Tylko Lewandowska i Wywłoka w obronie medali. W sobotę w Szczawnicy górskie mistrzostwa Polski na długim dystansie

 

Tylko Lewandowska i Wywłoka w obronie medali. W sobotę w Szczawnicy górskie mistrzostwa Polski na długim dystansie


Opublikowane w śr., 24/04/2019 - 19:25

W najbliższą sobotę w Szczawnicy odbędą się drugie w tym roku mistrzostwa Polski w biegach górskich. Po rywalizacji o tytuł najlepszej i najlepszego w formule anglosaskiej, tym razem gra będzie się toczyła o tytuł mistrzyni i mistrza w biegu długodystansowym, czasem potocznie nazywanym maratonem górskim (choć czasami toczy się na dystansie sporo krótszym niż maraton, np. 30 kilku kilometrów).

Krajowe status quo w biegu anglosaskim. Pierwsze mistrzostwa Polski z licencjami

W tym roku, już po raz czwarty (a drugi z kolei), będzie to rzeczywiście maraton, bo MP na długim dystansie zostaną rozegrane w Szczawnicy, na 43-kilometrowej trasie biegu Wielka Prehyba (1925 m przewyższenia).

Tytułu będzie broniła tylko Edyta Lewandowska. Najlepszy przed rokiem wśród mężczyzn Marcin Świerc postawił wszystko na UTMB i realizuje własny plan startów – właśnie wyruszył do Meksyku, gdzie w sobotę pobiegnie w Ultra-Trail Cerro Rojo.

Świerc i Lewandowska mistrzami Polski na długim dystansie [WYNIKI]

W ogóle w Szczawnicy będziemy mieli deficyt medalistów poprzednich MP. Oprócz Edyty Lewandowskiej, na starcie stanie jedynie trzecia w ubiegłym roku Paulina Wywłoka, natomiast w rywalizacji mężczyzn zabraknie… całego podium Wielkiej Prehyby 2018!

Srebrna Ewa Majer i brązowy Bartosz Gorczyca wystartują wprawdzie w Szczawnicy, ale w biegu najdłuższym, Niepokornym Mnichu na dystansie 96 km. – W tym sezonie znakomita większość naszych startów to biegi ultra na 100 i więcej kilometrów – tłumaczy biegacz Grupy Luktrans. –Niepokorny Mnich lepiej nam się przysłuży w przygotowaniach do drugiej części sezonu, w której mamy kluczowe starty, m. in. Bieg 7 Dolin w Krynicy. Lepiej się teraz czujemy na bardzo długich trasach, zresztą na Niepokornego nastawiamy się już od kilku lat, bo trasa jest cudowna. Gdy przed 2 laty MP ultra były raz jedyny na tej trasie, to z powodu trudnych warunków została ona poważnie skrócona. W tym roku nie potrafiliśmy już sobie odmówić - mówi Bartosz Gorczyca o przyczynach swojej i Ewy Majer rezygnacji ze startu w mistrzostwach Polski.

Na Wielkiej Prehybie zabraknie także wicemistrza Polski 2018 Marcina Rzeszótki. Zawodnik Teamu Buff jest wprawdzie zgłoszony do MP, ale nie stanie na starcie, z powodu – jak nas poinformował – kontuzji kolan.

Z czołowej dziesiątki biegaczy ubiegłorocznych MP na długim dystansie, w tym roku na starcie stanie jedynie… dwóch: Tomasz Kobos (6 miejsce w roku 2018) i Paweł Czerniak (10 miejsce). Z innych „wielkich nieobecnych”, Rafał Klecha nie startuje z powodów zdrowotnych („po zimowym przemęczeniu nie doszedłem jeszcze do siebie, dopiero zaczynam biegać” – zdradził nam), Robert Faron nie jest jeszcze przygotowany do biegania po zimie, którą poświęcił na narty, a Miłosz Szcześniewski jest – jak nam powiedział Marcin Ścigalski z Salco Garmin Teamu – „jeszcze nieprzygotowany po kontuzji do rywalizacji na pełnych obrotach”.

Na liście startowej mistrzostw Polski zwraca uwagę brak jeszcze co najmniej dwóch nazwisk. Chodzi o Dominika Grządziela i Piotra Biernawskiego, którzy wspólnie (jeszcze z Piotrem Huziorem) wygrali ubiegłoroczny Drużynowy Bieg 7 Dolin na Festiwalu Biegowym w Krynicy, a w Szczawnicy wystartują, ale… nie będą rywalizować o tytuł z powodów proceduralnych. Zrezygnowali z wyrabiania licencji klubowej, która od tego roku jest niezbędna do zgłoszenia do MP.

Dominik Grządziel jest w bardzo dobrej formie i mógłby powalczyć o wysokie miejsce, ale wrócił właśnie z półrocznego kontraktu w Szwajcarii i w głowie mu „tylko rodzina, a nie bieganie i załatwianie formalności. Nie mam ciśnienia na mistrzostwa Polski” – powiedział nam biegacz, który wystartuje w Wielkiej Prehybie i… będzie zapewne w czołówce, lepszy od wielu uczestników MP.

Z kolei Piotr Biernawski stanie na starcie krótszej, 20-kilometrowej Chyżej Durbaszki. – Stwierdziłem, że nie chce mi się szarpać: trasa Prehyby niespecjalnie mi podchodzi, a teraz jeszcze te licencje… to taka trochę moja manifestacja – wyjaśnił nam.

Chyżą Durbaszkę wybrali także Łukasz Baranow, Kacper Kościelniak i Marcin Kubica. Zwłaszcza ten pierwszy mógłby pokusić się o dobry występ w mistrzowskim maratonie.

Wiemy już, że kilku mocnych zawodników zabraknie w Mistrzostwach Polski w długodystansowym biegu górskim. I tak jednak rywalizacja o medale zapowiada się emocjonująco. Głównym faworytem do złotego medalu wydaje się Bartłomiej Przedwojewski, który w ubiegłym roku wdarł się przebojem do światowej elity wygrywając finałowe zawody prestiżowego cyklu Golden Trail Series i został włączony do międzynarodowego zespołu Salomona.

"Z uśmiechem na ustach" Bartłomiej Przedwojewski triumfator i rekordzista finału Golden Trail Series

Krok za Kilianem. Bartłomiej Przedwojewski w międzynarodowym zespole Salomona!

Głównymi rywalami Przedwojewskiego wydają się być: Krzysztof Bodurka, który w Szczawnicy będzie walczył o drugi już w tym roku medal MP (niespełna 2 tygodnie temu został mistrzem Polski w biegu anglosaskim)...

...i Kamil Leśniak, który w ostatnich tygodniach pokazał, że jest w świetnej formie… na ulicy (ustanowił bardzo dobre rekordy życiowe w półmaratonie 1:10:57 i maratonie 2:29:34).

Wróżka szybsza od Marcina Świerca. "Ulica jest dla mnie bardzo ważna" - Kamil Leśniak

Z dobrej strony będzie chciał pokazać się na pewno szósty przed rokiem Tomasz Kobos, powołany niedawno do reprezentacji Polski na czerwcowe MŚ w Portugalii.

Znamy skład na MŚ w trailu. Szczawnica bez znaczenia, znów mnóstwo zamieszania

Ciekawe, jak na nietypowo krótkim dla siebie dystansie wypadnie Paweł Dybek, zagadką jest także Wojciech Kopeć. Specjalista od maratonu ulicznego startował w górach tylko raz w życiu, za to jak! W Biegu 7 Dolin 100 km, debiucie nie tylko w górach, ale i na dystansie ultra, stanął na najniższym stopniu podium!

Super para! Bartosz Gorczyca i Ewa Majer wygrywają Bieg 7 Dolin 100 km

– Nie liczę w Szczawnicy na nic, na żaden wynik. Nie mam formy, mało teraz biegałem, wyluzowałem totalnie, żeby wrócić do zdrowia – deklaruje w rozmowie z nami biegacz, któremu po chorobie pod koniec wysokogórskiego „eksperymentu” obozowego w Kirgistanie nie poszły, tak jak chciał, półmaraton i maraton w Warszawie. – Pobiegnę bez presji, chętnie w górach odświeżę sobie głowę – śmieje się Wojciech Kopeć.

Wśród kobiet ekscytująco zapowiada się rywalizacja Edyty Lewandowskiej i Katarzyny Solińskiej. Mistrzyni Polski sprzed roku wraca bardzo silna do rywalizacji po ubiegłorocznej dyskwalifikacji w niedoszłych MP ultra na Łemkowynie.

Kolejna farsa PZLA w biegach górskich. Mistrzostwa Polski ultra, których... nie było

– Czuję się mocna jak w ubiegłym roku, solidnie przepracowałam przygotowania – powiedziała nam Edyta Lewandowska. – Nie wiem, w jakiej formie są moje rywalki, stawka MP kobiet jest mocna i każda z dziewczyn na pewno będzie walczyć o podium, ale będę się starała wygrać pop raz kolejny, bo lubię trasę Prehyby i mam bardzo pozytywne wspomnienia z lat ubiegłych – deklaruje mistrzyni Polski 2018.

Katarzyna Solińska została zawodniczką Hoka One One Teamu i jest od początku roku w doskonałej dyspozycji, wygrała maraton Transgrancanaria i ekstremalny Zimowy Ultramaraton Karkonoski, a ostatnio Górską Sztafetę, była też druga w Corsa della Bora we Włoszech i Zimowym Maratonie Bieszczadzkim.

Obie faworytki będą miały groźne rywalki w broniącej brązowego medalu MP Paulinie Wywłoce, a także Martynie Kantor. O wysokie lokaty mogą powalczyć Katarzyna Golba i Katarzyna Winiarska, a zagadką - jak Paweł Dybek wśród mężczyzn - będzie Magdalena Łączak. Ta doskonała zawodniczka po raz drugi z rzędu wygrała w tym roku należący do UTWT ultramaraton Transgrancanaria i triumfowała w Galatzó Maraton na Majorce, ale – jak nam powiedziała – nie zdołała ostatnio zrobić treningu dającego prawo do rozpatrywania jej w gronie faworytek Wielkiej Prehyby i MP na długim dystansie. Potwierdzać to wydaje się fakt, że Magda i Paweł przyjadą z Mielca do Szczawnicy… tuż przed startem, w sobotę rano. – Mamy dużo pracy zawodowej, która zatrzyma nas w domu aż do piątkowego wieczora – powiedziała nam Magdalena Łączak.

A kogo z mocnych zawodniczek na Wielkiej Prehybie zabraknie? Najbardziej rzuca się w oczy nieobecność Dominiki Stelmach, ubiegłorocznej wicemistrzyni świata z Karpacza na długim dystansie i mistrzyni Polski sprzed 2 lat, która w pierwszej części roku nastawia się na biegi płaskie, wspomnianej wcześniej Ewy Majer oraz Anny Kąckiej, która w tym samym czasie wystartuje w MIUT na Maderze. – W Szczawnicy biegłam już z milion razy, z naszymi dziewczynami będzie się jeszcze okazja pościgać, a reprezentacja na MŚ w trailu już została wybrana. Tym razem stawiam więc na przygodę i możliwość pościgania się z zawodniczkami zagranicznymi – zdradziła nam zawodniczka Teamu Buff.

Mistrzostwa Polski w długodystansowym biegu górskim odbędą się w ramach biegu Wielka Prehyba w Szczawnicy na dystansie 43 km. Start w sobotę o godzinie 9.

Piotr Falkowski


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce