Przewidywalnie i bez rekordu w Ołomuńcu. Polka...

 

Przewidywalnie i bez rekordu w Ołomuńcu. Polka...


Opublikowane w sob., 25/06/2016 - 21:53

Losy upalnego półmaratonu w Ołomuńcu rozstrzygnęły się zanim zawodnicy przekroczyli 5. kilometr.

W grupie liderów pozostało wówczas już tylko dwóch biegaczy: Stanley Biwott i Richard Mengich. Niecały kilometr później w grze został już sam Biwott, który w Czechach sprawdzał swoją formę przez olimpijskim maratonem w Rio i jednocześnie myślał o ustanowieniu nowego rekordu trasy. Z formy z całą pewnością może być zadowolony. Bieg wygrał i uzyskał czas 1:00:45. Rekord w samotnym biegu w wysokiej temperaturze nie był jednak w zasięgu zwycięzcy maratonu w Nowym Jorku (2015).

Richard Mengich zdołał utrzymać drugie miejsce i metę przekroczył ok. 5 minut po zwycięzcy. Na trzecim miejscu z czasem 1:06:03 uplasował się Geoffrey Kipyego.

W Ołomuncu pobiegł także udział rekordzista trasy Geoffrey Ronoh, jednak tym razem poniżej swoich możliwości. Bieg kosztował go sporo sił. Ostatecznie z czasem 1:07:33 zajął 6. miejsce.

Wśród pań rywalizacja wyglądała podobnie. Mary Keitany szybko wysunęła się na prowadzenie i w samotnym biegu - nie licząc pacemakera - zdążała do mety, której linię przekroczyła z czasem 1:08:52. Pozostałe miejsca na podium również przypadły w udziale Kenijkom. Druga była Edith Chelimo (01:12:14), podium dopełniła Joyce Chepkirui (01:12:40).

Najwyżej sklasyfikowana Polka Agnieszka Gortel-Maciuk z czasem 1:21:15 zajęła 9. miejsce. W klasyfikacji generalnej była 33. i jednocześnie pierwsza w swojej kategorii. Bogusława Garczyńska-Wąs zajęła 17. miejsce (1:37:10).

Wśród panów najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był Jack Makowski, który rywalizację ukończył na 170 miejscu. Pełne wyniki – TUTAJ.

IB


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce