Kenijskie PZLA vs. ministerstwo sportu. W tle... Recho Kosgei

 

Kenijskie PZLA vs. ministerstwo sportu. W tle... Recho Kosgei


Opublikowane w śr., 13/12/2017 - 14:58

Kenijski Związek Lekkiej Atletyki wdał się w spór z Ministerstwem Sportu Kenii. Poszło o nominacje kenijskich biegaczy do udziału w międzynarodowych biegach ulicznych. 

Zarzewiem konfliktu stał się start pięciorga Kenijczyków we wrześniowym Sanlam Cape Town Marathon (bieg w RPA z serii IAAF Gold Label). Zgodę miało wydać ministerstwo, bez konsultacji, a nawet wiedzy Athletics Kenya. 

- Zgłaszanie zawodników do międzynarodowych zawodów i imprez organizowanych przez podmioty zagraniczne to wyłączna prerogatywa Kenijskiego Związku Lekkiej Atletyki - powiedział wiceprezydent Athletcs Kenya Paul Mutwii, cytowany przez agencję Xinhua. Podkreślił, że stosownych zgłoszeń związek dokonuje samodzielnie lub poprzez akredytowanych managerów, którzy działają w imieniu związku. 

Za dobre wyniki w RPA urzędnicy mieli obiecać biegaczom nagrody - 10, 5 i 2,5 tys. dolarów za miejsca I-III. Bieg wygrali Etiopczycy, a najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem Keni była Agnes Kiprop (trzecia z wynikiem 2:31:00). 

- Nasi sportowcy mogą mieć problemy za granicą, np. zachorować, zostać aresztowani czy zaatakowani. Jako podmiot, który wysyła ich na zawody, jesteśmy za nich odpowiedzialni - wyjaśniał Paul Mutwii. Przypomniał przypadek Recho Kosgei, która miała problemy w 39. PZU Maratonie Warszawskim i "prawie zginęła" w tym roku w polskiej stolicy, a także etiopskiej maratonki Zenash Gezmu, zamordowanej w Paryżu.

red. 

źródło: Xinhua


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce