Tak się bawią biegacze! – Bal Zwycięzców GPPB

 

Tak się bawią biegacze! – Bal Zwycięzców GPPB


Opublikowane w ndz., 08/01/2017 - 18:43

Każda dobra impreza sportowa musi mieć swoją galę. Gliwicka Parkowa Prowokacja Biegowa ma nawet bal. I to Bal Zwycięzców! W tym roku złote, srebrne i brązowe statuetki Biegnącej Radiostacji odebrało 200 osób a na balu bawiło się prawie dwa razy tyle.

Na bal podsumowujący całoroczny cykl, czyli dwanaście etapów GPPB byli zaproszeni wszyscy, którzy wystartowali w Gliwicach chociaż raz. Mogli też przyprowadzić osobę towarzyszącą. Większość gości stanowili ci, którzy wybiegali lub wychodzili sobie statuetkę Biegnącej Radiostacji (a więc wystartowali co najmniej 9 razy) i ich bliscy. Niektórzy przybyli z rodzinami, inni z drużynami i klubami sportowymi. A i tak wszyscy stanowili jedną, prowokacyjną rodzinę.

– Bawimy się rewelacyjnie. To zupełnie coś innego niż znajomi z pracy czy skądkolwiek indziej. Biegowi znajomi są jak rodzina – mówiła zachwycona atmosferą Wioleta Brychcy. – Niektórych znamy lepiej, innych słabiej. Dzisiaj zaskoczyły nas eleganckie stroje, bo na co dzień widzimy się w tych biegowych. Ale to było miłe zaskoczenie.

– W takim gronie impreza musi się udać. Podczas biegów nie zawsze jest okazja porozmawiać a dzisiaj można się nagadać do bólu – podsumował Wojciech Holona, który, podobnie jak wielu innych biegaczy, schodził z parkietu tylko po to, by z kimś porozmawiać.

- Bal to niesamowite przeżycie. Zwłaszcza jak się patrzy na rodziny – uzupełnia Wioleta. – Dla mnie to cudowne, że tutaj dzisiaj bawią się całe rodziny, które wcześniej cały rok przychodziły na Prowokację. Niektórzy przebiegają albo przechodzą po jednym kółku, czasem na rękach rodziców, ale to nieważne ile i jak. Ważne, że wychodzą z domu razem. Prowokacja zrobiła taką prowokację, jaka nie udała się dotąd żadnej innej imprezie! Ja startowałam tylko trzy czy cztery razy, bo pracuję w soboty. Strasznie żałuję, bo mieszkam blisko, zaledwie 3 km od parku a nie mogę zawsze być. Za to jestem sercem, bo ta impreza to rewelacja. Nigdy nie było w Gliwicach takiego biegu i takiej mody na bieganie.

– W tym roku udało mi się zaliczyć 10 startów, głównie półmaratonów. Startowałem w Prowokacji, bo lubię ludzi, którzy ją organizują i tych, którzy tam biegają – powiedział Wojciech Holona. – Tak szczerze, to ta trasa nie jest łatwa i mnie się na niej łatwo nie biegało, ale za to później na łatwiejszych trasach czułem się jak motyl. Te starty pomogły mi przygotować się dobrych wyników w innych biegach.

W sumie w minionym roku w Prowokacji wzięło udział 1068 osób, które wystartowały ponad 4 tysiące razy. Łącznie pokonali ponad 42 tysiące kilometrów! Zadaniem Gliwickiej Parkowej Prowokacji Biegowej jest sprowokowanie ludzi do walki z lenistwem. Patrząc na te liczby, możemy być pewni, że impreza swoje zadanie spełniła na 6.

I wcale nie ma zamiaru zwolnić tempa. Nowa, czwarta edycja rusza już 28 stycznia.

KM


 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce