Polak dobiegł na zachodni kraniec Europy

Krystian Pietrzak zrealizował cel – ukończył 300–kilometrowy bieg Algarviana Ultra Trail w czasie krótszym niż 64 godziny. I to dużo krótszym, bo na metę na krańcu Europy wbiegł po 58 godzinach i 17 minutach.

Przed startem mieszkający w Niemczech Polak na facebooku zapewniał, że „wrócił silniejszy i jeszcze bardziej głodny sukcesu”. Zamnierzał pobić rezultatu sprzed roku, kiedy był ósmy, ale ważniejszy był lepszy czas.

Algarviana Ultra Trail został rozegrany po raz trzeci. Do pokonania było 300 km z 7000 m przewyższeń. W tym roku na starcie stanęło 59 śmiałków (w tym osiem kobiet), w większości Portugalczyków. Byli też Hiszpanie, Anglicy, Francuzi, Brazylijczyk i Urugwajczyk. Nie zabrakło też Polaków. Na starcie w czwartek o godz. 17:30 na granicy hiszpańsko–portugalskiej w Alcoutim stanęli Jakub Cichecki i Krystian Pietrzak. Biegacze przez 300 km pokonują Via Algarviana, szlak turystyczny wiodący ścieżkami na południu Portugalii, który pokazuje piękno natury, kulturę i zabytków dziewięciu dystryktów regionu Algarve.

Jakub Cichecki, który ma za sobą m. in. start na 100 km w Festiwalu Biegowy w Krynicy, zszedł z trasy po połowie dystansu, tuż po minięciu 150 km.

Bardziej doświadczony w biegach górskich i ultra Pietrzak (przebiegł np. Lavaredo) radził sobie bardzo dobrze. W południe 30 listopada, a więc po około 43 godzinach od startu miał za sobą 220 km i był na dziewiątym miejscu. Wtedy na mecie było już dwóch zawodników – Anglik Paul Giblin (38 godzin i 6 minut) i Portugalczyk Rui Sequeira (38 godzin i 39 minut). Podium uzupełnił Joao Oliveira (43 godziny i 39 minut). Pierwsza kobieta – Patricia Cravalho – ukończyła zawody po 63 godzinach i 47 minutach.

Pietrzak biegł dalej i na metę zlokalizowaną na przylądku Świętego Wincenta (Cabo de Sao Vincente), czyli najbardziej wysuniętą część Europy na południowy zachód, wbiegł w niedzielę nad ranem – o godz. 3:47. By pokonać 300 km, potrzebował więc 58 godzin i 17 minut.

AK / fot. facebook Krystiana Pietrzaka