Na Jukonie zwycięzcy już znani. Polak jeszcze walczy

Yucon Artic Ultra nadal trwa, ale zwycięzcy na każdym dystansie są już znani.

Przy niemal wiosennej - jak na Jukon – pogodzie, po 3 godzinach i 25 minutach po starcie zakończył się maraton. Jego zwycięzcą został miejscowy biegacz David Eikelboom.

Zwycięzcy dłuższych biegów wysunęli się na prowadzenie niemal od razu po starcie. Na dystansie 160 km faworytem był Michele Graglia.Oczekiwań nie zawiódł.

- Jestem podekscytowany i niezwykle szczęśliwy, że zająłem 1. miejsce. Ukończyłem bieg w czasie 21:51. Wolniej niż zamierzałem ale burza śnieżna, która przeszła przed startem spowodowała, że każdy krok był wyzwaniem - napisał swoim kibicom włoski ultramaratończyk, którego czas jest drugim najszybszym w historii imprezy.

Przy okazji poinformował, że weźmie udział w Badwater. Spotka się tam ze zdobywcą drugiego miejsca na 160 km dystansie Davidem Hirschfeldem. Amerykanin startem w najzimniejszym i najgorętszym ultramoratonie w jednym roku, chce podsumować swoją karierę biegacza.

Równie szybki był najdłuższy, 480-kilometrowy bieg. Tu od początku z zadziwiającą łatwością na prowadzenie od razu po starcie wysunął się Czech mieszkający w USA Jan Kriska. Na każdym punkcie kontrolnym był pierwszy. Linię mety przekroczył po 117 godzinach i 26 minutach przy okazji ustanawiając nowy rekord trasy.

Wszystkie miejsca na podium 480-kilometrowego YAU są już zajęte, ale 19 osób nadal zmaga się z trasą. Wśród nich jest również polski zawodnik. Konrad Jędraszewski ma za sobą PK ok. 160. kilometra i jest jednym z dwóch zawodników, którzy jeszcze nie zaliczyli punktu kontrolnego w Carmacks (278. kilometr). Trzymamy kciuki, tym bardziej, że zima przypomniała o sobie i temperatura spadła do 30 stopni poniżej zera.

Wyniki na żywo (kliknij w grafikę)

IB