Jak działa Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie?

 

Jak działa Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie?


Opublikowane w pt., 19/12/2014 - 11:55

Doping stał się prawdziwą plagą współczesnego sportu. W pogoni za sukcesami, rekordami, wielkimi pieniędzy wielu sportowców jest zdolnych zrobić niemal wszystko, by osiągnąć cel. Nie tylko oszukiwać kolegów, ale i ryzykować własnym zdrowiem. Czy jesteśmy w stanie skutecznie walczyć z oszustami?

Poruszany przez nas temat braku kontroli antydopingowej w polskim bieganiu masowym wywołał prawdziwą burzę. Pomysł Marcina Chabowskiego, by wspólnymi siłami i środkami rozwiązać ten problem podzielił czytelników i organizatorów zawodów (wkrótce analiza dyskusji). Przypomnijmy chodziło o stworzenie przy cieszącym się autorytetem Polskim Stowarzyszeniu Biegów specjalnego budżet na wyrywkowe kontrole. Zasilany byłby on przez samych biegaczy symboliczną złotówką dopłacaną do każdego pakietu startowego.

W dyskusji przewijały się często pytania dlaczego znów sięga się do kieszeni zwykłych biegaczy? Czemu Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie z urzędu nie zajmie się tym problem? Postanowiliśmy sprawdzić: jak wygląda w praktyce walka z dopingiem w polskim bieganiu, jak gdzie i przeprowadzane są kontrole, na jaką skalę, ile pieniędzy jest na ten cel przeznaczanych. Naszym przewodnikiem był Michał Rynkowski, dyrektor Biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie.

Kto odpowiada za walkę z dopingiem w Polsce?

W Polsce dopiero od 30 lat mamy prawo zabraniające stosowania środków dopingowych. Realną walkę z niedozwolonym wspomaganiem rozpoczęto jeszcze później. W 1988 r. powołano Komisję Antydopingową, zmienioną później na Komisję do Zwalczania Dopingu w Sporcie. To ona odpowiada za przeprowadzanie kontroli wśród zawodników. W tym roku sprawdzono 3100 próbek, w tym blisko 300 w lekkiej atletyce. Komisja jest finansowana przez Ministerstwo Sportu. Jej budżet to 2 mln zł.

Kogo obejmują kontrole?

Zgodnie z prawem sprawdzeni mogą być wszyscy uczestnicy zawodów, zarówno profesjonaliści jak i amatorzy. Chodzi zarówno o duże imprezy, w których startuje np. kilkanaście tysięcy biegaczy jak i małe zawody na kilkaset osób. W praktyce – przede wszystkim ze względu na ograniczony budżet – badani są tylko najlepsi.

Komisja nie ma z góry zdefiniowanych imprez, ani dyscyplin sportu, na które wysyłani są kontrolerzy. Najczęściej jednak są to konkurencje olimpijskie i zawody rangi mistrzostw i pucharu Polski (sygnowane przez związki sportowe) z naciskiem na te dyscypliny sportu, które są obciążone dużym ryzykiem dopingowym (w ostatnim czasie są to np. podnoszenie ciężarów). Sprawdzani mogą być sportowcy zarówno podczas imprezy, jak i niespodziewanie np. podczas treningu lub obozu.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce