Maraton w szpilkach. Czy będzie Rekord Guinnessa?

 

Maraton w szpilkach. Czy będzie Rekord Guinnessa?


Opublikowane w czw., 19/10/2017 - 16:24

Eleganckie szpilki są nie tylko atrybutem kobiecości, ale równie dobrze sprawdzają się.... jako but biegowy. I nie chodzi tu tylko o pościg za komunikacją miejską. W miniony weekend ustanowiono Rekord Guinnessa w maratonie na obcasie. Trwa weryfikacja wyniku.

Autorką rekordu jest Amerykanka Irene Sewell, uczestniczka 7. Bridges Marathon w mieście Chattanooga, w stanie Teenesee. Już sama nazwa miasta wskazuje, że to właśnie tam powinien paść obuwniczy rekord. Pani Sewell zrezygnowała z typowych butów biegowych na rzecz pięknych, choć znienawidzonych przez część pań szpilek. Trasę pokonała w czasie 7:27:53 (netto). Według relacji wynik okupiony był bólem w stopach i biodrach.

 

Well world, I DID IT. I'm still in shock, but it really happened. I ran a marathon today in high heels and set a Guinness World Record and got it with two minutes to spare! HUGE thank you to my pacers/bag and shoe carriers Zach Cowart and Susanna Kirby for sticking out the whole thing with me, you two are saints. Thanks to Tommy Norton for rushing to bring more GoPros, Brittany Schield for bringing a memory card, then running with me, I could NOT have run as "fast" as I did without you. Thanks Chattanooga Police Department for staying on my butt with your lights and making me run the Dam literally as fast as I could because time was running out. Thanks to the weather for cooperating and giving us shade even though I still got sunburnt  Thank you to all my friends for showing up and cheered me in!! Thank you to everyone else who texted, called waved to me on the course (sorry for the traffic jam we caused) and cheered from afar. Jay Nevans you put on an AWESOME race, as always and I love the medal. What a day for the books.. get it? #marathon #26point2 #guinnessworldrecordholder #guinnessworldrecordfamily

Post udostępniony przez High Heels for Guinness (@highheelsforguinness)

Trwa weryfikacja rekordu, bo sędziowie z biura księgi rekordów nie uczestniczyli w wydarzeniu. Cały bieg miał zostać zarejestrowany. Amerykanka musiała ukończyć wyścig w czasie 7:50:00, szpilki miały mieć wysokość 2,75 centymetra. Wiemy jednak, że formalności z zatwierdzaniem rekordu nie należą do najłatwiejszych i nie wszystkie wyniki są zatwierdzane.

Według portalu runnersworld.com, trasa 7 Bridges Marathon okazała się za długa o 0,63 mili, czyli o ponad kilometr. W razie problemów biegaczka zawsze można odwołać się do przykładu z Piły i tego, że tylko rezultaty z trasy krótszej mogą być anulowane.

Biegaczka, która wbiła szpilki w biegowy przemysł obuwniczy jest byłą tancerką baletową. Zaczęła ćwiczyć, żeby znów poczuć chęć rywalizacji i wspólnotę ze środowiskiem. Do rekordowej próby zainspirowała ją niejaka Natalie Eckert. Brytyjka chciała ustanowić ten rekord podczas Maratonu Londyńskiego w 2014 roku. Jednak w połowie trasy nie wytrzymała bólu i zdjęła buty. Resztę trasy pokonała boso.

Przygotowując się do próby bicia rekordu Irene Sewell planowała początkowo wszystkie treningi odbywać w szpilkach. Szybko jednak pojawiły się urazy. Po konsultacjach z lekarzem zmieniła sposób trenowania. Większość zajęć wykonywała w butach do tenisa. Buty na obcasie zakładała na ostatnią część treningu (do 11 km).

Jak na razie jedynym potwierdzonym biegowo-szpilkowym rekordem jest wynik Dunki Majken Sichlau, która w 2015 roku w biegu na 100 m uzyskała czas 13.55.

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce