Maraton Pieszy w Puszczy Kampinoskiej zamyka listę startową
Opublikowane w czw., 25/09/2014 - 08:30
Jeszcze tylko przez 2 dni można się zapisać na XLI Maraton Pieszy w Puszczy Kampinoskiej. Jego uczestnicy mają do wyboru trzy dystanse: 50, 75 i 100km. Zapisując się na najkrótszy dystans można było wybierać pomiędzy opcją nocną i dzienną. Niestety impreza cieszy się taką popularnością, że wolne miejsca zostały jedynie na dziennej pięćdziesiątce.
Nic dziwnego, gdyż to wydarzenie ma swój niepowtarzalny klimat. Las nocą, porykiwania jeleni nad ranem, rozmowy, świetna atmosfera. To wszystko powoduje, że lista startowa zapełnia się bardzo dynamicznie, a nie jest to impreza masowa. Tylko 450 osób może wyruszyć na szlaki parku narodowego.
Technika pokonania trasy jest dowolna. Można to zrobić biegiem lub marszem. Dopuszczalne są również kijki. Trzeba się tylko zmieścić w limicie. Wynosi od odpowiednio 12, 18 i 24 godziny. Został policzony tak, żeby także zaawansowany piechur mógł bez problemu dotrzeć do mety. Zresztą biegacze dołączyli do tej imprezy stosunkowo niedawno i wraz z ich pojawieniem się została dodała kolejna godzina startu do regulaminu. Zawodnicy, którzy planują pokonać trasę marszem startują o 20:00. Biegacze 4 godziny później. Jedni i drudzy potrzebują mapy. Chociaż Maraton nie jest imprezą na orientację, jego trasa nie jest oznaczona.
Maraton Pieszy w Puszczy Kampinoskiej to idealna impreza dla tych, którzy rozważają start w biegu na dystansie ultra. Można sprawdzić swoją formę nie deklarując dystansu ukończenia. Startując na setkę można zrezygnować już po 50 kilometrach i nadal zostać sklasyfikowanym.
Mimo dogodnych limitów i wspaniałej atmosfery, ukończenie tego ultramaratonu wcale nie jest takie proste. Piaszczyste szlaki, liczne podbiegi i zbiegi dają się we znaki i piechurom i biegaczom. Jedni i drudzy tak samo często nadrabiają drogi gubiąc szlak w ciemnościach, a na mecie mówią, że już nigdy więcej się na to porwą.
Na szczęście medale rozdawane są dopiero tydzień po imprezie. Wtedy już nikt nie pamięta, o swoich deklaracjach i zaczynają się pytania o przyszłoroczną edycję.
IB
fot. Organizator
