Stanisław Kowalski zdetronizowany

W miniony weekend 1219 mastersów w wieku od 30 do 102 lat rywalizowało w ramach halowych mistrzostw USA. Rywalizacja stała na wysokim poziomie. Ustanowiono aż 15 nowych rekordów świata, z czego jeden wydaje się być szczególnie ciekawy. 100-latek, najstarszy mężczyzna w stawce, Orville Rogers przebiegł 60 metrów w czasie 19.13 s.

Były pilot, który bieganiem zainteresował się po pięćdziesiątce, ustanowił tym samym nowy rekord świata dla stulatków na tym dystansie. Jego wynik oznacza detronizację Stanisława Kowalskiego. To właśnie Polak dzierżył tytuł najszybszego biegacza M100 na świecie, po tym jak w 2014 r. ten sam dystans przebiegł w czasie 19.72 s.

Nowy rekordzista regularnie dba o swoją kondycję fizyczną. Ćwiczy codziennie, a na bieganie poświęca trzy dni w tygodniu. Podczas biegu na 60 m, wprawdzie wystartował z innymi zawodnikami, ale niemal od początku biegł sam. Reszta stawki została daleko w tyle, a Orville Rogers podczas tych zawodów poprawił jeszcze 4 inne rekordy świata.

Bieganie stało się wielką pasją seniora. Swoje setne urodziny uczci 100-milowym biegiem, choć na łączny dystans złożyły się znacznie krótsze odcinki, pokonywane w ramach prezentu urodzinowego przez jego rodzinę i przyjaciół.

Mimo świetnej formy Amerykanina, Stanisław Kowalski nie musi obawiać się konkurenta. Polak startuje już w wyższej kategorii wiekowej i nadal dzierży tytuł rekordzisty świata na dystansie 60 m 105-latków. Rekordowy czas dla tej kategorii wynosi 21.20 s.

IB