok imprezę będzie można opisać w samych superlatywach.

Grzegorz Urbańczyk

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce