Noc-Zima-Góry: Jagodna w 24 godziny [ZDJĘCIA]

 

Noc-Zima-Góry: Jagodna w 24 godziny [ZDJĘCIA]


Opublikowane w pon., 09/01/2017 - 10:47

Pierwsza impreza projektu Noc-Zima-Góry 2017 za nami. W Górach Bystrzyckich bawiło się ponad 70 osób. 

- W edycji 2017 postawiliśmy na mniej znane miejsca i szczyty. Formuła i zabawa jest taka, że zbieramy punkty za każde zdobycie, by na koniec odebrać specjalne wyróżnienia i okolicznościowe nagrody - piszą organizatorzy ze Stowarzyszenia Noc-Zima-Góry i Polskiego Stowarzyszenia Nordic Walking.

Rozpoczęliśmy w schronisku PTTK Jagodna, w "strefie wolnej od pośpiechu:, w miejscu, które od lat się nie zmienia... Pierwsi Zdobywcy przyjechali tutaj już o godzinie 12.00, by oficjalnie się zarejestrować i odebrać swój okolicznościowy identyfikator. Uczestnicy z całej Polski - najliczniejsza i wspaniała grupa - URTICA TEAM z Wrocławia. W sumie ponad 70 osób! 

Wszyscy po to, by bezpiecznie, prawidłową techniką nordic walking z wykwalifikowanymi instruktorami i trenerami PSNW wdrapać się nocą na szczyt Jagodna. Góry Bystrzyckie są piękne. Spokojne i łagodne. Rozpoczęliśmy aktywną, wspólną rozgrzewką przy muzyce, którą dla Was poprowadziłam. Potem szybki pokaz prawidłowej techniki nordic walking (szybki, bo temperatura minus 20...). Kto nie miał swoich kijów do nordica - mógł je bezpłatnie wypożyczyć od PSNW. 

Odprawa techniczna i przedstawienie gości, specyfikacja trasy i inne bardzo ważne informacje regulaminowe. Sprawdzenie sprzętu, czołówek, telefonów, kijów, ubiorów. Ustalenie, kto otwiera, kto zamyka grupę. I wymarsz rekomendowaną trasą. Grupa bardzo się "rozciągnęła", bo każdy szedł w swoim tempie, starając się zachować prawidłową technikę nordic, odciążając tym samym stawy i angażując do 90 proc. mięśni. 

Wejście na szczyt w kopnym, wysokim, momentami po kolana śniegu, zajęło nam około 2 godziny. Na szczycie wszyscy byliśmy około godziny 18.00. Noc. Pięknie. Cicho. Doskonale widoczny księżyc, jasny, jakby świecący tylko dla nas... Potem luźne już zejście, wspólne rozmowy uczestników, integracja. Teraz już wszyscy są Zimowymi, Nocnymi Zdobywcami! 

Najmłodsi Uczestnicy? Dziesięciolatek i trzynastolatka, którzy wędrowali na szczyt pod opieką swoich rodziców. Najstarsi? Po siedemdziesiątce! 

Po dotarciu do schroniska i szybkim, ciepłym posiłku, rozpoczęliśmy prelekcję naszego gościa. Darek Kupiec to miłośnik gór, podróżnik opowiedział wszystkim, jak zaczęła się jego przygoda z Górami, zarówno z tymi polskimi, jak i Górami Świata. Prelekcja wzbudziła wiele emocji i skłoniła Uczestników do zadawania wielu ciekawych pytań. Potem praktyka - pokaz profesjonalnego sprzętu (lina, czekan, raki...), pokaz technik górskich "na sucho", tyle ile się dało i ponowna wspólna dyskusja. Dziękujemy Darkowi, który przy okazji pełni funkcję wiceburmistrza Polanicy Zdrój, za wspaniałą prelekcję.

Na koniec tradycyjny już konkurs z nagrodami, tym razem do wygrania była polarowa czapka oraz chusta. Natomiast Darek - nasz prelegent, w drodze bezkonkursowej - w ramach podzięki, otrzymał od nas specjalny, rewolucyjny kubek. 

Nadeszła cisza nocna, noc, i wyczekiwany sen, by następnego dnia, w niedzielę, o 6 rano rozpocząć ponowną wspinaczkę na szczyt Jagodnej. Tym razem postanowiliśmy złapać wschód słońca. Większa część grupy zebrała się ostatcznie kilkanaście minut po 6 rano, z czołówkami, kijami, aparatami... Idziemy łapać! 

Wejście na szczyt zajęło nam podobnie, bo prawie 2 godziny. Warto było! Piękne wschodzące słońce na szczycie, czerwono - pomarańczowy żar na niebie... Zdobywcy na szczycie stali kilkanaście minut nieruchomo. Ten przystanek był wszystkim bardzo potrzebny. Refleksja. Chwila oddechu. STOP. Następnie szybkie, dynamiczne już zejście, momentami trucht z kijami i kształtowanie zdolności motorycznych. Przy okazji kolejne rozmowy, integracja i dyskusja pomiędzy Uczestnikami. ...a wrażeń nie brakowało! 

Na mecie niedzielnej akcji łapania wschodu zaprosiliśmy uczestników do wspólnego udziału w Snow Morsingu - czyli morsujemy w śniegu - akcja poprzedzona oczywiście aktywną i profesjonalną rozgrzewką - czysty, biały i zimny puch, niczym delikatna kołderka, okalał ciała odważnych Zdobywców. Szczególnie cieszy mnie decyzja Andrzeja, który pierwszy raz w życiu spróbował Snow. Yeah! Po co to robimy? Dla zdrowia poprzez hartowanie. Kochamy to. Wielu Zdobywców z podziwem obserwowało naszą akcję kąpieli w białym puchu, część robiła zdjęcia... Może następnym razem będzie nas więcej? Po akcji Snow Morsing wszyscy udali się na ciepły posiłek i energetyczną herbatę z cytryną... 

Pakowanie i wyjazd. Cel - oddalona od schroniska ok. 25 km Polanica Zdrój. O godzinie 11.30 zaczynamy akcję WODA - to hasło przewodnie cyklu w 2017 roku! - na inauguracji wszyscy Zdobywcy mogą bezpłatnie skorzystać z wody z Pijalni Wody Mineralnej w Polanicy Zdrój przy Parku Zdrojowym w centrum miasta, to dzięki współpracy Organizatora z Miastem. Po wypiciu zdrowej wody mineralnej każdy otrzymuje pakiet promocyjny - także w ramach naszej współpracy z Miastem. Dziękuję w imieniu Organizatora za doskonałą współpracę Miastu Polanica Zdrój. Mam nadzieję, że to nie jest nas ostatni raz. 

Z pakietami w dłoniach ruszyliśmy na Zamek Leśna do Szczytnej oddalony ok. 5 km od pijalni. Zdecydowana mniejszość Zdobywców, a szkoda... To dodatkowy program naszej inauguracji. Bardzo piękna trasa - las, zimowa sceneria, zaśnieżone choinki i wąskie przesmyki, momentami tunele... Ogrom śniegu w pełnym słońcu, które przedzierało się przez bezlistne gałęzie drzew i ostre, żywo - zielone, pachnące igły choinek... Po 2 godzinach intensywnego marszu pod górę dotarliśmy do pięknego miejsca na szczycie z zamkiem Leśna na czele. Punkt widokowy. Widoczność doskonała. Bardzo śliskie, oblodzone i momentami zasnieżone metalowe schodki. Piękny teren dookoła. Osobiście skojarzyłam to miejsce ze szczytem Trzech Koron w Pieninach, podobny podest i wejście, a także wspaniały widok na całą okolicę... Potem już tylko półtoragodzinne zejście, inna trasa, i znowu kopny, wysoki śnieg... - w tym miejscu wielkie podziękowania dla Maćka za pomoc w organizacji trasy naszego przejścia. Było doskonale! Około godziny 16.00 w niedzielę byliśmy już na dole.

Tak minęły nam te 24 aktywne godziny... Dziękuję Wam za udział. 

Dziękuję za to, że w te wyjątkowe 24 godziny wszyscy jesteśmy razem dla wspólnych celów - dla bezpiecznego zachowania się w górach, dla doskonalenia naszej techniki nordic walking, dla poznawania nowych, pięknych zakątków naszego kraju. I ten najwazniejszy: dla pokonywania własnych słabości i przekraczania barier. 

Jestem podbudowana tym, że z roku na rok jest Was coraz więcej. To mnie motywuje i bardzo mocno mobilizuje do dalszej, intensywnej pracy.

Kolejne górskie spotkanie już 14 stycznia - tym razem zdobywamy Klimczok. Do zobaczenia!

Stowarzyszenie Noc-Zima-Góry / Polskie Stowarzyszenia Nordic Walking


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce