Organizatorzy imprez biegowych szukają wsparcia u minister sportu Danuty Dmowskiej

 

Organizatorzy imprez biegowych szukają wsparcia u minister sportu Danuty Dmowskiej


Opublikowane w śr., 25/03/2020 - 14:14

Grupa organizatorów imprez biegowych wystąpiła z otwartym apelem do minister sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk w sprawie pomocy dla branży, która z dnia na dzień praktycznie przestała funkcjonować. Powstała stosowna petycja w sprawie, którą może podpisać każdy.

Pierwszy przypadek nowego wirusa w Polsce został zdiagnozowany 4 marca w Zielonej Górze. Już sześć dni później w związku z szerzącą się epidemią rząd odwołał wszystkie imprezy masowe. Nie tylko te sportowe, ale i kulturalne. Liczne wydarzenia, które nie spełniały wymogów ustawy, miały być odwołane przez lokalne władze.

Ograniczenie skupisk ludzkich miało powstrzymać rozprzestrzenianie się pandemii. Ucierpieli organizatorzy wydarzeń, które opierają się na grupowaniu osób. Z dnia na dzień musieli przełożyć terminy zawodów, a część odwołać. Jednocześnie uczestnicy niedoszłych imprez zaczęli się upominać o zwrot pieniędzy z opłat startowych.

W normalnych okolicznościach kalendarz imprez pękałby w szwach. Co tydzień, w kilkuset wydarzenia biegacze walczyliby o życiówki, zapewniając pracę setkom osób, począwszy od organizatorów, przez firmy pomiarowe, producentów medali, po firmy ochroniarskie, sprzątające czy cateringowe. Tak jednak nie jest.

– Organizacja biegów to jest cała machina, którą uruchamiamy. Dzięki temu korzysta mnóstwo gałęzi - transport, branża hotelarska, restauracyjna, firmy eventowe, nagłośniowe, producenci tych wszystkich gadżetów, toreb do pakietów startowych… Teraz to wszystko stoi. Rykoszetem oberwało wiele osób. Mamy jednak nadzieję, że sobie poradzimy i wrócimy na tarczy – powiedział nam Sławomir Szczęsny, organizator Półmaratonu Praskiego, który znalazł się wśród 31 sygnatariuszy petycji.

Zdaniem podpisanych pod petycją organizatorów, imprezy sportowe o charakterze masowym były jednymi z pierwszych, których organizacji zakazano i będą zapewne jednymi z ostatnich, które zostaną przywrócone. Jak napisano, „w Polsce aż 8 milionów ludzi deklaruje, że biega co najmniej raz w tygodniu. Jeszcze więcej jeździ na rowerze. Ponad 3 miliony ludzi co roku bierze udział w różnego typu imprezach sportowych. Ta potężna liczba ludzi to także potężne koło zamachowe naszej gospodarki”.

Żeby pomóc branży, złożono dziewięć postulatów - m.in. zawieszenie składek ZUS od pracowników zatrudnionych na umowy cywilnoprawne, odgórną abolicję VAT/CIT/PIT na minimum 6 miesięcy, przyspieszony zwrot VAT, czy też uzyskania dostępu do niskooprocentowanych kredytów z BGK.

– Sytuacja na rynku biegowym nie jest ciekawa i dla wielu zróżnicowana. Niektórzy mieli już zaplanowane imprezy i musieli je przełożyć, inni mają biegi przed sobą, ale działają w zawieszeniu. Póki co zapisów praktycznie nie ma. Nie ma żadnego zainteresowania biegaczy, z wiadomych względów. Nie wiemy jak długo będzie to wszystko trwało... Poprzez petycję szukamy wsparcia ze strony władz. To są nasze życzenia i możemy rozmawiać o tych postulatach, bo wiemy z czym zmaga się rząd. Liczymy, że zostaniemy wysłuchani – dodał Sławomir Szczęsny.

W chwili redagowania artykułu, pod apelem podpisało się już prawie 150 osób. Petycja dostępna jest tutaj: KLIKNIJ

RZ



 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce