Nowa Huta w czterech odsłonach – w kwietniu etap wiosenny

 

Nowa Huta w czterech odsłonach – w kwietniu etap wiosenny


Opublikowane w pt., 17/03/2017 - 08:20

Krakowska Nowa Huta od lat przyciąga nie tylko historyków zafascynowanych socjalistyczną urbanistyką, ale również ludzi, którzy widzą w niej coś więcej niż szare budynki i zakłady kombinatu. Nowa Huta w Czterech Smakach to biegowy projekt, w którym biegacze pokonują najpiękniejsze zakątki XVIII dzielnicy Krakowa. 2 kwietnia rozpocznie się etap drugi - „Wiosna”.

Wiosenna rywalizacja rozpocznie się w Przylasku Rusieckim. Na jego terenie znajduje się kilkanaście sztucznych zbiorników wodnych, które powstały po zalaniu wyrobisk żwirowni i właśnie wokół nich głównie będzie biegła trasa wiosennego etapu biegu. Biegacze będą mogli się więc poczuć jak w krainie wielkich jezior. Na dodatek okolica to po prostu tereny wiejskie, w niczym nie kojarzące się z wielkim miastem czy zakładami przemysłowymi. Biegacze między jeziorkami pokonają trasę liczącą nieco ponad 10 kilometrów.

– Trasa jest dosyć trudna, dla początkujących biegaczy może być sporym wyzwaniem. To typowy przełaj, nie ma asfaltu za to są podbiegi, zbiegi, rowy, dużo różnych krzaków i zarośli, wąskie ścieżki, a jeśli jeszcze trafi się typowo polska wiosenna pogoda, na pewno pojawi się sporo błota, co tylko utrudni bieg – mówi Paweł Derlatka, kierownik i pomysłodawca zawodów. – To będzie trochę inne bieganie, nie po górach, ale też nie po prostej trasie – wodnistej, z wyskakującymi krzaczkami, więc będzie ubaw po pachy – śmiał się Derlatka.

Cztery etapy nowohuckiego cyklu, po jednym na każdą porę roku, to cztery medale i w sumie 42,2 kilometra, czyli dystans maratonu.

– Nowa Huta jest najmniej poznaną dzielnicą przez mieszkańców Krakowa, przez wiele lat cieszyła się niezbyt dobrą opinią, narosło bardzo dużo stereotypów na temat Nowej Huty, na przykład o tym, że jest w niej niebezpiecznie. Natomiast tak naprawdę niektórzy nie byli tutaj nigdy, a mają negatywne nastawienie. My (Nowa Huta Team - red.) jesteśmy stąd, z Nowej Huty, mieszkamy tutaj, trenujemy i staramy się kreować pozytywny wizerunek tego miejsca – komentuje pomysł na organizację biegu Paweł Derlatka.

– Nasze biegi są ważne, zwłaszcza że z trasy Cracovia Maratonu zniknął ten fragment, który wiódł przez Nową Hutę. Dlatego postanowiliśmy stworzyć cykl zawodów, które będą pokazywać najmniej znane tereny tej dzielnicy do tego w sposób, który nie będzie uciążliwy dla mieszkańców. Dlatego trasy są przełajowe, na przykład wzdłuż Wisły, a w najbliższym, wiosennym etapie na terenie Przylasku Rusieckiego. Chcemy żeby nasz cykl był niestandardowy, dlatego omijamy centrum starej Nowej Huty, okolice placu centralnego i jakichkolwiek tras standardowych wycieczek – opowiada Derlatka.

Zapisy na to wydarzenie potrwają do 27 marca – opłata startowa wynosi 45 zł, ale tylko do czwartku. Później cena wzrasta do 75 zł. Poza pakietem startowym uczestnicy będą mieli również pewność, że biegając zrobią coś dobrego. 5 zł od opłaty każdego zawodnika zostanie przekazane na cel charytatywny.

– Te pieniądze idą na pomoc zwierzętom, ponieważ jesteśmy bardzo w to zaangażowani. Nasza Fundacja 4 Alternatywy przekazuje te środki schroniskom, które z nami współpracują i już po ostatniej, zimowej edycji naszych biegów udało się przeprowadzić, właśnie za te symboliczne opłaty, kilka operacji. Ale nie wspieramy jedynie schronisk, część pieniędzy wsparła również organizację pomagającą dzikim zwierzętom – podsumował organizator.

Kolejne etapy cyklu Nowa Huta w Czterech Smakach odbędą się w czerwcu i październiku. Szczegóły w KALENDARZU IMPREZ.

JP


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce