Pedro's Cup: Ewa Swoboda nie do zatrzymania!

 

Pedro's Cup: Ewa Swoboda nie do zatrzymania!


Opublikowane w pt., 05/02/2016 - 20:31

W łódzkiej Atlas Arenie po raz drugi rozegrano mityng Pedros Cup. Łącznie była to już 12. edycja imprezy. Bohaterami wieczoru byli Ewa Swoboda, Alina Talay, Orlando Ortega Yunier Perez oraz Michał Haratyk.

Wygrała, ale...

Ewa Swoboda do Łodzi przyjechała w glorii zwyciężczyni mityngu w Dusseldorfie oraz nowej rekordzistki Polski w biegu na 60m. Dodatkowo 18-latka dzięki czasowi 7.13 sek. zajmowała drugie miejsce na światowych listach.

Zawodniczka Czwórki Żory od początku wydawała się bardzo skoncentrowana. Pierwszy start eliminacyjny – bieg po długich oczekiwaniach spowodowanych prezentacją zawodników startujących w skoku o tyczce – zwyciężyła pewnie z czasem 7.22 sek. Biegaczka na „dzień dobry” poprawiła więc swój ubiegłoroczny rezultat osiągnięty w Łodzi (7:24 sek.). Tuż za Polką finiszowała Brytyjka Shara Prector z czasem 7.38 sek. Trzecia w kwalifikacjach była Anna Kiełbasińska z rezultatem 7.47 sek. W drugim biegu eliminacyjnym zwyciężyła Marika Popowicz z wynikiem 7.34 sek.

W finale Ewa Swoboda pobiegła jeszcze lepiej i zwyciężyła z czasem 7.15 s. Doskonale zaprezentowała się zwłaszcza w drugiej części dystansu, gdzie wyraźnie uciekła rywalkom. Drugie miejsce zajęła Marika Popowicz z wynikiem 7.31 s, co jest jej rekordem życiowym na tym dystansie. Trzecia była Shara Proctor z rezultatem 7.36 sek., który również jest rekord życiowym. Dodajmy, że minimum na halowe mistrzostwa świata w Portland wynosi 7.32 sek.

W wywiadzie udzielonym TVP po biegu, Ewa Swoboda potwierdziła, że nie wystartuje w Stanach Zjednoczonych, gdyż zawody rozgrywane są zbyt późno i kolidują jej z przygotowaniami do Igrzysk.

Szybki Perez

Emocji nie zabrakło podczas zmagań sprinterów. Już podczas biegu kwalifikacyjnego swoją dobrą dyspozycję zaprezentował Brytyjczyk Richard Kilty - halowy mistrz świata w Sopotu z 2014 roku, który uzyskał wynik 6.67 sek. Jednak w drugim biegu kwalifikacyjnym jeszcze lepszy czas, bo 6.55 sek uzyskał Kubańczyk Yunier Perez. Perez jest rekordzistą Kuby w biegach na 60m w hali i rekordzistą wielu mityngów. Swoją pozycje udowodnił w finale Pedros Cup.

W rywalizacji z Kilty'm Perez zwyciężył z czasem 6.53 sek., co jest drugim wynikiem na światowych listach. Najlepszy z Polaków - Przemysław Słowikowski - był 5. z wynikiem 6.72 sek., co jest jego rekordem życiowym. Dodajmy, że minimum na Halowe Mistrzostwa Świata w biegu na 60m wynosi 6.55 sek.

Interesujący rewanż

Wiele emocji przyniosły biegi na 60m ppł. Bez problemów przez rundę eliminacyjną przeszła Alina Talay - ubiegłoroczna mistrzyni Europy w tej konkurencji. W pierwszym biegu Białorusinka uzyskała wynik 8:07 sek. Przypomnijmy, że dwa dni wcześniej Talay zwyciężyła zmagania w Dusseldorfie z czasem o 0,07 sek. lepszym. W drugim biegu eliminacyjnym zwyciężyła Karolina Kołaczek z wynikiem 8.12 sek. Co ciekawe, w finale mityngu w Dusseldorfie Polka była 7, więc szybko nadeszła możliwość wyrównania porachunków. Płotek niczym poprzeczka był zawieszony wysoko.

Początek finałowej rywalizacji w wykonaniu Karoliny Kołeczek był bardzo dobry. Na pierwszych dwóch, trzech płotkach zawodniczka była tuż za Aliną Talay. Pod koniec biegu Polka straciła nieco sił i spadła na trzecie miejsce. Zwyciężyła faworytka – Alina Talay z czasem 7.97 sek. Druga była Włoszka Giulia Penella z wynikiem 8.11 sek. Trzecią lokatę zajęła Karolina Kołaczek z wynikiem 8:14. Dodajmy, że minimum na mistrzostwa w Portland wynosi 8.14 sek. Zawodniczka Wisły Sandomierz wypełniła je dwukrotnie.

Ortega nie zawiódł

W zmaganiach mężczyzn na 60m ppł. równych nie miał sobie Orland Ortega. Kubańczyk reprezentujący Hiszpanię w biegu eliminacyjnym zwyciężył z czasem 7.58 sek. mając dużą przewagę nad pozostałymi zawodnikami. Drugi bieg kwalifikacyjny wygrał pochodzący z Barbadosu - Greggmar Swift z wynikiem 7.60.

Walka w finale zapowiadała się bardzo wyrównana i faktycznie taka była. Ostatecznie zwyciężył Ortega, który jest liderem list światowych (7.49 sek). W Łodzi zwycięstwo dał mu wynik 7:52 sek. Najlepszy z Polaków - Dominik Bochenek - był 6. z wynikiem 7.78 sek. Minimum na marcowe mistrzostwa świata wynosi 7.72 sek.

Kula niespodzianek

Dużą niespodziankę sprawił Michał Haratyk, który zwyciężył konkurs pchnięcia (21,35m). Niespełna 24-letni zawodnik w trakcie konkursu aż cztery razy poprawiał rekord życiowy. Teraz nasz kulomiot jest liderem światowych list! Tomasz Majewski, który rozpoczął swój ostatni sezon w karierze, był trzeci.

Pełne wyniki: TUTAJ

Przypomnijmy, że halowy mityng Pedros Cup odbywa się od 2005 roku. Impreza początkowo rozgrywana była w Bydgoszczy w hali "Łuczniczka". Przez 10. edycji rozgrywano jednak wyłącznie konkurencje technicznie. Konkurencje biegowe po raz pierwszy zostały włączone do programu zawodów po przenosinach do Łodzi.

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce