Kameralny 4. Cross Bielański. „W las i dzida” [ZDJĘCIA]

 

Kameralny 4. Cross Bielański. „W las i dzida” [ZDJĘCIA]


Opublikowane w sob., 26/10/2019 - 15:48

Chociaż biegi sztafetowe kojarzą się głównie z bieżnią, to organizatorzy Crossu Bielańskiego od lat promują zespołową rywalizację na przełajowych trasach w centrum miasta. W biegowym kalendarzu nie ma wielu tego typu imprez i choć dopisała pogoda, to zawiodła frekwencja.

Może sprawiła to słaba promocja, może konkurencyjne imprezy, a może zbliżające się święto zmarłych. A może wszystko po trochu. A drugiej strony trzeba jednak przyznać, że łatwiej jest wystartować w biegu indywidualnym niż zebrać jeszcze znajomych do drużyny.

Na starcie stanęło zaledwie 16 drużyn. Do wyczerpaniu limitu 75 zespołów brakowało więc sporo. W porównaniu z poprzednimi latami jest to znaczący spadek frekwencji, tylko w zeszłym roku w zmaganiach wzięły udział 52 sztafety.

Uczestnicy rywalizowali na terasie Lasu Bielańskiego w formule 4 x 2,5 km. Każdy z biegaczy miał do pokonania jedną rundę, po czym następowało przekazanie pałeczki. Wszystkie drużyny miały przypisane kolory. Zmiennicy i zmienniczki czekali w odpowiednich strefach.

Biegano w pełnym słońcu, a termometry wskazywały ponad 20 stopni. Trudno uwierzyć, że to koniec października!

Etatowi zwycięzcy zawodów - ekipa Naprzód Młociny, w tym roku złożona z przyjaciół Konrad Kobiałka, Paweł Kamiński, Wawrzyk Pawski oraz Igor Glapiński – i tym razem stanęli na najwyższym stopniu podium. 10 km pokonali w 35:40.

– Oczywiście, że cieszymy się z wygranej. Nasza taktyka była prosta - „w las i dzida”. Jako pierwszy miałem wyrobić pewną przewagę, a koledzy ją powiększać lub utrzymywać. Sama trasa była bardzo wymagająca, ale dobra, taka crossowa. Taka powinien być przełaj. Były różne górki, czasem trzeba było też przeskoczyć nad czymś – mówił nam Konrad Kobiałka, kapitan drużyny, który zwyciężył tu we wszystkich edycjach imprezy! Zmieniała się tylko reszta ekipy.

– Szkoda, że była tak mała frekwencja, bo to jest naprawdę fajna, rodzinna impreza. Może przed Biegiem Niepodległości ludzie bali się kontuzji i odpuszczali – zastanawiał się nasz rozmówca.

Najlepszą drużyną kobiecą zostali Markowi Biegacze, w składzie Ewa Szyszko, Katarzyna Lipińska, Marta Kruk oraz Agata Isasi-Kuran. Uzyskały one czas 46:39 i o trzy sekundy wyprzedziły rywalki z Ekobiegów.

Cross Bielański wyniki open:

  1. Naprzód Młociny i przyjaciele - 35:40
  2. #Notosteryd - 36:17
  3. Naprzód Młociny - 38:48

Pełne wyniki: TUTAJ

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce