Ruszamy z Biegowym Potopem Szwedzkim - dodatkowe wolne miejsca! Stena Line i Festiwal Biegowy zapraszają! A jak to się zaczęło?

 

Ruszamy z Biegowym Potopem Szwedzkim - dodatkowe wolne miejsca! Stena Line i Festiwal Biegowy zapraszają! A jak to się zaczęło?


Opublikowane w pt., 24/05/2019 - 16:46

Po raz pierwszy w tym roku – zapraszamy Was na Biegowy Potop Szwedzki! Imprezę towarzysko-biegową organizuje już piąty rok z rzędu polski oddział szwedzkiej linii promowej Stena Line, przy współpracy z Fundacją "Festiwal Biegów", która zapewnia profesjonalne wytyczenie i oznakowanie tras oraz elektroniczny pomiar czasu.

W niedzielę 9 czerwca wieczorem wypływamy promem z Gdyni do Karlskrony, rano na miejscu autokary przewożą uczestników na miejsce biegów (do wyboru 5, 10 i 15 km), potem jest czas na zwiedzanie z przewodnikiem miasta i największego szwedzkiego portu wojennego, a kolejnej nocy - powrót promem do Gdyni. W naszym porcie meldujemy się we wtorek 11 czerwca.

SZCZEGÓŁY i REZERWACJA

Do udziału w pierwszej tegorocznej odsłonie Potopu zgłosiło się już rekordowe blisko 350 osób, z uwagi na ogromne zainteresowanie przewoźnik dodał do puli kilkadziesiąt wolnych miejsc!

Potop biegowy jest drugą „potopową” imprezą organizowaną przez polski oddział Stena Line, w projekcie Skandynawia dla Aktywnych. Zaczęło się na początku dekady od rowerów, które do dzisiaj rozwinęły się na ogromną skalę, a ostatnio narodziło się jeszcze „dziecko” najmłodsze - Potop Motocyklowy.

– Po paru latach stwierdziliśmy, że fajnie byłoby zrobić podobną imprezę dla  biegaczy – wspomina Maciej Zborowski, przewodnik Stena Line, który uczestniczył w narodzinach biegowej imprezy. – Spotkaliśmy się z Kubą Fedorowiczem i jego współpracownikami z trójmiejskiego parkrunu i oni nam powiedzieli, jak takie biegi powinny wyglądać. A że zajmujemy się przewozem ludzi i towarów między Polską a Szwecją, więc na lokalizację wybraliśmy, oczywiście, Szwecję.

Wybór padł na wyspę Aspö położoną w sąsiedztwie portu Karlskrona, do którego pływają promy Stena Line. – Dogadaliśmy się z gminą i policją, które wydzieliły dla naszych potrzeb drogi, w większości asfaltowe, ale także z nawierzchnią szutrową, a nawet w lesie i 20 kwietnia 2015 roku zorganizowaliśmy biegi na dystansach 5 i 10 kilometrów. Debiut imprezy wypadł całkiem udanie, bo uczestniczyło w niej blisko 150 osób. Popłynęliśmy z Gdyni w nocy z czwartku na piątek, w dzień biegaliśmy i kolejnej nocy wróciliśmy do Polski.

– Formuła inauguracyjnej imprezy była więc taka sama jak obowiązująca dzisiaj, tyle tylko, że od kilku lat bieg jest w poniedziałek. Dzień imprezy jest zdeterminowany rozkładem rejsów: organizujemy ją wtedy, kiedy nasz prom ma w Karlskronie dzień postojowy, to znaczy płynie do Szwecji i nie wraca od razu, tylko na rejs z powrotem czeka do wieczora. To jest powód, dla którego w tej chwili biegamy akurat w poniedziałki, nie wynika to z naszego wyjątkowego upodobania do pierwszego dnia tygodnia – śmieje się Maciej Zborowski.

– Byłem w ekipie, która popłynęła na Aspö dzień wcześniej, żeby przygotować i oznakować trasę – opowiada przewodnik. – O świcie spotkałem w lesie rodzinę łosi i już wiedziałem, że będzie fajnie. To był znak, dobra wróżba. No i rzeczywiście chwyciło. Uczestnikom bardzo się podobało, zachwyciło ich bieganie w innych nieco niż nasze krajobrazach i warunkach nordyckich.

Spodobało się na tyle, że przez 4 lata istnienia imprezy (a każdego roku jest kilka biegów - obecnie 3) niewiele trzeba było zmieniać w jej organizacji. – W kolejnym roku przenieśliśmy Biegowy Potop Szwedzki z wyspy Aspö do Jämjö i zaczęliśmy organizować biegi nie na ulicach, a w leśnych ośrodkach rekreacyjnych, dysponujące wytyczonymi trasami i infrastrukturą dla sportowców-amatorów – mówi dalej Maciej Zborowski. – Jämjö to ośrodek biegów na orientację, Karlsnäsgården, w którym byliśmy jesienią ubiegłego roku i będziemy biegali 10 czerwca jest przeznaczony dla biegaczy, narciarzy i rolkarzy, Potopy organizowaliśmy także w ośrodku Långasjönäs.

Możemy już zdradzić, że jesienią tego roku, we wrześniu i listopadzie, zaprosimy was ze Stena Line w kolejne nowe miejsce - do Svartbäcksmåla.

– Do biegów na 5 i 10 km doszedł jeszcze dystans 15-kilometrowy dla nieco wytrawniejszych biegaczy – kontynuuje opowieść nasz przewodnik. – Zaczęliśmy też zapraszać na wyjazdy osoby znane, rozpoznawalne w środowisku biegowym. Dzięki temu uczestnicy mogą „dotknąć” gwiazdy, porozmawiać z nią osobiście, poprosić o treningową czy żywieniową poradę czy zrobić wspólne zdjęcie.

Na Biegowych Potopach Szwedzkich byli z nami m. in. Magdalena Łączak i Paweł Dybek, Angelika Cichocka, Dominika Stelmach, Wojciech Kopeć i Kamil Leśniak. Na najbliższym, czerwcowym wyjeździe też będzie bardzo ciekawie, gości pierwszego Biegowego Potopu Szwedzkiego A.D. 2019 przedstawimy Wam na naszym portalu już niebawem.

Piotr Falkowski

fot. Skandynawia dla Aktywnych


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce