Uwielbiał startować. Był „szczęśliwym człowiekiem”
Opublikowane w czw., 16/02/2017 - 11:32
Biegowy świat pożegnał 96-letniego Amerykanina Don McNelly. Był uczestnikiem 744 maratonów i biegów ultra. Zmarł na początku lutego, w pobliżu swojego domu w Rochester w stanie Nowy York.
Don McNelly zadebiutował w maratonie w Bostonie w 1969 roku. Zmagania ukończyło wówczas 1 152 osób. W zeszłym roku na mecie zjawiło się 26 629 biegaczy. Amerykanin był więc świadkiem i uczestnikiem dynamicznego rozwoju biegów ulicznych w USA. Startował we wszystkich 50 stanach, w 10 prowincjach Kanady, na wszystkich kontynentach, w tym także na Antarktydzie. Startował też w biegu po schodach (Empire State Building Run-Up) a także biegł dookoła Panamy. Pomagał w organizacji zawodów w miejscowości w której mieszkał.
Najwięcej startów Don McNelly zaliczył w latach 70. i 80. ubiegłego wieku – w sumie 295 maratonów i 58 biegów ultra. Jak wyliczono, to średnio około dwóch imprez co trzy tygodnie przez dziesięć lat!
W 2006 roku w wieku 86 lat Amerykanin ukończył swój 700. maraton. Licznik zatrzymał na 744 maratonach. Nieprzypadkowo. Taki numer nosił niszczyciel USS Kyne (DE 744) na którym biegacz pełnił służbę podczas II wojny światowej, walcząc na Oceanie Spokojnym.
Rest in peace Don McNelly, that's a high bar you've set. 744 marathons, all after age 50. #bibchat #runchat #marathoner #running #runner pic.twitter.com/VOP9HX9fSA
— Jeffrey Strasser (@jstrasser) 11 lutego 2017
Podczas swojej biegowej przygody Don McNelly zaprzyjaźnił się ze swoim sąsiadem Normem Frankiem, innym biegaczem z okolic Rochester. We dwóch jeździli na zawody, żeby zaoszczędzić na opłatach za hotel itd. Frank zmarł w 2015 roku w wieku 83 lat. Na koncie miał imponującą liczbę 965 maratonów.
W 2010 roku McNelly musiał w połowie trasy wycofać się z maratonu rozgrywanego w Pensylwanii. Mediom powiedział: „Mam 90 lat, a czuję się jakbym miał 50 góra 60. Jestem szczęśliwym człowiekiem."
Syn Dan powiedział, że jego ojciec był uzależniony od biegania i... jest z tego dumny. Do jego pierwszego startu w życiu przyczyniła się przedwczesna śmierć przyjaciela. W chwili maratońskiego debiutu Don McNelly miał bowiem już 48 lat. Historia biegacza zawarta jest w biografii zatytułowanej „The Madman, The Marathoner”, dostępnej w sklepie Amazon (TUTAJ).
RZ
