Proporczyki na mecie, stoper... Oldschoolowy Radomyśl Wielki

 

Proporczyki na mecie, stoper... Oldschoolowy Radomyśl Wielki


Opublikowane w wt., 21/07/2015 - 11:40

W upalną sobotę 18 lipca wraz z dużą paczką klubowych przyjaciół postanowiliśmy wystartować w lokalnym klasyku - Biegu im. Jacka Kozioła w Radomyślu Wielkim. W tym roku impreza obchodziła piękny jubileusz 35-lecia.

Radomyśl Wielki to niewielka miejscowość, leżąca dwadzieścia kilka kilometrów od mojego rodzinnego miasta, Dębicy. Co roku organizowany jest tu bieg imienia tragicznie zmarłego Jacka Kozioła, lokalnego działacza sportowego. Bieg nieprzerwanie odbywa się od roku 1980. Niestety ostatnimi czasy z niewielką frekwencją.

Bieg ma niesamowity klimat. Biega się tu jak dawniej. Charakterystyczna jest miła rodzinna atmosfera, a ten sam sędzia główny zawodów mierzy czas analogowym stoperem nieprzerwanie od 35 lat! Czasy spisuje skrzętnie na kartce i nie ma mowy o odchyłce choćby kilku sekund.

Numery startowe są nadrukowane na lnianym materiale i prawdopodobnie mają tyle lat ile sam bieg. Dziś wyglądają z jednej strony staro, a z drugiej modnie ekologicznie.

Biegu im. Jacka Kozioła to także jeden z nielicznych dziś biegów, w którym na mecie nie czekają medale, a oldschoolowe proporczyki okolicznościowe. Są tu tradycją od pierwszej edycji! Prawdopodobnie jedyne takie w całej Polsce!

Posiłek regeneracyjny nawiązuje zaś do dobrej podkarpackiej tradycji, gdzie gości na obiedzie podejmuje się solidnym kotletem schabowym z furą ziemniaków.

Trasa płaska, szybka, dobrze wymierzona. Strażacy zapewnili trochę ochłody na 3. i 7. kilometrze, picie co 2,5 km czyli wszystko było super zabezpieczone jak na upalne warunki. Tak być powinno w każdym zakątku kraju.

Rodzinna atmosfera, solidny obiad po biegu i kultowy proporczyk do kolekcji, a to wszystko w doborowym towarzystwie przyjaciół, przysłowiowy rzut kamieniem od Dębicy. Lepszego sposobu na spędzenie upalnej lipcowej soboty nie znam!

Serdecznie zapraszam wszystkich chętnych do odbycia małej podróży w czasie i posmakowania Biegów z czasów rodziców i dziadków, zrozumienia co jest najważniejsze w bieganiu. 36 edycja już za rok! Polecam!

Dionizy Szczudło, Ambasador Festiwalu Biegów

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce