Polali wodą trasę maratonu IO Tokio i...

Niedawny maraton mistrzostw Europy w Berlinie sprawił uczestnikom spory problem. Nie wszyscy poradzili sobie z upałem. Niektórzy nie ukończyli wyzwania, byli też tacy, którzy linię mety przekroczyli, ale tuż za nią dosłownie padli ze zmęczenia. A to nie był wcale najgorętszy dzień mistrzostw. Gdyby bieg odbywał się w pierwszej części zawodów, maratończycy zmagaliby się 37 stopniami na termometrze.

Upały nawiedziły również Tokio. Wprawdzie tam upały się zdarzają, ale w tym roku sięgnęły aż 41 stopni. Od kwietnia szpitale przyjęły z tego powodu 71 tys. ludzi. Aż 130 Japończyków zmarło.

Chociaż tegoroczne lato jest ekstremalne, to Japończycy już się szykują do upałów w 2020 r. W miniony poniedziałek, na trasie chodu, przeprowadzili eksperyment ze zraszaczami wody. Na trzech różnych odcinkach mierzyli temperaturę po zraszaniu wodą o 4:00 i 7:00 rano oraz bez zraszania. Okazało się, że woda może trochę pomóc biegaczom, chodziarzom i kibicom. W miejscu, gdzie ją rozpylono, udało się zbić temperaturę o ok. 5 stopni Celsjusza.

Eksperyment wykonano w pochmurny dzień. W miejscu, gdzie schładzano powierzchnię, udało się uzyskać temperaturę rzędu 27 do 29 stopni. Nie jest to szczególnie duże pocieszenie dla maratończyków, jednak tam, gdzie tego nie zrobiono, słupek termometru wskazywał ponad 30 stopni. Polewanie powierzchni wodą i kurtyny wodne zdały więc egzamin.

Niestety nie wiadomo, jakie efekty przyniósłby podobny eksperyment, gdyby przeprowadzić go w bezchmurny, słoneczny dzień. Organizatorzy olimpiady i paraolimpiady upał uznają, za jedno z największych wyzwań, z którymi muszą sobie poradzić przed 2020 r.

IB

Źródło: Japan Times/ Kyodo News