Muir, Schippers, Święty-Ersetic... Gwiazdy wygrywają w Memoriale Kamili Skolimowskiej

 

Muir, Schippers, Święty-Ersetic... Gwiazdy wygrywają w Memoriale Kamili Skolimowskiej


Opublikowane w pon., 07/09/2020 - 08:25

Fantastycznym wynikiem 97.76 Niemiec Johannes Vetter wygrał konkurs oszczepników na LOTTO Memoriale Kamili Skolimowskiej. Do rekordu świata legendarnego Czecha Jana Železnego ustanowionego w 1996 roku zabrakło zaledwie 72 centymetrów!

Dużo ciekawego działo się także na bieżni.

Polski triumf mogli oklaskiwać kibice w biegu na 400 metrów panów. Pierwszy metę minął Karol Zalewski. Osiągnął czas 45.74 i 0.04 sekundy wyprzedził Jochema Dobbera, ale nie był do końca zadowolony z osiągniętego wyniku. – Moim największym atutem jest szybkość, ale dziś było za zimno, żeby osiągnąć to, na co byłem przygotowany. Mam w tym roku jeszcze dwa lub trzy starty, więc liczę, że będę mógł się dobrze zaprezentować w światowej stawce – zapewniał Zalewski.

Kenijczyk Ferguson Cheruiyot był najlepszy na 800 metrów osiągając czas 1:45.30. Najlepszym z Polaków był czwarty na mecie Adam Kszczot, który uzyskał najlepszy wynik w sezonie pokonując dwa okrążenia w 1:45.64. Tuż za nim – również z najlepszym czasem w 2020 roku – ukończył bieg Marcin Lewandowski (1:45.77).

Po pasjonującym finiszu Laura Muir ponownie okazała się lepsza od Sofii Ennaoui i wygrała bieg na 1500 metrów. Brytyjka uzyskała 3:58.24 i poprawiła rekord mityngu.

Radości nie kryła także druga na mecie Polka. Czasem 3:59.70 o ponad sekundę poprawiła rekord życiowy. – Jestem zadowolona z czasu poniżej 4 minut, ale muszę przyznać, że nastawiałam się na rekord Polski. Na ostatnim okrążeniu dziewczyny mi ciut przeszkodziły, a być może gdyby nie to, pobiegłabym jeszcze szybciej. Cieszę się, że zbliżam się do rywalek. Zmieniliśmy nieco treningi i czuję, że odbudowuję się – przyznała po biegu Ennaoui.

Na starcie sprintu kobiet spotkały się halowe mistrzyni Europy na 60 metrów z 2015 oraz 2019 roku – rywalizujące ze sobą od lat Dafne Schippers – jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek w historii światowego sprintu – oraz polska gwiazda Ewa Swoboda. Ta druga chciała na ulubionym Stadionie Śląskim pokonać bardziej utytułowaną rywalkę, ale musiała ponownie uznać dominację Holenderki. Schippers pobiegła setkę w 11.29, Swoboda była wolniejsza o 0,05 sekundy.

– Zawsze traktuję rywalki z szacunkiem. Nieważne czy biegają poniżej 10 sekund jak Dafne, czy są ode mnie wolniejsze. To był dobry start, bo kibice nieśli, ale nie udało się wygrać – mówiła po biegu najszybsza Polka.

Przy wielkim entuzjaźmie blisko 15 000 kibiców bieg na 400 metrów pań padł łupem Ślązaczki Justyny Święty-Ersetic. Raciborzanka uzyskała na Stadionie Śląskim najlepszy czas w sezonie 51.33. – Jestem zawodniczką, która poprawia się ze startu na start. To samo pokazałam tutaj. Wolę jednak biegać w cieple, a dziś wieczór był chłodny – przyznała Święty-Ersetic.

Nie było niespodzianki w biegu na 100 metrów przez płotki. Z czasem 12.87 wygrała mistrzyni Europy Białorusinka Elvira Herman, która pokonała Holenderkę Nadinę Vissesr (12.95).

Za plecami bardziej doświadczonych rywalek finiszowała młodziutka Pia Skrzyszowska – Warszawianka czasem 13.19 nie tylko ustanowiła rekord życiowy, ale także poprawiła rekord Polski juniorek (U20).

Blisko rekordu świata

Niemiecki oszczepnik, mistrz świata z 2017 roku, już przed konkursem na Stadionie Śląskim legitymował się drugim wynikiem w historii światowej lekkoatletyki. Przy jego nazwisku do dzisiaj w tabelach wszech czasów widniał wynik 94.44. W trzeciej kolejce konkursu na LOTTO Memoriale Kamili Skolimowskiej oszczep wyrzucony przez Vettera poleciał ponad trzy metry dalej! Po niewiarygodnie długim locie wylądował w ulokowanym po przeciwnej stronie stadionu sektorze do pchnięcia kulą, bardzo daleko za granicą 90 metra. Po chwili oczekiwania na tablicy wyświetlono niesamowite 97.76! To drugi najlepszy wynik w historii światowej lekkoatletyki, a przecież do LOTTO Memoriału Kamili Skolimowskiej nikt oprócz rekordzisty świata Jana Železnego nie rzucił dalej niż 95 metrów.

– Niewiarygodny wynik. To był prawie idealny rzut, ale nie do końca pamiętam moment wyrzutu. Widziałem już dwa razy z odtworzenia tę próbę, ale na dokładniejszą analizę przyjdzie czas po sezonie – przyznał Vetter, którego dziadek urodził się… w Chorzowie.

Drugi wynik w karierze – 65.70 – uzyskała zwyciężczyni rzutu oszczepem wśród pań Maria Andrejczyk. – Cieszę się, że znowu możemy razem startować. Zdrowie dopisuje, a myślałem, że nie będę w tym sezonie w stanie rzucać 60 metrów. Dziś rzuciłam drugi wynik w karierze, na LOTTO Memoriał Kamili Skolimowskiej nie można zawodzić. Bardzo pomogli kibice! Mam nadzieję, że uda mi się solidnie przepracować zimę i dobrze przygotować do sezonu olimpijskiego – mówiła Andrejczyk.

Kandydatem do poprawienia rekordu świata na LOTTO Memoriale Kamili Skolimowskiej był także fenomenalny amerykański kulomiot Ryan Crouser. Mocarz z Teksasu, którzy dzień wcześniej przyleciał do Europy z USA, co prawda nie zbliżył się do najlepszego wyniku w historii, ale w pięciu mierzonych próbach pchał zawsze ponad 22.40. Imponująca seria mistrza olimpijskiego i mistrza świata to 22.53, 22.50, 22.70, 22.52, 22.42. Za każdym razem kula pchnięta przez amerykańskiego giganta lądowała poza granicę rekordu Polski (także w „spalonym” piątym pchnięciu). Crouser ustanowił rekord LOTTO Memoriału Kamili Skolimowskiej i wyprzedził Michała Haratyka, który w niedzielny wieczór pchnął w Chorzowie 21.78.

– W tym roku przez pandemię trzeba było przygotowywać się do sezonu w innych warunkach. Ja trenowałem na pustym polu, bo nie mogłem pojechać do tradycyjnego centrum szkoleniowego. Moja forma jest tak dobra, bo odzyskałem rytm i technikę, którą miałem w 2016 roku. Nabrałem siły i masy, a teraz przystosowałem do tego technikę i stąd takie udane i dalekie próby ­– skomentował swój start na LOTTO Memoriale Kamili Skolimowskiej Crouser.

Wielki apetyt na 80-metrowy rzut miał w swoim dziesiątym starcie w LOTTO Memoriale Kamili Skolimowskiej Paweł Fajdek. Zawodnikowi, który od kilku dni reprezentuje katowicki AZS-AWF, do dokonania tej sztuki zabrakło zaledwie 19 centymetrów. Wygrał z wynikiem 79.81 i o blisko metr pokonał swojego rywala z reprezentacji Wojciecha Nowickiego (78.88). – Miało być 80, ale taki jest sport. Pierwszy raz w tym sezonie jestem jednak zadowolony ze swojego startu. Kama była dla mnie kimś więcej niż koleżanką, z którą mogłem przez chwilę trenować. Gdyby nie ona, nie byłoby takiego poziomu rzutu młotem, jaki mamy w Polsce – przyznał Fajdek.

W memoriałowym konkursie rzutu młotem Polki musiały uznać wyższość rekordzistki Francji Alexandry Tavernier. Zwyciężczyni rzuciła 74.12 i wyprzedziła Malwinę Kopron (72.32) oraz mistrzynię Polski Katarzynę Furmanek (71.99).

Udany powrót po lekkiej kontuzji odnotował na Stadionie Śląskim Piotr Lisek. Polak w pierwszych próbach zaliczył 5.52, 5.72 oraz 5.82. Później atakował jeszcze 5.92, ale dziś było to już zbyt wysoko. Dla rekordzisty Polski to kolejny z rzędu triumf w LOTTO Memoriale Kamili Skolimowskiej. – Uwielbiam tutaj startować, zawsze przyjeżdżam do Chorzowa z uśmiechem na twarzy. W tym sezonie skupiamy się na tym, żeby próby były dobre technicznie. Do tego dochodzą dobre wyniki i to cieszy, bo musimy mieć na uwadze, że przygotowania do sezonu były utrudnione – podkreślił Piotr Lisek.

Drugi w konkursie był Amerykanin Sam Kendricks (5.72), a trzeci niegdysiejszy rekordzista świata Renaud Lavillenie (5.62).

Szwed Daniel Ståhl nie miał równych w konkursie rzut dyskiem. Mistrz świata z Dohy wygrał osiągając 67.01. Drugie miejsce zajął Słoweniec Kristjan Ceh (66.16), a trzeci był mistrz świata z Londynu, Andrius Gudžius (64.45). Najwyżej z Polaków uplasował się mistrz kraju z Włocławka Bartłomiej Stój, który uzyskał najlepszy wynik w sezonie – 63.94. Na szóstym miejscu zmagania zakończył Piotr Małachowski – ambasador organizującej mityng Fundacji Kamili Skolimowskiej.

Ukrainka Julija Łewczenko, wicemistrzyni świata w skoku wzwyż sprzed trzech lat, nie zawiodła kibiców i w Kotle Czarownic wygrała z wynikiem 1.92. Najlepsza z Polek Kamila Lićwinko współdzieliła czwarte miejsce z inną Ukrainką Oksaną Okuniewią. Obie panie skoczyły w drugich próbach po 1.85.

Wyrównaną walkę w konkursie pchnięcia kulą stoczyły Portugalka Auriole Dongmo i Marketa Cevenkova z Czech. Ta pierwsza wygrała pchając 18.33, zaledwie o centymetr dalej od rywalki. Trzecia była medalistka mistrzostw Europy Białorusinka Aliona Dubitskaya (18.00), a czwarta polska mistrzyni Europy z 2018 roku Paulina Guba (17.96).

Biegały też dzieci

Tradycyjnie mityng na Stadionie Śląskim miał charakter integracyjny. Nie zabrakło biegów dzieci, kibice mogli także oklaskiwać sportowców poruszających się na wózkach. W zawodach wzięli również udział młodzi sportowcy Olimpiad Specjalnych.

– Sportowcy Olimpiad Specjalnych trenują i każdego dnia pokazują determinację, ducha walki. Ich udział w memoriale to donośny apel o otwarcie na nich swoich serc i umysłów – powiedział Dariusz Wosz, Dyrektor Oddziału Regionalnego Olimpiady Specjalne Śląskie.

źródło: Fundacja Kamili Skolimowskiej

fot. Paweł Skraba

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce