Nowe, jeszcze większe wyzwanie biegowe Szymona Makucha
Opublikowane w pon., 18/11/2019 - 16:23
Szymon Makuch przebiegł latem 600 km na Islandii. Teraz zamierza porwać się na jeszcze większe wzywanie – 1000 km przez Tadżykistan i Kirgistan.
„W pierwszej chwili poczułem wielką radość, a zaraz później ogromne zmęczenie, które momentalnie ścięło mnie i upadłem na ziemię. Fale oceanu, które uderzały o skalisty brzeg i porywisty wiatr ucichły na moment. Ten moment zapamiętam do końca życia. Pamiętam pierwszą myśl, która się pojawiła kiedy odzyskałem pełną świadomość i ponownie słyszałem dźwięki otoczenia. Pomyślałem wtedy, że 600 kilometrów to dopiero początek.” - tak Szymon Makuch opisuje na stronie swojej drużyny biegowej wrażenia z biegu, którego podjął się w lipcu.
Latem przebiegł przez Islandię 600 km, czyli 15 maratonów jak 15 lat Kacpra, dla którego zdobył się na to wyzwanie. Dystans pokonał w 11 dni, nieco gorzej wyglądała realizacja planu charytatywnego. Zebrał 28 955 zł z zakładanych 37 tys. zł.
Teraz Szymon Makuch ma już nowy plan, który zamierza zrealizować we wrześniu 2020 r.. Przebiegnie Pamir Highway. Zrobi to bez zorganizowanego wsparcia i solo. Znów będzie biegł z wyposażeniem na plecach, ale tym razem dłużej. Nowa trasa ma ok. 1000 km i ok. 20000 m przewyższeń. Dokładnej mapy biegu Szymon jeszcze nie opublikował, ale szlak prowadzi w większości przez Tadżykistan i Kirgistan zahaczając o Afganistan i Uzbekistan. Będzie prawdopodobnie pierwszym biegaczem, który pokona tę drogę.
Jednak i tym razem, oprócz celu sportowego, będzie mu przyświecał cel charytatywny. Pobiegnie dla Łukasza Daty, maratończyka, który 3 lata temu przeszedł rozległy udar mózgu. Jego sytuacja nadal jest trudna. Przez jakiś czas był całkowicie sparaliżowany, teraz porusza się na wózku. Postępy może robić tylko dzięki rehabilitacji, a ta wymaga pieniędzy. Z myślą o tych potrzebach Makuch wyruszy na swój biegowy szlak.
IB/ fot. facebook Szymona Makucha
