Rewelacyjny debiut biegu 24h w Raciborzu [ZDJĘCIA]

 

Rewelacyjny debiut biegu 24h w Raciborzu [ZDJĘCIA]


Opublikowane w pon., 24/09/2018 - 09:02

Fun z Easy Run 24 h Non Stop – pod taką nazwą przez weekend odbywał się pierwszy raciborski bieg 24 h. Zawodnicy biegali od godziny 16:00 w sobotę do 15:59 w niedzielę. Imprezę zorganizowano z okazji piątych urodzin tamtejszego amatorskiego klubu sportowego Easy Run. Drugą motywacją było otwarcie odnowionego Stadionu Miejskiego w Raciborzu. Po raz kolejny potwierdziła się teza mówiąca, że biegi w tym mieście zawsze są na najwyższym poziomie. Tym razem organizatorzy przeszli samych siebie.

Jak wpadli na pomysł stworzenia w mieście biegu w tej formule? – Chcieliśmy uczcić nasz jubileusz. Współorganizujemy już 4 Biegi Racibórz i chcieliśmy wymyślić jakąś inną formę biegową. Nie takie krótkie dystanse, ale coś, co przyciągnie ludzi z zewnątrz - wyjaśnia Wojciech Krzyżek, prezes Easy Run. – Okazało się, że ludziom chyba spodobała się taka formuła. My sami nie mamy takich doświadczeń. W naszym klubie nie ma ultrasów, tylko jeden kolega zrobił kiedyś ponad 70 km. Biegamy w innych, krótszych biegach, więc organizacja tego była na wyczucie. Nie mamy doświadczenia, trochę poczytaliśmy i tyle.

Braku doświadczenia nie podejrzewałby żaden z biegaczy ani kijkarzy biorących udział w imprezie. Przygotowano dla nich przestronny namiot z łózkami, stołami i krzesłami oraz bogatym bufetem. Można było wybierać między suchymi przekąskami, świeżymi owocami, słodkościami, domowym ciastem, czekoladą i innymi pysznościami. Przez całą dobą były dostępne gorąca kawa i herbata a zwykłą wodę serwowano w szklanych dzbankach z plastrami cytryn, limonek lub pomarańczy. Tuż obok stadionu, gdzie mieściła się baza, znajdował się budynek z łazienkami oraz szatniami. A to nie koniec!

Elektroniczny pomiar czasu i wyniki wywieszane o każdej pełnej godzinie pozwalały na bieżąco kontrolować liczbę okrążeń a ci, którzy postanowili zakończyć rywalizację, niezależnie od pory dnia lub nocy, mogli liczyć na medal i laminowany certyfikat poświadczający pokonany dystans. To wszystko za jedyne… 20 zł. Jak to możliwe, że udało się przygotować bieg na takim poziomie za śmiesznie niską opłatę startową? Tajemnica tkwi w sile klubu Easy Run. Kwoty wpisowego były na zakup medali a resztę… klubowicze zrobili własnymi siłami.

Niskie wpisowe oraz przystępne godziny biegu sprawiły, że na imprezie pojawiały się całe rodziny z dziećmi. Najmłodsi pokonywali okrążenie lub dwa, z dumą odbierając później dyplom i medal. Z okazji skorzystało też wielu mieszkańców miasta, dla których bieg 24 h to coś niewyobrażalnego, ale chętnie pokonali kilka lub kilkanaście kilometrów. Okrążenie mierzyło 2330 metrów i rozpoczynało się na Stadionie Miejskim. Pętla prowadziła obok raciborskiego browaru, zamku, przez park zamkowy i wokół basenu, wracając na tartan stadionu.

- Chciałam sprawdzić, ile jestem w stanie przejść. Traktuję to jako zabawę a nie rywalizację. Mam swój cel, 50 km – zdradziła Małgorzata Paletta, która trasę przemierzała z kijami. W nocy skorzystała z możliwości przerwania zawodów i pójścia do domu: - Średnio mi to pomogło. Nie mogłam zasnąć i niezbyt wypoczęłam. Strategię mam prostą: co cztery kółka krótka przerwa i iść dalej.

Swój sposób na regenerację w trakcie biegu miał Marcin Główka, który przed stadionem zaparkował kamperem. Miał pod ręką prywatną sypialnię i kuchnię: - Kupiliśmy sobie taki samochód specjalnie na biegi, bo sporo jeździmy. Jest gdzie się przebrać, położyć, przespać. Dzisiaj spałem dwa razy po dwie godziny – mówił na ranem. - Chciałem tu wystartować, żeby się sprawdzić. Poza tym Racibórz to moje miasto.

Bieg był okazją do sprawdzenia swoich możliwości i pokonania kolejnych barier. Wielu zawodników stawiało sobie za cel maraton, 50 km, dwa maratony albo setkę. Pucharami nagrodzono dwoje biegaczy, którzy nakręcili najwięcej kilometrów. Bezkonkurencyjny okazał się Maciej Rogala z Pszowa, biegający w barwach klubu o wdzięcznej nazwie Yno Ultra. Pokonał 79 okrążeń, co daje 184,07 km i zwycięstwo z przewagą ponad 30 km na kolejnym zawodnikiem. Wśród pań najbardziej wytrwała okazała się Maria Huebner z Krakowa, która nabiegała 130,48 km (56 okrążeń).

Pełne wyniki są dostępne TUTAJ.

KM

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce