Rekord GSB wciąż do złamania

 

Rekord GSB wciąż do złamania


Opublikowane w sob., 26/08/2017 - 18:18

Robert Korab pokonał 450 km w 5 dni i 9 godzin, ale niestety rekordu Głównego Szlaku Beskidzkiego nie pobił. Zabrakło 46 km.

Zaczęło się optymistycznie. Wprawdzie już pierwszego dnia biegu, rzeszowski ultramaratończyk naruszył okolice kostki, ale stopa nie była ani spuchnięta ani też nie utrudniała biegania, zwłaszcza ze wsparciem stabilizatora.

Kolejnego dnia próby ustanowienia rekordu szlaku, bardziej dokuczała pogoda niż kontuzja. Niestety, gdy zaczął się zróżnicowany teren, okazało się, że kontuzja jest poważniejsza niż się wydawało, a do tego z każdą chwilą robiło się coraz gorzej.

W okolicach Cergowej pojawił się ból, ale Korab, który ma za sobą niejeden bieg na długim dystansie, zdecydował, że nie jest źle, a ból jest do wytrzymania, zwłaszcza że kilka godzin później naruszone miejsce nie było opuchnięte

„Pomyślałem, że jest dobrze, bo na takim dyskomforcie jak do tej pory, spokojnie dalej mogę napierać. Oby tylko uraz się nie nasilał” - pisał na profilu wydarzenia Robert Korab, którego życzenie nie zostało spełnione. Uraz się jednak nasilał. W Cisnej już nie można było udawać, że nic się nie dzieje

„Następnie ściągnąłem buta i skarpetę z bolącej stopy i się przeraziłem. Opuchlizna rozlała się od palców do połowy łydki”. Poważne zapalenie stwierdzili także ratownicy obecni w obiekcie GOPR w Cisnej. Nie myślcie jednak, że to tam zakończyło się biegowe wyzwanie.

„Postanowiłem, że tak łatwo się nie poddam i ruszam z Cisnej na Jasło, później na Fereczatą, a następnie w kierunku wsi Smerek”

Wszystko wskazywało na to, że uczestnik m.in. Spartathlonu jest zdeterminowany dokończyć wyzwanie pomimo bólu, a przynajmniej był gotowy to zrobić dopóki się nie potknął i dodatkowo nie naruszył i tak już mocno kontuzjowanej stopy. To przesądziło o zakończeniu biegu, który z zapartym tchem śledziliśmy trzymając kciuki za powodzenie przedsięwzięcia i podziwiając niezwykłą wolę walki biegacza.

IB


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce