Rekord, selfie i pożegnania na Mem. K. Skolimowskiej

 

Rekord, selfie i pożegnania na Mem. K. Skolimowskiej


Opublikowane w pon., 29/08/2016 - 08:42

Rekord świata Anity Włodarczyk przyćmił inne wydarzenia LOTTO Warszawskiego Memoriału Kamili Skolimowskiej, który odbył się 28 sierpnia na Stadionie Narodowym. Zanim złota medalistka olimpijska weszła na murawę w Warszawie, była już rekordzistką świata, po tym jak w Rio rzuciła 82.29m.

Podczas niedzielnego memoriału Włodarczyk była w życiowej formie i przy wyjątkowo głośnym dopingu ok. 27 tys. widowni oddała rzut na odległość 82.98. Wywołała tym prawdziwą eksplozję radości na trybunach. Był to jej prezent dla Tomasza Majewskiego, który podczas tych zawodów zakończył karierę sportową swoim najlepszym od 4 lat wynikiem.

Żegnali się z publicznością także paraolimpijczycy, chociaż oni, jedynie przed wyjazdem na paraolimpiadę w Rio. W swoim ostatnim przed wylotem starcie Alicja Fiodorow poprawiła swój rekord życiowy na 100m (12:48).

- To mój kolejny start na Memoriale Kamili Skolimowskiej i za każdym razem uzyskuję tu dobre wyniki, a dzisiaj mam szczególne powody do radości, bo nabiegałam życiówkę. Wydaje mi się, że to bardzo dobry prognostyk przed Rio - mówiła nam Alicja Fiodorow.

Z kolei Michał Derus wygrał bieg z najlepszym czasem w sezonie (10:79).

Na dystansie 100m pełnosprawnych zawodników, na podium stanęła Dina Asher-Smith. Brytyjka uzyskała wynik 11.28 s. Polki nie znalazły sposobu ani na nią, ani na Amerykankę Barbarę Pierre. Za to Anna Kiełbasińska uzyskała najlepszy w tym sezonie czas 11.49 i zajęła trzecie miejsce. Wśród panów na tym dystansie triumfował Jamajczyk Julian Forte (10.09)

Dla publiczności wyniki nie były jednak najważniejsze. Najdłużej po biegu na 100m ppł do szatni schodził Pascal Martinot-Lagarde. Postawił sobie za punkt honoru zrobienie selfie z każdym chętnym, a tych nie brakowało. Francuz cierpliwie pozował i z uśmiechem przejmował każdy podany mu telefon.

- Tu jest wspaniale, wszystko mi się podobało - powiedział nam francuski biegacz, mimo że bieg zakończył dopiero na piątym miejscu. Za to o palmę pierwszeństwa w liczbie zdjęć z kibicami musiał walczyć z Erikiem Kynardem. Ten skoczek wzwyż również nie wygrał swojej konkurencji, ale dzieci licznie obecne na trybunach, wysoko zawiesiły mu poprzeczkę w konkurencji na liczbę selfie, bo podczas Memoriału najbardziej liczy się jednak spotkanie utytułowanych zawodników z publicznością.

IB


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce