Pułtusk nawrócił się na bieganie

 

Pułtusk nawrócił się na bieganie


Opublikowane w czw., 18/09/2014 - 09:11

W nadchodzący weekend w Pułtusku po raz siedemnasty odbędą się Dni św. Mateusza, patrona miasta. Z tej okazji po raz drugi odbędzie się II Bieg Mateuszowy. Do wyboru są dwa dystanse 5 i 10 km oraz marsz nordic walking.

Dni św. Mateusza to dla Pułtuska duże wydarzenie. Łączą on w sobie akcenty sportowe i artystyczne, a całość wieńczy niedzielna prezentacja Pułtuskich Zakładów Pracy. – Dni św. Mateusza to doskonała możliwość zaprezentowania tego wszystkiego, co dzieje się w Pułtusku. Oprócz zajęć rekreacyjnych, jest możliwość pokazania dorobku zespołów ćwiczących w Centrum Kultury czy innych jednostkach, jak np. w szkołach.. Dodatkowo zapraszamy uznanych artystów, organizujemy zawody kajakowe czy też szachowe – wylicza Sławomir Krysiak, organizator biegu i współorganizator miejskiego święta.

Zapewnia, że przez trzy dni w mieście „naprawdę wiele się dzieje”. – Mieszkańcy angazuja się w te wszystkie atrakcje jako uczestnicy lub widzowie, kibice. Samo świeto ma również wymiar praktyczny, bo prezentujące swoją działalność i ofertę lokalni przedsiębiorcy i zakłąd pracy, często handlują w te dni. Ja w taki sposób zdecydowałem się np. kupić dachówkę na dom – śmieje się nasz rozmówca.

Mimo, że Bieg Mateuszowy ma krótką historię, ale jak wyjasnia orgnaizator, imprezy biegowe nieodłącznie związane są z dniami Pułtuska.

– Już szesnaście lat temu, gdy odbyły się pierwsze dni św. Mateusza, były organizowane pierwsze biegi. Wtedy jednak nie było pomiaru czasu, całej tej pięknej oprawy. Przez około 5-6 lat próbowaliśmy zachęcić Pułtuszczaków do biegania, niestety nam się to nie udało. Gdy organizowaliśmy ostatni bieg przed przerwą, to okazało się, że biegnie tylko czterech lub pięciu mieszkańców od nas z miasta. Pozostali to były osoby przyjezdne, które przyjeżdżały po nagrody. Ówczesne władze trochę się zdenerwowały i stwierdziły, że może trzeba sobie darować organizację takiego biegu. Nastawiliśmy się więc na zawody dla dzieci i to cały czas trwa. Poświęcamy temu praktycznie cały piątek naszego święta – opowiada Sławomir Krysiak.

Dodaje, że po długiej przerwie od biegania w mieście okazało się, że dyscyplina kiełkuje na nowo w Pułtusku, że sporo mieszkańców jeździ po kraju i startuje w zawodach. – Któregoś dnia przyszła do nas grupa bigaczy mówiąc, że nie chcą biegać już tylko w innych miastach. Chcą biegać u siebie. Postanowiliśmy pomóc. Zarówno MOSIR jak i burmistrz wsparli ten pomysł i... jesteśmy! – cieszy się Sławomir Krysiak.

W tym roku do programu Biegu Mateuszowego wprowadzona została nowość, czyli marsz nordic walking. Póki co ta propozycja cieszy się skromnym zainteresowaniem, ale organizatorzy do sprawy podchodzą spokojnie.

– Wszyscy, którzy chcą mogą pomaszerować na dystansie 5 km. Nie trzeba mieć kijków. Ważne, by chciało się przyjść i poruszać się. Każdy uczestnik dostanie koszulkę pamiątkową. Chcemy propagować ruch, ale wiemy, że nie każdy może biegać. Marsz jest alternatywą. Póki co zapisały się trzy osoby, ale rejestrować się będzie można w dniu zawodów. Liczę, że ludzie poddadzą się pewnemu impulsowi. Ja doświadczyłem czegoś takiego dwa lata temu w Tuchomiu na Kaszubac. Tam nie ma wcześniejszej rejestracji i jak zobaczyłem, że ludzie przychodzą do sekretariatu imprezy, a nie były to osoby w stroju sportowym, to szybko się przebrałem i poszedłem. Tu też może być taki scenariusz. A jak nie w tym roku, to w następnym – stwierdza z optymizmem Sławomir Krysiak.

Zawody odbędą się w sobotę 20 września. Start znajdować się będzie na rynku w Pułtusku. Tuż obok zlokalizowane będzie biuro zawodów, czynne w godz. 7:30 - 9:30. Jako pierwsi, o godzinie 10:00 na trasę wyruszą kijkarze. Kwadrans później wyruszy bieg na 5 km. Bieg na 10 km wystartuje o 10:30.

– Ruszamy z rynku i po 150 metrach obieramy kierunek na działki. Dalej biegniemy aż do wału przeciwpowodziowego i równoległą drogą wracamy na rynek. Wybiegamy przy zamku i po ok. 150 metrach docieramy do mety. Kibice widzą uczestników tylko przez chwilę, ale biegacze są zadowoleni, bo wszystko rozgrywa się wśród zieleni i wzdłuż Narwi. Rok temu osoby startujące dziwiły się, że są tu takie dzikie zakątki, a przecież jesteśmy w mieście – zachęca organizator.

W 2013 roku bieg na dystansie 10 km zwyciężył reprzetnant gospodarzy Kamil Kozłowski (35:39). Wśród kobiet najlepsza była Izabela Skłodowska-Jechna (49:53). Na połowę krótszym dystansie najlepsi okazali się Krystian Iżycki (18:47) oraz Magdalena Zemlak 24:21.

Regulamin

Zapisy

Opłaty startowe::

  • 45 zł do 18 września
  • 50 zł w biurze zawodów
  • Nordic Walking – 0 zł

Tak biegano w Pułtusku rok temu:

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce