Kenia bierze się za walkę z dopingiem. "Przestępstwo"

 

Kenia bierze się za walkę z dopingiem. "Przestępstwo"


Opublikowane w czw., 03/09/2015 - 15:03

Kenia od kilku dni świętuje powrót do kraju uczestników Lekkoatletycznych Mistrzostw Świata w Pekinie. Na zdobywców 7 złotych, sześciu srebrnych i 3 brązowych medali czekały tłumy kibiców. Nie brakowało ich również na lotnisku, gdzie z gratulacjami udały się władze Kenii.

- Każda wioska, każde miasta i każdy zakątek Kenii świętuje nasze zwycięstwo i nasz sukces. Nie jesteśmy największym krajem na świecie, nie jesteśmy najsilniejsi. Jesteśmy po prostu najlepsi - mówił Wiliam Ruto, wiceprezydent Kenii.

W podobnym tonie wypowiadali się inni ministrowie. Jednak cieniem na tych sukcesach położyła się dyskwalifikacja dwóch kenijskich zawodniczek. Wyniki Koki Manungi and Joyce Zakary zostały anulowane po tym, jak w próbkach obydwu biegaczek stwierdzono niedozwolone substancje.

Chociaż dyskwalifikacja tych lekkoatletek nie odbiła się tak szerokim echem w świecie jak np. Rity Jeptoo, to dla rządu Kenii była już ostatnią kroplą, która przelała czarę goryczy. Władze oskarżane do tej pory o brak aktywnej polityki przeciwdziałania dopingowi, ogłosiły nowy program walki z dopingiem.

Nie ma on jeszcze szczegółów, ale podstawowym jego założeniem jest zrównanie substancji niedozwolonych z narkotykami. Ich stosowanie miałoby się stać przestępstwem kryminalnym i tak być traktowym przez miejscowe sądy.

- Mamy naturalne talenty w Kenii. Nie musimy dodawać do nich dopingu - stwierdził Wiliam Ruto podczas śniadania, na które zaprosił medalistów

IB

Źródło: AFP

fot. IAAF.org

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce