Rekordu na Evereście nie będzie. Kilian Jornet sfrustrowany

 

Rekordu na Evereście nie będzie. Kilian Jornet sfrustrowany


Opublikowane w pon., 19/09/2016 - 09:36

Już drugi raz warunki pogodowe zmusiły Kiliana Jorneta do zmiany planów związanych z projektem Summits of my Life. Najpierw wyjątkowo niska temperatura i opady śniegu zawróciły go z Elbrusa. Ten szczyt pozostaje niezrealizowanym zamiarem Jorneta od 2013 r. Teraz śnieg był przyczyną niepowodzenia w rekordowym biegu na Mount Everest.

Gdy Katalończyk z ekipą doświadczonych himalaistów przyjechał do Tybetu pogoda była idealna. Bez problemu przebiegła aklimatyzacja i cała grupa była w dobrej dyspozycji. Gdy jednak po trzech tygodniach przygotowań na miejscu, postanowili przystąpić do bicia rekordu szybkości w biegu na Mont Everest, pogoda się zmieniła.

Burze śnieżne oraz duża ilość śniegu, który zebrał się na trasie, wymusiła decyzję o zmianie swoich zamiarów.Taka decyzja była tym bardziej słuszna, że wzrosło zagrożenie lawinowe, a bieg miał się odbywać bez dodatkowego sprzętu i tlenu.

„Czujemy frustrację, bo byliśmy dobrze zaaklimatyzowani i czuliśmy się dobrze, ale to by nas narażało na zbyt duże ryzyko” - pisał na swoim blogu Jornet i dodał że mimo wszystko próba bicia rekordu na Evereście była pozytywnym doświadczeniem, podczas którego dużo się nauczyli.

Ekipa zapowiada, że plan bicia rekordu, jest nie tyle odwołany, co raczej odłożony na później.

Projekt rozpoczęty w 2012 r. zakładał bieg w rekordowym czasie na 7 szczytów. Everest miał być ukoronowaniem całości.

IB

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce