Jakub Nowak wystartuje w najdroższym mieście świata. "Wyzwanie"

 

Jakub Nowak wystartuje w najdroższym mieście świata. "Wyzwanie"


Opublikowane w czw., 03/09/2015 - 09:57

Ale nie w Dubaju, Londynie, Moskwie czy też Nowym Jorku. Wicemistrz Polski w maratonie sprawdzi swoją formę w... Luandzie - stolicy Angoli. Skąd ten pomysł? Zapytaliśmy.

Angola to państwo leżące w południowo-zachodniej Afryce, nad samym Oceanem Atlantyckim. To była kolonia portugalska, a ostatni żołnierze wyjechali stąd dopiero w 1976 roku. Później kraj nękany był wojną domową. Głównymi bogactwami Angoli są jej zasoby mineralne. Kraj jest jednym z największych w Afryce eksporterów ropy naftowej. Posiada też złoża diamentów czy rudy żelaza.

Stolicą Angoli jest Luanda, największe miasto Angoli. Metropolia uznawana jest za jedno z najdroższych miast na świecie. W corocznym zestawieniu firmy Mercer prowadzi od 2013 roku! W tym roku na podium zestawienia wyprzedziła takie miasta jak Hongkong i Zurych. Ceny wynajmu mieszkań czy pokoju w hotelu czy zakupu żywności są tu horendalne (np. 15 tys. dolarów za najzwyklejszy pokój czy 50 dolarów za kilogram wołowiny), w przeciwieństwie choćby do cen... benzyny i papierosów!

Od niedawna w Luandzie rozgrywana jest Meia Maratona Internacional da Cidade de Luanda, promująca sport i bieganie wśród mieszańców Angoli. Kraj nie ma bowiem wielkich tradycji w tym obszarze. W świecie najbardziej znana jest drużyna koszykówki, wielokrotny mistrz Afryki, z którą to zupełnie niedawno Polska wygrała 79:77 (po dogrywce). Piłkarze nożni w rankingu FIFA zajmują odległe 89. miejsce, a podczas Mistrzostw Świata w lekkiej atletyce w Pekinie wystąpiła tylko jedna zawodniczka z tego kraju, w biegu na 100m.

To właśnie na podbój ekskluzywnej stolicy Angoli wyrusza warszawianin Jakub Nowak. W najbliższy weekend wystartuje w trzeciej edycji półmaratonu Internacional Cidade de Luanda. Będzie to dla niego dopiero drugi start po udanym dla niego 3. ORLEN Warsaw Marathonie.

– Zaproponowano mi udział w biegu, więc nie mogłem sobie odmówić takiego wyzwania. W Angoli panuje obecnie - teoretycznie - zima, więc temperatury powinny być znośne. Na niedzielę zapowiadają 25 stopni Celsjusza i 73% wilgotności. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce – wyjaśnia Jakub Nowak.

– Będzie to mój drugi bieg na innym niż Europa kontynencie. Pierwszym był tegoroczny półmaraton w Dallas w USA (drugie miejsce z czasem 1:04:59, tuż za Emilem Dobrowolskim – red.). Teraz czas na w Afrykę. Różnica między tymi zawodami jest taka, że start w Dallas był planowanym sprawdzianem formy przed maratonem. Założenie na niego było jedno od początku mocno tak aby połamać barierę 1:05:00. Leciałem na ten bieg prosto z ciężkiego treningu pod maraton i wiedziałem, że mogę powalczyć. Bieg w Angoli jest zupełnie inny - miałem przerwę w treningu spowodowaną urazem, pewne braki w formie się pojawiły, przez co nie potrafię określić na jakim jestem obecnie poziomie. Ale na pewno będę walczył o jak najlepszy wynik i dam z siebie wszystko – zapewnia warszawianin.

Udział Polaka w imprezie dla miejscowych kibiców może pewną egzotyką. W zeszłym roku w pierwszej „20” pólmaratonu w Luandzie znalazło się tylko dwóch zawodników z Europy. Na 17. pozycji finiszował Rumun Marius Ionescu z czasem 1:08:05 (startował w Pekinie podczas MŚ w maratonie, ale nie ukończył biegu), a dwie lokaty niżej był Portugalczyk Licínio Pimentel z czasem 1:08:20.

Dodajmy, że angolański półmaraton zwyciężył Kenijczyk Sammy Kitwara z czasem 1:00:24, który finiszował przed swoim rodakiem Stephen'em Kosgei Kibet'em. Pierwsze sześć miejsc przypadło zawodnikom z Kenii. Dopiero siódmy na mecie Erytrejczyk miał czas powyżej 61 minut.

O co więc może walczyć Jakub Nowak, którego rekord życiowy to 1:04:59 z Dallas z tego roku?

– Po Orlen Warsaw Marathonie zmagałem się z kontuzją achillesów, która pokrzyżowała mi mocno plany na ten sezon. Wznowiłem treningi i wyjazd do Afryki jest dla mnie - szczerze przyznam - dużą niewiadomą. Długa podróż, inny klimat, mocna konkurencja, niepewność do tego jak mój organizm zareaguje oraz jakie mam braki treningowe powoduje, że ciężko jest mi określić jak wypadnę w tym biegu. Chciałbym zaprezentować się z jak najlepszej strony i walkę do końca mogę obiecać. Ale pytaniem jest na co mój organizm pozwoli – mówi wicemistrz Polski w maratonie.

Meia Maratona Internacional da Cidade de Luanda odbędzie 6 września. Oprócz półmaratonu odbędzie także bieg towarzyszący na 6 km. Organizatorzy spodziewają się, że w wydarzeniu weźmie udział 10 000 uczestników.

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce