Koronawirus coraz bliżej Polski, ale duże imprezy biegowe nie są zagrożone. "Przynajmniej na razie"

 

Koronawirus coraz bliżej Polski, ale duże imprezy biegowe nie są zagrożone. "Przynajmniej na razie"


Opublikowane w czw., 27/02/2020 - 16:37

Koronawirus szaleje i coraz bardziej wpływa na nasze życie, temat epidemii dominuje w mediach i codziennych rozmowach. Tam gdzie zachorowań jest najwięcej, odwoływane są coraz częściej imprezy masowe, także wielkie zawody sportowe, grupujące w jednym miejscu nawet dziesiątki tysięcy ludzi.

Halowe Mistrzostwa Świata odwołane! Kolizja z Toruniem? W przyszłym roku dwie wielkie imprezy

Na przyszły rok przełożono Halowe Mistrzostwa Świata w lekkiej atletyce, które miały odbyć się w chińskim Nankinie, odwołano (bądź restrykcyjnie ograniczono w liczbie uczestników) biegi maratońskie i górskie ultra w Japonii, Hongkongu czy Chinach, a także we Włoszech.

Maraton Tokijski 2020 tylko dla elity i wózkarzy! Bieg masowy odwołany - NIE BĘDZIE ZWROTU WPISOWEGO!

Nagoja idzie śladem Tokio. Maraton tylko dla elity

Maraton w Hongkongu ofiarą koronawirusa. Impreza odwołana w trosce o zdrowie

W Polsce na razie – jak zapewniają władze – jest bezpiecznie, ale nikt nie wątpi, że koronawirus prędzej czy później (a raczej prędzej) dotrze i do nas. Jest zresztą coraz bliżej, pierwsze przypadki choroby nim wywołanej potwierdzono już w Niemczech, Danii, Estonii czy Rumunii.

Przez koronawirusa Włosi odwołują biegi i zawieszają aktywność grup biegowych

Przez koronawirusa odwołują kolejne biegi. Niezadowoleni biegacze

Wśród organizatorów polskich imprez biegowych z licznym udziałem przybyszów z zagranicy panuje na razie spokój, choć wszyscy przyznają, że z uwagą monitorują sytuację i są gotowi na szybka reakcję, choć na razie nie myślą o odwołaniu swoich zawodów.

Ale... wczoraj Polski Związek Badmintona postanowił odwołać (oficjalnie: przełożyć na termin na razie nieokreślony) zaplanowane na ostatni weekend marca międzynarodowy turniej Polish Open, w którym startuje zawsze duża grupa zawodników z Azji.

Postanowiliśmy pójść krakowskim tropem, bo przecież miesiąc później (26 kwietnia) pod Wawelem ma się odbyć 19. Cracovia Maraton, jeden z największych biegów w Polsce na królewskim dystansie. Urok miasta, jego globalna sława i... wysokie nagrody ściągają rokrocznie na CM biegaczy z całego świata, w tym licznych Włochów i Japończyków. – Rozmawiamy, oczywiście, codziennie o koronawirusie, ale na razie temat odwołania czy przełożenia na późniejszy termin maratonu nie istnieje – zapewnił nas Jerzy Sasorski, rzecznik prasowy imprezy.

– Wśród biegaczy jest zainteresowanie tym tematem, piszą, pytają, ale mówimy, że nie myślimy o odwołaniu imprezy. Co nie znaczy, że nie jesteśmy czujni: monitorujemy sytuację na bieżąco i liczymy się z różnymi rozwiązaniami, także decyzjami odgórnymi, bo przecież sytuacja jest bardzo dynamiczna i w każdej chwili coś się może gwałtownie zmienić. Jak jednak powiedziałem: na dziś tematu odwołania maratonu nie ma – powtórzył pracownik Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie, organizatora 19. Cracovia Maratonu.

Najbardziej globalna impreza biegowa w Polsce nosi datę 29 marca. Już za miesiąc 5. Gdynia Półmaraton, a w jego ramach - Mistrzostwa Świata w Półmaratonie i 25 tysięcy biegaczy z ponad 60 krajów całego globu! Na liczne zapytania biegaczy organizatorzy odpowiadają krótkim tekstem: 

"Z uwagą monitorujemy sytuację i jesteśmy w kontakcie z odpowiednimi instytucjami. Na ten moment nie ma żadnych przesłanek do odwołania imprezy". 

Podobnych informacji udzielają organizatorzy innych marcowych i kwietniowych dużych imprez z udziałem biegaczy z zagranicy. – Jeśli sytuacja gwałtownie nie zmieni się na gorsze, nasz półmaraton odbędzie się bez przeszkód, tym bardziej, że akurat w „połówce” obcokrajowców startuje niewielu: na 10 tysięcy jest ich około 300 osób, czyli raptem 3 procent – poinformował Łukasz Miadziołko, dyrektor zaplanowanego na 5 kwietnia 13. PKO Poznań Półmaratonu.

To samo mówią w Dębnie i Gdańsku (maratony 5 i 19 kwietnia), gdzie podkreślają, że na ich imprezy obcokrajowcy przyjeżdżają głównie z Niemiec i Skandynawii. Ten sam dzień co w Gdańsku, czyli 19 kwietnia, zajmuje w kalendarzu 10. DOZ Maraton Łódź. Na dzisiejszej konferencji prasowej organizatorzy pochwalili się świetną frekwencją: start na dystansie 42,195 km opłaciło już 2300 osób (do tej pory uczestników nie było więcej niż 2 tysiące), a do wszystkich konkurencji (maraton, 10 km, sztafeta ekiden i biegi dzieci) zapisało się ponad 6000 osób.

Wiceprezydent Łodzi zaprasza na cały weekend do miasta i zapowiada, że na wejście do miejskich instytucji kulturalnych (muzea czy teatry) będzie obowiązywał 50-procentowy rabat, a posiadacze numerów startowych za darmo skorzystają z komunikacji miejskiej i pociągów Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej, obsługującej m. in. linię Warszaw - Łódź.

Organizatorzy 10. DOZ Maratonu uspokajają osoby poruszone wiadomością, która w czwartek gruchnęła w Łodzi: o 25-letniej kobiecie, która wrócił z Tajlandii i trafiła do miejskiego szpitala. Plotka mówi, że pierwsza pobrana od niej próbka wykazała obecność koronawirusa, ale potrzebne jest potwierdzenie kolejnym badaniem. – Pracujemy zgodnie z przyjętym harmonogramem przygotowań do maratonu. Dla nas ważne są oficjalne informacje, a one głoszą, że w Polsce nie ma koronawirusa – podkreślają organizatorzy imprezy.

Oświadczenie w tej sprawie wydał także wojewoda łódzki:

„Kategorycznie stwierdzamy, że w tej chwili nie ma zdiagnozowanego przypadku wystąpienia koronawirusa w województwie łódzkim, zgodnie z komunikatem Ministerstwa Zdrowia”.

A co w Rzeszowie, pierwszym polskim mieście, które podjęło kroki antykoronawirusowe? 5 kwietnia jest zaplanowany 13. PKO Półmaraton Rzeszowski, a tymczasem:

„W związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa i realnym zagrożeniem pojawienia się przypadków zachorowań w Polsce, prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc odwołuje wszystkie imprezy o charakterze masowym organizowane przez Urząd Miasta Rzeszowa”

– ogłosił rzecznik magistratu Maciej Chłodnicki i zaapelował do organizatorów innych imprez na terenie miasta o ich odwołanie.

Do prośby przychyliło się już wielu z nich: anulowano koncerty, wydarzenia kulturalne i sportowe. Jednakże: – Biegacze, którzy chcą u nas wystartować, mogą na razie spać spokojnie – zapewnia Paweł Kowal z Run Rzeszów. – Przyglądamy się sytuacji, śledzimy rozwój wypadków, ale na razie bieg nie jest zagrożony. Nie myśleliśmy jeszcze o tym, co zrobimy, jeśli decyzja o odwołaniu imprez do kwietnia nie ulegnie zmianie – powiedział organizator 13. PKO Półmaratonu Rzeszowskiego.

Piotr Falkowski, wsp. Katarzyna Marondel, Andrzej Klemba


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce