Spiropharm Marathon Project w szczególe. "Warto spełniać swoje marzenia"

 

Spiropharm Marathon Project w szczególe. "Warto spełniać swoje marzenia"


Opublikowane w pt., 02/12/2016 - 08:36

Ile mieliście zgłoszeń do projektu?

Do Berlina i Chicago zgłosiło się ponad 800 osób. Na te dwa maratony wybraliśmy trzy osoby, przy czym jak wspomniałem wcześniej, jedna z nich to była osoba głucha. W obecnej rekrutacji przewidujemy dużo większą frekwencję, ze względu na popularność jaką już zyskaliśmy.

Jakie kryteria decydują o zakwalifikowaniu bądź odrzuceniu danej kandydatury?

Zasady aplikacji są proste, należy krótko opowiedzieć swoją historię i przekonać nas, że to właśnie wy zasługujecie na spełnienie waszych marzeń o starcie w maratonie z cyklu Abbott World Marathon Majors. Szukamy ciekawych historii, otwartych, zaangażowanych ludzi, pasjonatów, miłośników sportów, nie tylko biegania, społeczników. Nie trzeba mieć bogatego doświadczenia w maratonach, Spiropharm zapewnia treningi, ale również badania wydolnościowe. Zaplanujemy harmonogram przygotowań do startu, łącznie z odpowiednią dietą i suplementacją. Najważniejsza jest determinacja i chęć realizacji celu. Zgłoszenia można przesyłać zarówno w formie tekstu jak i krótkiego video, co po raz kolejny jest krokiem skierowanym w stronę osób głuchych.

Podkreślasz, że w działalności Spiropharm bardzo ważne są właśnie osoby głuche i integracja z osobami słyszącymi. Skąd tak duże zainteresowanie tym środowiskiem?

Spiropharm jest inwestorem Migam, które wspiera wartościowe idee, co oczywiście jest spójne z naszymi firmowymi wartościami, ale ważne jest to że głuchych w Polsce jest ponad 70 tys. i to duża grupa ludzi, niestety trochę pominiętych przez system. W tym projekcie staramy się wspólnie z Migam umożliwić im realizację marzeń o bieganiu na największych wydarzeniach na świecie. Barierą zawsze będzie komunikacja, my pokazujemy, że to można zmienić.

Uczestnicy projektu przechodzą badania, trenują pod okiem trenera, otrzymują sprzęt sportowy. Opowiedz proszę o logistyce całego projektu, osobach go tworzących...

Każda osoba wybrana przez nas do projektu przechodzi bardzo szczegółowo zaplanowane treningi, poprzedzone badaniami wydolnościowymi realizowanymi przez partnera akcji firmę 4SportLab. To bardzo ważne, żeby wiedzieć z jakim organizmem mamy do czynienia. Dystans 42 km to jednak duży wysiłek i nie chcemy, żeby ktokolwiek był narażony na jakiekolwiek przeciwności. Nad wszystkim czuwa koordynator projektu i trener, czyli ja (Łukasz to wielokrotny medalista mistrzostw Polski – red.). Dodatkowo wyposażamy naszych biegaczy w sprzęt marki New Balance, to też istotny element przygotowań, ważne żeby dobrze technicznie przygotować maratończyków na długi dystans.

Siedziba naszej firmy mieści się w Warszawie, zatem większość działań odbywa się właśnie tam. Oczywiście pokrywamy koszty podróży do stolicy. Niemniej jednak, elementami zróżnicowanych treningów są również spotkania w miejscu zamieszkania naszych uczestników, dlatego przewidziane są nasze wizyty u nich.

Uczestnicy korzystają również z porad i wiedzy eksperta programu Spirolife, dietetyk Karoliny Szczygieł, która indywidualnie opracowuje plany żywieniowe na czas przygotowań do maratonu. Chcę wspomnieć o dostępie do naszego flagowego preparatu Spiroactive z niemieckim certyfikatem antydopingowym. Kady uczestnik otrzymuje odpowiedni jego zapas. To naturalny preparat zapewniający wsparcie w stanach wzmożonej aktywności fizycznej i jednocześnie bezpieczny z punktu widzenia kontroli dopingowej.

Na koniec pozostaje sam wyjazd i później start. Zazwyczaj pobyt w miejscu maratonu trwa kilka dni, realizujemy przy tej okazji film, relacje, wywiady, pokazujemy uczestnikom miasto i najciekawsze atrakcje turystyczne, więc oprócz samego biegania, fundujemy swego rodzaju wakacje.


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce